„Gong i odlot - Real wygłupił się w starciu z Sheriffem". Hiszpańskie media o porażce Królewskich w Lidze Mistrzów
„Gong i odlot” podsumował na pierwszej stronie wtorkową porażkę Realu Madryt (1:2) w Lidze Mistrzów hiszpański dziennik "Marca", dodając, że piłkarze z Madrytu wygłupili się w meczu z Sheriffem Tyraspol. Inne media również nie oszczędzają ekipy Carlo Ancelottiego.
fot. fot. Rex Features/East News
Nie bez powodu, bo Porażka Realu z mistrzem Mołdawii, w dodatku na własnym stadionie, to jedna z największych sensacji nie tylko w tej edycji, ale w całej historii Champions League. „Szeryf narzuca swoje prawo” - skomentował "AS". W pomeczowej analizie można przeczytać, że "skuteczność mistrza Mołdawii wykończyła Real, który zgrzeszył nadmierną pewnością siebie". Zespół z Madrytu oddał w sumie aż 31 strzałów na bramkę rywali, ale bramkę zdobył dopiero z rzutu karnego (wykorzystanego przez Karima Benzemę).
„Zatrzymani przez Sheriffa” - to tytuł w "Mundo Deportivo". Niezbyt oryginalny, ale kataloński dziennik koncentruje się przede wszystkim na środowym meczu Barcelony z Benfiką Lizbona i dywagacjom na temat niejasnej przyszłości trenera Ronalda Koemana (to może być pożegnanie Holendra z "Dumą Katalonii").
"Sheriff nokautuje Real" - podsumował "Sport", nie omieszkając dodać, że to już drugie potknięcie ekipy Ancelottiego na Santiago Bernabéu w ciągu czterech dni (w sobotę "Królewscy" zremisowali w lidze bezbramkowo z Villarrealem).
Głos po porażce zabrał również trener Realu. - Według mnie zadecydowały małe szczegóły: dośrodkowanie w pierwszej połowie i wyrzut z autu w drugiej. Takie drużyny jak Sheriff opierają swoją grę na podstawie takich drobiazgów i to one kosztowały nas ten mecz. Ale kiedy szczegóły i drobiazgi nie kosztują cię meczów... Są momenty, gdy pechowo za to płacisz - przyznał Ancelotti. napisał:- Mieliśmy mnóstwo okazji. Mogliśmy być dokładniejsi na ostatnich 30 metrach? Tak, mogliśmy być, ale... Trudno wytłumaczyć tę porażkę przy tak rozegranym meczu - dodał włoski szkoleniowiec.