menu

Liga Mistrzów. Niesamowity Real zagra w finale Ligi Mistrzów! Manchester City miał wszystko pod kontrolą do... 89. minuty

4 maja 2022, 23:36 | Piotr Szymański

Liga Mistrzów. Po szalonym meczu na Etihad Stadium przed tygodniem zakończonym wynikiem 4:3, tym razem obejrzeliśmy zupełnie inne widowisko. Ale tylko albo aż do... 89. minuty. Wtedy Real zaczął celnie strzelać na bramkę, a dzięki rezerwowemu Rodrygo zdołał doprowadzić do dogrywki. Mający mentalną przewagę Królewscy zdołali zadać decydujący cios za sprawą Karima Benzemy i to oni zagrają w finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem.

Real Madryt - Manchester City 3:1
Real Madryt - Manchester City 3:1
fot. East News

Real Madryt - Manchester City 3:1 (4.05.2022)


Jak padły bramki?

  • 0:1 - Riyad Mahrez 73' - Ładnym otwierającym podaniem popisał się rezerwowy Ilkay Guendogan, z piłką pociągnął Bernardo Silva i zagrał na prawo do Riyada Mahreza. Algierczyk mocnym uderzeniem z prawej nogi nie dał szans Thibaut Courtois.
  • 1:1 - Rodrygo 90' - Eduardo Camavinga posłał piłkę na dalszy słupek do Karima Benzemy, który z powietrza zgrał przed bramkę do Rodrygo. Wprowadzony po przerwie Brazylijczyk uprzedził wychodzącego z bramki Edersona i skierował futbolówkę do bramki.
  • 2:1 - Rodrygo 90'+1 - Szał radości hiszpańskich kibiców na trybunach. Po dośrodkowaniu Daniela Carvajala z prawej strony, Rodrygo mierzonym strzałem z główki pokonał raz jeszcze stojącego jak słup soli Edersona.
  • 3:1 - Karim Benzema 95' - Ruben Dias wyciął w szesnastce Karima Benzemę, a sam poszkodowany ze stoickim spokojem wykorzystał rzut karny. Bramkarz Manchesteru City rzucił się w przeciwny róg bramki.

Real zneutralizowany w pierwszej połowie


Od pierwszych minut rewanżu na Santiago Bernabeu dało się wyczuć ogromną wagę tego pojedynku. Nerwowość udzieliła się choćby Aymericowi Laporte i Luce Modriciowi, między którymi doszło do przepychanki w 8. minucie. Gracz gości spoliczkował Chorwata i... sam wylądował na murawie. Sędzia Daniele Orsato nie pozwolił sobie wejść na głowę i uspokoił obu piłkarzy żółtymi kartkami.

Manchester City konsekwentnie realizował swój plan neutralizacji Królewskich. Egzamin zdawał wysoki pressing, a i udawało się tworzyć sytuacje z przodu. Po strzałach Bernardo Silvy (19. minuta) i Phila Fodena (39. minuta) musiał się mocno napocić Thibaut Courtois.

Natomiast Real, przed przerwą, nie oddał ani jednego celnego uderzenia, chociaż miał dobre okazje. Precyzji zabrakło jednak dwukrotnie Karimowi Benzemie oraz Viniciusowi Juniorowi, czy Toniemu Kroosowi z rzutu wolnego.

Pobudka Realu w... 90. minucie!


Kilka sekund po wznowieniu gry doskonałą szansę na odrobienie strat miał Real. Aktywny na prawej stronie Daniel Carvajal zagrał wzdłuż bramki, lecz zamykający akcję Vinicius przestrzelił. Wydawało się, że świeżo upieczeni mistrzowie Hiszpanii od tego momentu pokażą inną mentalność i rzucą większe siły do przodu. Faktycznie, taki scenariusz miał miejsce, ale tylko przez 10 kolejnych minut. Potem Obywatele znowu przejęli kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku.

W 73. minucie wreszcie doczekaliśmy się gola, a na listę strzelców wpisał się mało widoczny Riyad Mahrez. Reprezentant Algierii został obsłużony przez Silvę i mocnym strzałem po krótkim rogu z lewej nogi nie dał szans Courtois.

[twitter]https://twitter.com/polsatsport/status/1521952191551922176[/twitter]

Między 86., a 87. minutą powinno dojść do podwyższenia prowadzenia. Najpierw Courtois kapitalnie sparował mierzone uderzenie z linii pola karnego w wykonaniu Joao Cancelo, a po chwili dwie świetne okazje miał rezerwowy Jack Grealish. Za pierwszym razem piłka została wybita z linii przez obrońcę, a drugą próbę belgijski golkiper obronił stopą.

Niewykorzystane sytuacje boleśnie zemściły się na graczach z Manchesteru. W 90. minucie wprowadzony w drugiej połowie Rodrygo skorzystał z podania Benzemy i z bliska wpakował piłkę do siatki. Ale to nie było ostatnie słowo Realu! Po chwili futbolówkę w pole karne wstrzelił Carvajal i ponownie błysnął Rodrygo, który precyzyjną główką wyrównał stan dwumeczu. A to jeszcze nie musiał być koniec popisów Brazylijczyka, który w kolejnej akcji był bliski hat-tricka. Na drodze stanął mu jednak Ederson.

[twitter]https://twitter.com/polsatsport/status/1521957463699771393[/twitter]

Królewscy poszli za ciosem w dogrywce


Piorunująca końcówka regulaminowego czasu wyraźnie uskrzydliła podopiecznych Carlo Ancelottiego. Na początku dogrywki celne uderzenie tuż sprzed pola karnego oddał Benzema, które sprawiło nieco kłopotów Edersonowi. W 93. minucie arbiter wskazał na jedenasty metr! Ruben Dias wyciął Benzemę, a sam poszkodowany ze stoickim spokojem wykorzystał rzut karny.

[twitter]https://twitter.com/polsatsport/status/1521960506436644864[/twitter]

Sytuacja zmieniła się diametralnie - teraz to zawodnicy Pepa Guardioli po raz pierwszy w tej rywalizacji musieli gonić wynik. W 105. minucie znowu znakomitą interwencją popisał się Courtois, po strzale Fodena, a dobitka Fernandinho przeszła tuż obok słupka. Ostatecznie wynik już się nie zmienił. To Real zagra w wielkim finale, w którym zmierzy się z Liverpoolem.

Atrakcyjność meczu: 9/10
Piłkarz meczu: Thibaut Courtois

LIGA MISTRZÓW w GOL24


Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele


Polecamy