Kamil Kiereś: To był fatalny mecz. Co chwilę piłkarze leżeli
PKO Ekstraklasa. Każda passa kiedyś się kończy. Górnik Łęczna po siedmiu meczach doznał porażki. Przegrał w Płocku z Wisłą 1:3. - Ciężko się odnieść do tego, kto był lepszy. Było dużo walki, leżenia. Moim zdaniem sędzia powinien to szybciej utemperować. Walka jest o punkty. Przy bramce na 2:1 dla rywali były spięcia, wydawało się, że jest faul, a sędzia to puścił. Wydaje mi się, że z perspektywy meczu o wyniku zadecydowały dwie pierwsze bramki dla Wisły - skomentował trener Kamil Kiereś.
fot.
- Ciężko to ocenić, ale wydaje mi się, że to dziwne, że pozwalamy piłkarzom Wisły Płock dwukrotnie wjechać środkiem. Jakbym miał ocenić, to są te newralgiczne momenty, które zadecydowały. Z perspektywy kogoś, kto oglądał to spotkanie, to był fatalny mecz. Co chwilę piłkarze leżeli, co chwilę skurcze - dodał.
- Mamy kalendarz dość niesprzyjający, bo gramy kolejny mecz co trzy dni. Nie ma czasu na przygotowania. Najważniejsze to teraz zmierzyć się z emocjami tego spotkania, wyrzucić, co negatywne, zbudować dobry mental na mecz z Legią i spróbować się zrewanżować - zakończył trener beniaminka.
Źródło: Wisła Płock
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy