Liga Mistrzów. Gwiazdy PSG nie boją się Erlinga Haalanda. Borussia Dortmund - PSG
W Hiszpanii w starciu Atletico z Liverpoolem w dłoń pójdzie wiele szabli, w Dortmundzie mają szaleć armaty. A główną bronią Borussii Dortmund w starciu z PSG powinien być Erling Haaland. 19-letni Norweg do BVB trafił miesiąc temu i już zdołał strzelić osiem goli w Bundeslidze. Tyle samo, ile strzelił w barwach Salzburga w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
fot. INA FASSBENDER/AFP/East News
Całe szczęście dla Niemców, że UEFA zmieniła przepisy i występy piłkarzy w dwóch różnych klubach w jednej edycji Ligi Mistrzów w końcu stały się możliwe. - Nie panikuję, gdy słyszę to nazwisko. Nie znam go jeszcze zbyt dobrze. On ma dobre liczby, strzela dużo goli, ale Borussia jest zespołem, który też traci wiele goli - mówi Thomas Muenier, boczny obrońca paryżan. Belg w ostatnim ligowym meczu odpoczywał. Szkoleniowiec mistrzów Francji Thomas Tuchel wystawił dość eksperymentalny zestaw obrońców na szalony mecz w Amiens (4:4). Na środku obrony PSG grał siedemnastoletni Tanguy Kouassi (niespodziewany autor dwóch goli), na prawej stronie defensywy Ander Herrera, na lewej dziewiętnastoletni Mitchel Bakker - sprowadzony latem z akademii Ajaksu Amsterdam. Po 45 minut obok młodziutkiego Kouassiego zagrali Thiago Silva i Marquinhos.
– Mam nadzieję, że będziemy w stanie zachować czujność i nie strzeli nam gola. Dla nas gra przeciwko niemu jest czymś pięknym, widzimy z bliska, jak ten chłopak zaczyna karierę. Jest bardzo zmotywowany, ale całe PSG też jest – ostrzega Thiago Silva.
Francuzi muszą przede wszystkim przeciwstawić się duetowi Jadon Sancho - Haaland. W ligowym meczu w Amiens z przodu zagrali Edinson Cavani, Mauro Icardi i Angel Di Maria, ale Tuchel dziś z pewnością znajdzie miejsce w składzie dla Kyliana Mbappe i - być może - Neymara. Brazylijczyk wrócił już do treningów po kontuzji żeber. - Miał dobry tydzień przygotowań. Trener i personel medyczny mogli zobaczyć jego formę. Jestem pewien, że będzie razem z nami we wtorek - uważa Thiago Silva.
Polscy kibice liczą na występ Łukasza Piszczka, który w piątkowym meczu z Eintrachtem strzelił pierwszego gola w tym sezonie. To trafienie sprawiło, że stał się drugim najstarszym piłkarzem, który trafiał do siatki w Bundeslidze w barwach „Żółto-Czarnych”. - Po dwóch porażkach musieliśmy pokazać się z dobrej strony. We wtorek też będziemy gotowi - zapowiada Polak.
Transmisja spotkania o godz. 20.50 w Polsacie Sport Premium 2.