Lewandowski i reszta. Wszyscy Polacy, którzy trafili do czołówki Złotej Piłki
Robert Lewandowski nie jest pierwszym Polakiem, który zdobył prestiżową nagrodę i wygrał w plebiscycie Złotej Piłki. Kapitan reprezentacji Polski nie jest też jednak pierwszym zawodnikiem znad Wisły, który trafił do czołówki. Kto był przed nim? Oto wszyscy nasi piłkarze - w kolejności chronologicznej.
fot. Szymon Starnawski /Polska Press
1967-1972: Włodzimierz Lubański
To właśnie do tego piłkarza starsi kibice zawsze porównują Roberta Lewandowskiego. Włodzimierz Lubański to znakomity napastnik i jednocześnie pierwszy Polak, na którego oddali głosy eksperci „FF”. W 1967 roku otrzymał 4 punkty i zajął 16.-19 miejsce. Dwa lata później z jednym punktem uplasował się na 23.-31. pozycji. W 1972 roku, jako złoty medalista olimpijski, był 7.-10. (5 pkt). W następnym roku, choć grał tylko do 6 czerwca (kontuzja w meczu z Anglią) zajął 17. lokatę (4 pkt.).
Przypomnijmy, że Lubański zrobił o wiele mniejszą karierę, niż na to zasługiwał. Do 30. roku życia nie mógł opuścić polskiej ligi, ale był fantastyczny na boisku. Niebanalna technika, ogromna szybkość i skuteczność pod bramką najlepszych drużyn świata. Górnik Zabrze zdobył dzięki niemu kilka mistrzostw Polski i jako jedyny klub dotarł do finału europejskiego pucharu.
1967: Zygfryd Szołtysik
Jako drugi z naszych piłkarzy został doceniony przez głosujących dla francuskiego tygodnika. W 1967 roku mały wzrostem, ale wielki umiejętnościami pomocnik uzyskał jeden punkt, co zapewniło mu 27.-34. lokatę, m.in. razem z… Johanem Cruyffem, debiutującym w tym plebiscycie, a potem jego trzykrotnym triumfatorem (w latach 1971, 1973 i 1974).
1969-1974: Kazimierz Deyna
Na listach ekspertów fenomenalny pomocnik zadebiutował w 1969 roku, kiedy zdobył jeden punkt i razem z Lubańskim uplasował się na 23.-31. pozycji. W 1972 roku jako mistrz olimpijski i król strzelców IO był szósty (6 pkt.), podobnie jak rok później (16 „oczek”).
Kazimierz Deyna był pomocnikiem wybitnym. Dysponował nieprzewidywalnym dryblingiem, krótko prowadził piłkę przy nodze. Jego wizja gry zaskakiwała najlepszych obrońców świata.
Sukces mogła mu zagwarantować świetna postawa na mundialu. W 1974 roku po świetnym występie naszej drużyny w RFN był już trzeci z 35 punktami. Wyprzedzili go tylko dwaj giganci futbolu – Cruyff (116 pkt.) i Franz Beckenbauer (105 pkt.).
1973-1974: - Jan Tomaszewski
Występ w bramce na stadionie Wembley w Londynie w meczu z Anglią pomógł mu zająć 14.-16. miejsce w 1973 roku (5 pkt.). Legenda nie żyje więc własnym życiem przypadkowo. Eksperci docenili postawę polskiego golkipera, przez którego Anglicy nie pojechali na mundial.
Rok później, po udziale naszej reprezentacji w MŚ w RFN, podczas których obronił m.in. dwa rzuty karne - w meczach ze Szwecją i gospodarzami - był 13.-14. (3 pkt.).
1974, 1975, 1981: Grzegorz Lato
Lato nie bez powodu był doceniony przez ekspertów w 1974 roku. Został królem strzelców mundialu i choć polska liga nie była znacząca w Europie, to jego gra w reprezentacji była powodem, dla którego znalazł się już na 6. miejscu (16 pkt.). W kolejnym zajął 17.-21. pozycję (4 pkt.).
Przez następne lata na wywalczenie sobie pozycji w plebiscycie "FF" musiał zawalczyć. Nie poprowadził kadry do sukcesu w 1978 roku, dopiero po 30. roku życia wyjechał do Belgii (Lokeren). W 1981 roku uplasował się na 28.-31. miejscu (2 pkt.).
1974: Robert Gadocha
Znakomity lewoskrzydłowy pojawił się w plebiscytowym zestawieniu tylko raz – w 1974 roku, kiedy popisywał się asystami podczas mistrzostw świata na niemieckich stadionach. Eksperci swoimi głosami przyznali mu ósmą lokatę (11 pkt.).
1974: Jerzy Gorgoń
Potężnej postury środkowy obrońca tylko raz znalazł uznanie w oczach współpracowników „France Football”. W 1974 roku, gdy był ostoją naszej defensywy w MŚ w RFN, zajął 15.-18. miejsce (2 pkt). Jest jedynym naszym defensorem, który znalazł się w tym rankingu.
1978-1983, 1985: Zbigniew Boniek
Nie da się ukryć, że Zbigniew Boniek przez lata był naszym oknem wystawowym na świat. W czasach, gdy piłkarze mieli duży problem z wyjazdem na Zachód, "Zibiemu" udało się wyjechać do Juventusu już w wieku 26 lat. Po znakomitym mundialu w Hiszpanii Boniek stał się europejską gwiazdą. W barwach Juventusu notował liczne sukcesy, prowadził też kadrę Polski na MŚ 1982 i MŚ 1986.
Fantastyczny pomocnik na listach plebiscytu znalazł się aż siedmiokrotnie. Zadebiutował w 1978 roku, gdy udanych występach w MŚ w Argentynie zajął 21.-30. miejsce (1 pkt). W trzech kolejnych latach plasował się na 9.-10. (8 pkt.), 22.-26. (2 pkt.) i 11.-15. (6 pkt.) pozycji. W 1982 roku, dzięki trzeciemu miejscu Polski w MŚ w Hiszpanii, powtórzył osiągnięcie Deyny – był trzeci (53 pkt). Wyprzedzili go tylko Paolo Rossi (115 pkt.) i Alain Giresse (64 pkt). W 1983 roku był 30.-32 (2 pkt.), a w 1985 roku, w którym z Juventusem zdobył Puchar Europy, szósty (12 pkt.).
1981: Włodzimierz Smolarek
Nieżyjący już świetny lewoskrzydłowy w 1981 roku jedyny raz pojawił się w tym rankingu. Razem m.in. z Latą zajął 28.-31. miejsce (2 pkt.).
1987: Józef Młynarczyk
Znakomity bramkarz w 1987 roku, po triumfie z FC Porto w rozgrywkach o Puchar Europy, uplasował się w plebiscycie „FF” na 21.-29. pozycji (2 pkt).
2001: Emmanuel Olisadebe
Czarnoskóry napastnik zakończył plebiscytową nieobecność Polaków w rankingu po 13 latach przerwy. W 2001 roku, gdy błyszczał w eliminacjach do MŚ w Korei Południowej i Japonii, zajął 18.-24. lokatę (2 pkt).
2013, 2015, 2016, 2017, 2019, 2021: Robert Lewandowski
W tym roku sytuacja była bardziej skomplikowana, bo choć indywidualne dokonania Lewandowskiego wciąż imponują, to jednak nie przełożyły się na sukcesy zespołów, w których występuje. Bayern co prawda tradycyjnie już był bezkonkurencyjny w Bundeslidze, potknął się jednak w Lidze Mistrzów (odpadł w ćwierćfinale, po dwumeczu z Paris Saint-Germain). A reprezentacja Polski nie wyszła z grupy na Euro 2020, choć akurat do jej kapitana można mieć za to najmniejsze pretensje. W trzech meczach zdobył w sumie trzy bramki.
Robert Lewandowski jest obecnie nie tylko najlepszym napastnikiem na świecie. W swoim dorobku kapitan reprezentacji Polski ma niezliczoną liczbę większych i mniejszych rekordów, które zasługują na uwagę piłkarskich kibiców.
Supersnajper pojawił się w plebiscycie po 11 latach braku w nim naszych zawodników. W 2013 roku znalazł się na 13. pozycji (0,92% głosów). Dwa lata później uplasował się tuż za podium (4,17%). Wyprzedzili go jedynie Lionel Messi (41,33%), Cristiano Ronaldo (27,76%) i Neymar (7,86%). W 2016 roku zajął 16. miejsce (3 pkt), a w 2017 roku był dziewiąty (45 pkt). W 2018 roku nie został nominowany do plebiscytowej „30”. W 2021 roku zajął drugie miejsce, które jest jednocześnie najwyższym dla Polaka w historii całego plebiscytu.
Plebiscyt France Football wygrał w tym roku Leo Messi. Dla Argentyńczyka to siódma statuetka w karierze.
POLACY ZA GRANICĄ w GOL24
Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ