Mbappe show! Francuz strzelił hat-tricka i w pojedynkę rozbił Barcelonę
Kolejna upokarzająca noc Barcelony w Lidze Mistrzów. Katalończycy wygrywali z Paris Saint-Germain w pierwszym meczu 1;8 finału Champions Lleague, ale ostatecznie ulegli mistrzowi Francji aż 4:1, a hat trickiem popisał się Kylian Mbappe.
fot.
Nic nie zapowiadało, że to będzie tak zły wieczór dla Leo Messiego i spółki. Wtorkowy mecz był niezwykle otwarty, ale obie strony chętnie atakowały i stwarzały sobie sytuację. To Barcelona już w 27. minucie wyszła też na prowadzenie, bo po tym jak w polu karnym faulowany był Frenkie de Jong, jedenastkę pewnym strzałem wykorzystał Leo Messi. Katalończycy prowadzili jednak zaledwie pięć minut, bo po chwili wyrównał Kylian Mbappe. Francuz przyjął piłkę w polu karnym, jednym zwodem ominął bezradną defensywę Blaugrany i mocnym strzałem zapakował piłkę do siatki.
Wynik remisowy utrzymał się do końca pierwszej połowy, a w drugiej odsłonie strzelali już tylko goście. Najpierw Mbappe zanotował dublet, następnie Moise Kean popisał się celnym uderzeniem głową po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry, a dzieła zniszczenia dokonał Mbappe, który w 85. minucie skompletował hat-tricka. - Wszyscy musimy go doceniać, bo on wskoczy na poziom Leo Messiego i Cristiano Ronaldo - powiedział po meczu Antoine Griezmann.
Atakujący mistrza Francji przyczynił się do kolejnego upokorzenia Barcelony w Lidze Mistrzów. Po wstydliwych przegranych z Liverpoolem dwa lata temu i Bayernem Monachium przed rokiem, teraz przygoda Blaugrany z Champions League zapowiada się na jeszcze krótszą. W rewanżu Katalończycy muszą strzelić aż 4 gole, by myśleć o awansie, ale był już taki mecz tych dwóch drużyn, gdy odrobienie strat wydawało się niemożliwe...