menu

Liga Mistrzów. Mamy angielski finał! Chelsea pokonała Real

5 maja 2021, 22:55 | DW

Liga Mistrzów. W drugim rewanżowym półfinale Chelsea pokonała Real 2:0 po trafieniach Timo Wernera i Masona Mounta. The Blues zagrali bardzo skutecznie w defensywie, praktycznie nie pozwalając przeciwnikom na wykreowanie bramkowych akcji. Gospodarze mieli za to kilka kontrataków, a wynik 2:0 to najniższy wymiar kary. Świetnie spisywał się bowiem Thibault Courtois. Belg dwoił się i troił, ale Realu od porażki nie uchronił. Mamy angielski finał w Champions League!

Chelsea pokonała w dwumeczu Real Madryt 3:1 (2:0 na Stamford Bridge). Na The Blues czeka w finale Manchester City.
Chelsea pokonała w dwumeczu Real Madryt 3:1 (2:0 na Stamford Bridge). Na The Blues czeka w finale Manchester City.
fot. EASTNEWS

Chelsea FC - Real Madryt 2:0 (1:0)


„Remis pozwalający dalej marzyć" - skomentował pierwszy półfinał Ligi Mistrzów hiszpański dziennik "Marca". Rewanż w Londynie pozbawił jednak ekipę Zinedine'a Zidane'a tych marzeń i to w brutalny sposób.

Drugi mecz rozpoczął się przede wszystkim dość ostro. Królewscy mieli problem z przedostaniem się pod bramkę rywali. Ci odpłacali się brutalnymi faulami, ale włoski sędzia niechętnie pokazywał piłkarzom kartki.

Pierwszy sygnał ostrzegawczy dla zawodników Realu zabrzmiał już w 19. minucie. Timo Werner trafił do siatki. Nie był to jednak powód do świętowania dla Londyńczyków, bo Niemiec znalazł się na pozycji spalonej po podaniu Bena Chilwella. Duży błąd napastnika, bo widział, skąd dochodzi piłka i był przed jej linią. Kilka minut później było jednak 1:0 po jego trafieniu. Kante wyłożył piłkę Havertzowi, który próbował przelobować bramkarza. Trafił jednak w poprzeczkę, lecz futbolówka odbiła się tak, że Wernerowi wystarczyło ją dobić z dwóch metrów głową. Tutaj Niemiec już się nie pomylił i z najbliższej odległości wpakował ją do siatki.

Swoje okazje mieli też goście. Karim Benzema próbował wykorzystać podanie z głębi pola. Wrzutka była niezwykle celna, ale główkę Francuza znakomicie wyjął Mendy.

Po przerwie Chelsea nie ustępowała i szukała drugiej bramki. W 47. minucie nastąpiło dośrodkowanie z prawego skrzydła, Militao nie doskoczył do zawodnika Chelsea, lecz ten uderzył w poprzeczkę. Po chwili znów była okazja do podwyższenia prowadzenia. Składna akcja Chelsea, znakomite podanie piętą do Mounta, który wyszedł sam na sam z bramkarzem. Niestety dla The Blues, ich zawodnik uderzał z ostrego kąta i nawet nie trafił w bramkę. Chwilę później Courtois znakomicie wybronił uderzenie Havertza, który nie dogadał się z Wernerem i w efekcie delikatnie strzelił w sytuacji sam na sam.

Czas upływał, a Królewscy nadal nie potrafili odpowiedzieć na gola z 28. minuty. Coraz bliżej trafienia byli za to podopieczni Thomasa Tuchela. Angielski zespół już na pewno powinien podwyższyć wynik w 67. minucie. Werner znakomicie ograł rywala na własnej połowie i rozpoczął świetny kontratak. Przebiegł z piłką ponad 60 metrów i wyłożył ją Kante, który w sytuacji sam na sam trafił prosto w Courtoisa.

Piłka w końcu znalazła drogę do bramki, ale dopiero w 85. minucie. Akcja Chelsea na prawej stronie, Christian Pulisić wszedł już w pole karne, ale wygonił się nieco do linii końcowej. To nie był koniec akcji, bo rezerwowy ujrzał niepilnowanego Masona Mounta, który oddał strzał na bramkę z paru metrów. Nie mieli szans z tym uderzeniem ani obrońcy, ani bramkarz.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Mason Mount

LIGA MISTRZÓW w GOL24


Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele


Polecamy