Liga Mistrzów. Benfica - Bayern. Bayern rozwiązał worek z bramkami w Lizbonie. Kolejne trafienie Lewandowskiego
Liga Mistrzów. Benfica - Bayern. Bayern Monachium nadal bez straconego gola w tej edycji Ligi Mistrzów. Tym razem mistrzowie Niemiec wygrali z Benfiką w Lizbonie (4:0) w trzecim meczu w grupie E. Przez większość spotkanie byliśmy świadkami zaciętego pojedynku, z sytuacjami dla obu stron. Pierwsza stracona bramka jednak kompletnie podłamała gospodarzy, którzy w ostatnich 20 minutach aż cztery razy wyciągali piłkę z siatki. Jednego z goli strzelił Robert Lewandowski.
fot.
Benfica - Bayern. Nieuznany gol Lewandowskiego
Robert Lewandowski pierwszą świetną okazję miał już w 9. minucie. Po miękkim dośrodkowaniu Kingsleya Comana z lewej strony Polak przeskoczył Jana Vertonghena i oddał strzał głową w sam środek, który odbił przed siebie Odysseas Vlachodimos.
W 30. minucie w roli głównej wystąpił aktywny Coman. Kąśliwe uderzenie z ostrego kąta odbił jednak z trudem bramkarza Benfiki. Gospodarze nie zamierzali jednak ustępować Bayernowi i odgryzali się, gdy tylko mogli. W 33. minucie kapitalną paradą popisał się Manuel Neuer po kąśliwym strzale piekielnie silnego fizycznie Darwina Nuneza. Pięć minut później środkiem ruszył z piłką Leroy Sane i pomylił się nieznacznie.
"Lewy" wpisał się na listę strzelców w 42. minucie, ale... jego radość nie trwała długo. Zdaniem VAR-u snajper Bayernu po dograniu Comana skierował piłkę do bramki ręką. Polak w tej sytuacji został właściwie nastrzelony.
[twitter]https://twitter.com/iMiaSanMia/status/1450911115857338370[/twitter]
Benfica - Bayern. Lewandowski trafił do pustej bramki
Tuż po zmianie stron Benfikę ponownie uratował Vlachodimos. Strzał Banjamina Pavarda odbił się od stopy greckiego bramkarza i wylądował na słupku.
W 52. minucie sędzia nie uznał kolejnego gola dla Bayernu. W polu karnym zabawił się Coman, dograł do Sane, którego strzał wybronił jeszcze bramkarza, ale wobec dobitki Thomasa Muellera z najbliższej odległości był już bezradny. Francuz był jednak na minimalnym spalonym.
W odpowiedzi Neuer musiał wznieść się na wyżyny po raz drugi tego wieczora. Diogo Goncalves zszedł na lewą nogę, kropnął pod poprzeczkę, ale jakimś cudem golkiper monachijczyków przeniósł tę bombę nad bramką. Lewandowski doszedł do strzału w 63. minucie, ale główkował niecelnie.
Bayern dopiął swego w 70. minucie. "Lewy" wywalczył rzut wolny, z którego nie do obrony uderzył Sane.
Druga bramka dla gości padła 10 minut później. Spod linii końcowej wrzucał Serge Gnabry, a piłkę głową do własnej siatki skierował inny rezerwowy - Everton. Ale to jeszcze nie było wszystko. W 82. minucie do siatki trafił wreszcie Lewandowski. Sane dograł Polakowi na "pustaka" i pozostało mu tylko dopełnić formalności. Kilkadziesiąt sekund później ze swojego trafienia już mógł się cieszyć Sane, który skorzystał z idealnego dogrania na 11. metr od Josipa Stanisicia.
Benfica Lizbona - Bayern Monachium 0:4 (0:0)
Bramki:
0:1 - Leroy Sane 70'
0:2 - Everton 80' (samobójcza)
0:3 - Robert Lewandowski 83'
0:4 - Leroy Sane 85'