Liga Mistrzów. Real zagra w Warszawie, Barcelona jest pod presją
Piłkarze Barcelony, w tym Robert Lewandowski, potrzebują zwycięstwa nad Interem Mediolan minimum dwoma bramami, aby przejąć inicjatywę w walce o miejsce w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bliski awansu Real Madryt przyjedzie do Warszawy na mecz z Szachtarem Donieck.
fot. PAP/EPA/SIU WU, PAP/EPA/JUAN CARLOS HIDALGO
"Duma Katalonii" rozpoczęła rywalizację w grupie C od pokonania Viktorii Pilzno u siebie 5:1 (hat-trick Lewandowskiego), a później poniosła wyjazdowe porażki z Bayernem Monachium 0:2 i Interem 0:1. Ma trzy punkty straty do mediolańczyków i sześć do mistrza Niemiec, który w tym tygodniu zagra w Czechach, i jeśli wygra, będzie już pewny gry w fazie pucharowej. Wystarczy mu też remis, jeśli Inter pokona Barcelonę.
Bayern jest już zatem prawie na pewno poza zasięgiem, ale Barcelona wciąż ma szansę zająć drugie miejsce. Jeśli w środę pokona Inter co najmniej dwoma golami, będzie miała wszystko w swoich rękach, bo przy równej liczbie punktów o kolejności w tabeli decydują wyniki bezpośrednich meczów. Jeśli wygra Inter, to włoski zespół awansuje (przy założeniu, że Viktoria nie pokona Bayernu).
Gdyby Katalończycy odpadli w fazie grupowej, przydarzyłoby im się to po raz drugi z rzędu. W ubiegłym sezonie, gdy w tej rundzie rywalizowali także m.in. z Bayernem Monachium, "spadli" do Ligi Europy i zostali z niej wyeliminowani w ćwierćfinale.
"To ważne spotkanie, w którym gramy o wszystko" - przyznał obrońca lider hiszpańskiej ekstraklasy Marcos Alonso.
Mecze w tej grupie sędziować będą Polacy: w Barcelonie Szymon Marciniak, a w Pilznie Bartosz Frankowski.
Broniący trofeum Real Madryt, który w tym sezonie spisuje się znakomicie we wszystkich rozgrywkach (łącznie 11 zwycięstw i jeden remis w ekstraklasie, Lidze Mistrzów i Superpucharze UEFA), w grupie F potrzebuje przynajmniej remisu we wtorek w Warszawie, aby być już spokojnym o miejsce w 1/8 finału. Szachtar, który zajmuje drugie miejsce z czterema punktami, będzie walczył o fazę pucharową z RB Lipsk - 3 i Celtikiem Glasgow - 1.
W tej kolejce pewne awansu mogą być także: Napoli w grupie A, FC Brugge w grupie B, Manchester City i Borussia Dortmund w grupie G oraz Paris Saint-Germain lub Benfica Lizbona w grupie H.
Napoli, którego piłkarzem jest Piotr Zieliński, zachwyca w tym sezonie nie tylko w Champions League, ale również w Serie A. Po łącznie 10 zwycięstwach i dwóch remisach jest na czele tabel obu rozgrywek i awansuje do 1/8 finału LM, jeśli w środę pokona u siebie Ajax Amsterdam. W ubiegłym tygodniu w Holandii podopieczni Luciano Spallettiego rozgromili tego rywala 6:1.
Neapolitańczykom wystarczy też remis, o ile Liverpool przegra w Szkocji z Rangers FC.
Niespodziankę sprawił FC Brugge, który po trzech kolejkach ma komplet zwycięstw i jest o krok od 1/8 finału w grupie z FC Porto, Atletico Madryt i Bayerem Leverkusen. Te trzy ekipy mają po trzy punkty.
W grupie G sytuacja jest już dość klarowna: prowadzi z kompletem zwycięstw Manchester City, który we wtorek zagra na wyjeździe z FC Kopenhaga Kamila Grabary, a druga z sześcioma "oczkami" jest Borussia Dortmund, którą czeka potyczka przed własną publicznością z Sevillą. Kluby z Danii i Hiszpanii mają po jednym punkcie na koncie.
Z kolei w grupie H niepokonane pozostają ekipy PSG i Benfiki, które mają po siedem punktów i zagrają ze sobą we wtorek w Paryżu. W trudnej sytuacji jest Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika, który po zwycięstwie nad Maccabi Hajfa 3:1 ma trzy "oczka". Teraz zagra z tym samym rywalem w Izraelu.
Ze względu na rozgrywany późną jesienią mundial w Katarze faza grupowa LM zakończy się wcześniej niż zwykle. Ostatnia kolejka rozegrana zostanie 1 i 2 listopada. Finał zaplanowano na 10 czerwca w Stambule.(PAP)
mm/ krys/