Bohater finału Ligi Mistrzów, Thibaut Courtois nie zagra w reprezentacji Belgii w meczach z Polską. Bramkarz Realu Madryt ma uraz pachwiny

„Het Laatste Nieuws” ujawnił, że Courtois i Denayer nie są gotowi do gry ze względów medycznych.

Courtois potrzebuje przerwy, ale bowiem cierpi na ból w pachwinie, z którym zmaga się od 15 września, kiedy naciągnął przywodziciela podczas meczu Ligi Mistrzów Realu z Interem Mediolan. Lekarze reprezentacji Belgii zalecili mu odpoczynek, ale możliwe, że bramkarz będzie musiał poddać się zabiegowi.

- Być może będę musiał odpocząć na prośbę lekarza – powiedział Courtois po swoim triumfie w Paryżu. - Kontuzja nie jest taka, że muszę trzymać się z daleka boiska, ale jeśli chcę być w szczytowej formie na mundialu w Katarze tej jesieni, muszę się teraz wyleczyć.

Odpoczynek Courtois jest potrzebny po wyczerpującym sezonie. Jeśli zsumuje się wszystkie rozgrywki klubowe i mecze reprezentacji, bramkarz Realu zaliczył najwięcej minut gry ze wszystkich „Czerwonych Diabłów” w miniony sezonie: 5220 minut. Napastnik Club Brugge, Hans Vanaken przebywał na boisku jeden mecz więcej od Thibaut, ale ma na koncie nieco mniej minut gry (4860). Godne uwagi jest to, że w pierwszej piątce z największą liczbą minut gry znajduje się dwóch graczy Club Brugge, oprócz Vanakena także Simon Mignolet – z ofensywnym pomocnikiem Charlesem De Ketelaere, którzy plasują się tuż poza pierwszą piątką na 6. miejscu (4451 minut w 55 meczach). Jeśli Vanaken rozegra w wszystkie cztery mecze reprezentacji w Lidze Narodów w pełnym wymiarze czasowym – czego raczej nie przewiduje selekcjoner Roberto Martinez – to może zrównać się liczbą minut gry z Courtois.

Courtois został uznany za najlepszego zawodnika w meczu finałowym Ligi Mistrzów Liverpool – Real (0:1). Belgijski golkiper obronił wszystkie dziewięć strzałów oddanych w światło bramki.

Podobnie jak Thibaut, pierwsze mecze Ligi Mistrzów ominie kontuzjowany Denayer, który zaliczył 20 występów dla Lyonu we wszystkich rozgrywkach w minionym sezonie i strzelił 3 gole. Nie wiadomo, czy Martinez dowoła kogoś na jego miejsce.

Wcześniej obiekcje do meczów w Lidze Narodów zgłaszał najlepszy obecnie zawodnik z pola reprezentacji Belgii, ofensnywny pomocnik Manchesteru City, Kevin de Bruyne:

– Dwa tygodnie to za długo. Nie czekam z niecierpliwością na te mecze, ponieważ ten turniej nie ma znaczenia. W rzeczywistości są to mecze towarzyskie. Wszyscy grali długi i trudny sezon, ale nie ma sensu narzekać. Jako piłkarze nic nie możemy na to poradzić, nawet gdybyśmy chcieli odpocząć. Więc wykonamy naszą pracę na boisku – cytuje De Bruyne, belgijski dziennik „Het Laatste Nieuws”.

De Bruyne jest w rewelacyjnej formie od stycznia, a przez cały sezon strzelił 19 goli i zaliczył 14 asyst w 49 meczach Manchesteru City we wszystkich rozgrywkach.

Pełen nadziei natomiast przed meczami z Holandią, Polską i Walią wydaje się być inny gwiazdor „Czerwonych Diabłów”, Eden Hazard, który w miniony weekend świętował z Realem Madryt triumf w Lidze Mistrzów. 31-letni atakujący wprawdzie miał niewielki wkład w zdobyciu tego trofeum, ale dzięki temu jest wyposzczony i głodny gry w reprezentacji. Chce udowodnić, że niezbyt udane dla niego ostatnie dwa lata w „Królewskich” to przeszłość, której nie ma co rozpamiętywać. Hazard zamierza wrócić na szczyt i znowu błyszczeć w klubie i reprezentacji.

– Chcę grać, robić minuty i wtedy zobaczymy prawdziwego Edena Hazarda, również w reprezentacji narodowej – powiedział „L'Eqipue”. – W ostatnich latach rozegrałem jeden dobry mecz na Euro z Portugalią. I doznałem kontuzji. To wstrząsnęło mną u moralnie. Dawałem z siebie wszystko, żebym był gotowy gry i nie wyszło. Ale teraz zbliża się mundial w Katarze. Jedziemy tam, aby przeżyć coś wspaniałego. Z nadzieją na wygraną, to powinien być cel.

Reprezentacja Belgii w Lidze Narodów 3 czerwca zagra z reprezentacją Holandii, następnie 8 czerwca z reprezentacją Polski, a 11 czerwca rozegra mecz z reprezentacją Walii i wreszcie 14 czerwca spotka się ponownie z Polakami.