Liga Mistrzów. Trzy ciosy po przerwie. Tottenham rzucił Borussię na kolana
Liga Mistrzów. Tottenham Hotspur o krok od ćwierćfinału Champions League. Na Wembley londyńczycy pokonali Borussię Dortmund 3:0. Gospodarze wszystkie bramki zdobyli w drugiej połowie.
fot. AP/East News
Tottenham i BVB do meczu przystąpiły bez kilku gwiazd. Poza składem znaleźli się Harry Kane, Dele Alli po stronie gospodarzy i Marco Reus, Paco Alcacer czy Łukasz Piszczek po stronie przyjezdnych.
Z większym animuszem spotkanie zaczęli londyńczycy. Dogodniejsze sytuacje stworzyli sobie jednak goście. Hugo Lloris musiał wykazać się po strzałach Christiana Pulisicia i Thomasa Delaneya. W odpowiedzi groźnie uderzał Son Heung-Min. Najbliżej szczęścia tuż przed końcem pierwszej połowy był Dan-Axel Zagadou, który po rzucie rożnym uderzył celnie z pięciu metrów, ale Lloris z najwyższym trudem odbił futbolówkę.
Tottenham drugą część spotkania zaczął od mocnego uderzenia. Po centrze Jana Vertonghena piłka spadła na nogę Sona, który nie zmarnował doskonałej okazji. "Koguty" tempo podkręciły w samej końcówce. W 83. minucie Vertonghen znowu wystąpił w roli głównej. Z prawej strony dogrywał Serge Aurier, a Belg znakomicie zamknął akcję i wpakował futbolówkę do siatki. Na kolana Borussię rzucił rezerwowy Fernando Llorente. Hiszpan na listę strzelców wpisał się już dwie minuty po wejściu na boisko.
Tottenham przed rewanżem jest w komfortowej sytuacji. Podopieczni Mauricio Pochettino na Signal Iduna Park nie powinni roztrwonić kapitału trzech bramek.
[xlink]0815dd74-d837-79a0-02d7-701342e53723,2d23e2fe-e803-96ed-6a92-02ca53b5a1ec[/xlink]