menu

Liga Mistrzów. Piłkarz Interu posądzony o faszyzm, włoscy kibice są wściekli

12 grudnia 2019, 10:54 | AIP

Inter przegrał z Barceloną i nie zagra w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pojawiły się również kontrowersje wokół Cristiano Biraghiego i jego ochraniacza. Znajdujące się na nim obrazki zasugerowały włoskim kibicom promowanie faszyzmu przez piłkarza. W obronę zawodnika Interu wziął jego agent Mario Giuffredi.


fot. Mattia Ozbot via www.imago-images.de/Imago Sport and News/East N

Inter miał wygrać z wpół rezerwowym składem FC Barcelona, a tymczasem przegrał u siebie 1:2 i pogrzebał szanse na wyjście z grupy Ligi Mistrzów. Mediolańczycy przegrali, a sporo mówiło się o Cristiano Biraghim. Telewizyjne kamery zarejestrowały u włoskiego piłkarza ochraniacz, na którym widniał płomień we włoskich barwach, twarz rzymskiego żołnierza w hełmie bojowym oraz napis "Vae Victis" (z łac. biada zwyciężonym - red.). We Włoszech wszyscy powiązali grafikę z postfaszystowską partią MSI. Nie zabrakło słów krytyki.

Ora, per me Biraghi la può pensare come gli pare, ma che un interista adotti 'guai ai vinti' come mantra boh, sembra davvero spassoso #vaevictis #Biraghi #Inter https://t.co/Mkj06kDfO3— Renato Pizzi (@R__Pizzi) December 11, 2019

Sytuację próbował złagodzić agent zawodnika. - "Vae Victis" odnosi się do filmu "300" i jest nawiązaniem do zwycięskiej bitwy Spartan pod Termopilami. Sam Biraghi znany jest z zamiłowania do historii. Wyżej wymieniony napis ma również wytatuowany na klatce piersiowej. Oprócz niego widnieją tam wizerunki rzymskich żołnierzy. Trzeba mieć bujną wyobraźnię, by posądzać Biraghiego o faszyzm - powiedział w rozmowie z portalem Tuttomercatoweb Mario Giuffredi.

Biraghi dołączył do Interu przed tym sezonem z Fiorentiny. Jest siedmiokrotnym reprezentantem Włoch.