Neymar priorytetem transferowym Barcelony na lato. Brazylijczyk może skorzystać z Prawa Webstera, żeby odejść z Paris Saint-Germain
Jak twierdzi hiszpański dziennik "Sport" Neymar pozostaje dla Barcelony transferowym priorytetem na najbliższe okno transferowe i wiele wskazuje na to, że tym razem Katalończycy zdołają wyrwać go z Paris Saint-Germain. Z pomocą ma przyjść im tzw. Prawo Webstera.
fot. SASCHA SCHURMANN/AFP/East News
O możliwym powrocie Neymara do Barcelony mówiło się sporo ubiegłego lata, ale ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Zgody na opuszczenie przez Brazylijczyka stolicy Francji nie wyraziły władze PSG, a ponadto Barcelona, która kupiła wówczas za 120 mln euro z Atletico Madryt Antoine'a Griezmanna nie była w stanie zapłacić kolejnych 250 mln, nie łamiąc przy tym zasad Finansowego Fair Play. Bo tyle w pewnym momencie zażądali za piłkarza rządzący przy Parc des Princes Katarczycy.
Później zmienili zdanie i byli skłonni wziąć "tylko" 100 mln, ale w rozliczeniu chcieli dostać jeszcze Ousmane'a Dembele i Nelsona Semedo. Na takie rozwiązanie nie chciała się z kolei zgodzić Barcelona.
Tego lata sytuacja będzie inna, bo cena za Neymara na pewno spadnie, jeśli Brazylijczyk zdecyduje się skorzystać z Prawa Webstera (nazwa pochodzi od nazwiska Szkota Andy'ego Webstera). W skrócie polega ono na tym, że zawodnik ma prawo do jednostronnego rozwiązania swojego kontraktu z klubem, o ile spełni odpowiednie warunki. Pierwszy jest taki, że muszą minąć trzy lata od jego podpisania, jeśli miał wówczas mniej niż 28 lat (dla zawodników starszych okres ochronny wynosi dwa lata). Po drugie: gracz w ciągu 15 dni od ostatniego meczu w sezonie musi poinformować swój obecny klub o swojej decyzji. Po trzecie: jego nowy zespół musi grać w innym kraju.
W przypadku Neymara wszystkie te warunki zostaną spełnione, bo rozgrywa obecnie trzeci sezon w PSG i na pewno nie omieszka poinformować w odpowiednim terminie, jeśli zechce odejść. Do ustalenia pozostanie kwota odszkodowania dla zespołu z Paryża za przedwczesne rozwiązanie kontraktu. Zgodnie z przepisami jego wysokość ustalić ma Dispute Resolution Chamber – specjalna komisja FIFA zajmująca się rozwiązywaniem sporów ws. transferów czy statusów zawodników. Według "Sportu" miałoby ono wynieść 170-180 mln euro i taka kwota jest absolutnie w zasięgu możliwości finansowych Barcelony.
Jedyny problem w całej operacji to trwający spór sądowy Neymara z Barceloną. Brazylijczyk domaga się od byłego klubu 34 mln euro. Być może jednak wycofa pozew, jeśli zdecyduje się powrót, a są ku temu poważne przesłanki. Od dawna wiadomo, że nie czuje się w pełni szczęśliwy w PSG i żałuje swojej decyzji o odejściu z Barcelony.
- Nie chcę już grać w PSG. Chcę wrócić do domu, z którego nigdy nie powinienem był odchodzić - usłyszał od niego w połowie czerwca ubiegłego roku prezes PSG. Nasser Al-Khelaifi, a pod koniec ubiegłego roku „France Football” dotarł do wiadomości, którą Lionel Messi wysłał Neymarowi poprzez internetowy komunikator. "Tylko wspólnie możemy wygrać Ligę Mistrzów" - napisał. "Chciałbym, żebyś wrócił. Za dwa lata odejdę, a wtedy zajmiesz moje miejsce i będziesz najważniejszą postacią Barcelony" - dodał Argentyńczyk.
Neymar wypuścił swoją kolekcję ubrań i myśli już o Borussii Dortmund. "To zespół z dobrymi zawodnikami, prezentujący wysoką jakość"