Liga Mistrzów. Trener Szachtara: chcemy, żeby niemożliwe stało się możliwe
"Chcemy, żeby niemożliwe stało się możliwe. Jeśli nam się nie uda, to trudno. Ale jutro damy z siebie wszystko" - powiedział trener Szachtara Donieck Igor Jovicevic przed meczem z RB Lipsk w piłkarskiej Lidze Mistrzów, który odbędzie się w środę na stadionie Legii Warszawa.
fot. Szymon Starnawski
Po pięciu kolejkach w grupie F pewny awansu do fazy pucharowej jest Real Madryt, który zdobył 10 pkt. Drugie miejsce zajmuje RB Lipsk - 9 pkt, trzeci jest Szachar - 6 pkt, a czwarty Celtic Glasgow - 2 pkt. Mistrzowie Ukrainy muszą wygrać w środę, żeby awansować do 1/8 finału Champions League.
Szachtar dwukrotnie zremisował z Celtikiem (1:1, 1:1), wywalczył punkt z Realem (1:2, 1:1), natomiast w pierwszej kolejce pokonał na wyjeździe RB Lipsk 4:1.
"To było dla nas duże wyzwanie. Żeby osiągnąć sukces trzeba mieć zawodników z charakterem. Moi piłkarze rozwijają swój talent każdego dnia. Dla mnie jako trenera, to jest coś niesamowitego. Mierzyliśmy się z klubami, które są od nas lepsze, bardziej doświadczone i mają większy budżet. Dla większości moich zawodników były to pierwsze doświadczenia w Lidze Mistrzów. Graliśmy odważnie i pokazaliśmy ducha zespołu" - oświadczył Jovicevic.
"Walczyliśmy dla narodu ukraińskiego. Wiemy dla kogo gramy i to stanowi o naszej sile. Każdy mecz dodawał nam pewności siebie i wiary w to, że jesteśmy w stanie grać jak równy z równym z najlepszymi drużynami. Jutro rozegramy szósty mecz podczas naszej wspaniałej przygody w Lidze Mistrzów. To niesamowite. Już teraz mamy zapewniony udział w Lidze Europy. Nikt nie wierzył w to, że możemy to osiągnąć. Jednak jesteśmy sportowcami i chcemy więcej" - dodał.
Z powodu wojny trwającej na Ukrainie Szachtar wszystkie mecze Lidze Mistrzów w roli gospodarza rozgrywał w Warszawie, co wiązało się z koniecznością dodatkowych podróży.
"Taka jest rzeczywistość i musimy ją zaakceptować. Częste podróże wykańczają nas. Nie mamy wolnych dni, bo spędzamy w podróży 10 godzin. Inne drużyny poświęcają ten czas na regenerację. Piłkarze korzystają z jacuzzi, masażów, spędzają czas z rodzinami. Natomiast my wsiadamy do autobusu, przekraczamy granicę i udajemy się na najbliższe lotnisko w Polsce. To nas przytłacza" - wyznał chorwacki szkoleniowiec.
Jeśli Szachtar nie zdoła wygrać z RB Lipsk, to wiosną będzie grać w Lidze Europy. Po środowym starciu w Lidze Mistrzów pomarańczowo-czarni wrócą na Ukrainę i rozegrają kolejne spotkania w lidze. Ich sobotnie starcie z FK Ołeksandrija we Lwowie zostało przerwane z powodu alarmu lotniczego. Kibice udali się do schronu. Mecz po pewnym czasie został wznowiony i zakończył się remisem 2:2.
"Jutro zakończy się faza grupowa Ligi Mistrzów i będziemy mogli się skupić na ligowych rozgrywkach. Przed przerwą zimową mamy do rozegrania jeszcze pięć meczów. Gdy nie będziemy musieli już podróżować po Europie, to nasza sytuacja się poprawi. Kiedy wyjeżdżamy na mecze ligi ukraińskiej, to spędzamy w podróży maksymalnie trzy godziny. Teraz jednak zmagamy się z ogromnym zmęczeniem fizycznym i psychicznym. Żaden inny klub w Europie nie musiał przechodzić tego, co my. Słyszymy alarmy i syreny, dużo podróżujemy, więc to dla nas podwójnie trudna sytuacja. Mimo wszystko powalczymy o awans do 1/8 finału. Jestem dumny z tej drużyny" - stwierdził Jovicevic.
Postawa Szachtara w obecnej edycji Ligi Mistrzów jest pozytywnym zaskoczeniem. W drużynie złożonej głównie z młodych Ukraińców szczególnie wyróżnia się ofensywny pomocnik Mychajło Mudryk, który strzelił trzy gole i zanotował dwie asysty w pięciu meczach fazy grupowej Champions League.
"Mudryk jest naszą gwiazdą, ale trzeba doceniać cały zespół. Wszyscy piłkarze pracują na sukces" - oznajmił trener Szachtara.
RB Lipsk w poprzedniej kolejce wygrał z Realem Madryt 3:2, dzięki czemu znacznie przybliżył się do wyjścia z grupy.
"Lipsk to bardzo silna drużyna, która ma swoją strategię. Trener Marco Rose odmienił ten zespół. Wiemy z kim się zmierzymy i jesteśmy na to przygotowani" - zadeklarował Jovicevic.
Mecz Szachtara Donieck z RB Lipsk na stadionie Legii Warszawa rozpocznie się w środę o godz. 18.45. (PAP)
Autor: Maciej Gach
mg/ krys/