Guardiola nie poprowadzi reprezentacji Brazylii? "Koniec debaty"
W czwartek brazylijskie media sugerowały, że Pep Guardiola może zostać nowym selekcjonerem reprezentacji. Hiszpan szybko jednak uciął wszelkie spekulacje.
fot.
Pep Guardiola ma przed sobą jeszcze jeden sezon na Etihad Stadium, ale już zaczęły się domysły jaki może być jego kolejny kierunek. Tym razem powrócił temat reprezentacji narodowej.
W czwartek po południu Mario Cortegana z "Marca" poinformował, że Brazylia przekazała bratu i przedstawicielowi Pepa Guardioli, Pere, informację o zainteresowaniu byłym trenerem Barcelony i Bayernu Monachium. Według ich informacji Katalończyk miałby zarabiać 12 mln euro rocznie przez 4 lata.
W zeszłym miesiącu brazylijska stacja TNT Sports zapytała menedżera Manchesteru City czy chciałby prowadzić Canarinhos.
- W Brazylii Tite ogłosił, że odejdzie po Mistrzostwach Świata w Katarze. Wiem, że twoim marzeniem jest poprowadzenie drużyny narodowej. Czy Brazylia może być częścią tego marzenia? - zapytał ich dziennikarz.
Pep Guardiola odpowiedział stanowczo.
- Brazylia ma bardzo dobrych brazylijskich trenerów, którzy muszą trenować drużynę narodową... Macie bardzo dobrych brazylijskich trenerów. Koniec debaty! - powiedział Katalończyk.
Na razie Guardiola niemal na pewno skupi się wyłącznie na nadchodzącym zadaniu - w niedzielne popołudnie czeka go wielkie starcie Liverpoolem, które może zadecydować o tytule. Manchester City zajmuje obecnie pierwsze miejsce w tabeli Premier League z przewagą jednego punktu, ale porażka w niedzielę sprawiłaby, że drużyna Jurgena Kloppa po raz pierwszy od kilku miesięcy znalazłaby się na fotelu lidera.
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)