menu

Liga Mistrzów. Koszmar Barcelony! Wysoka porażka z Juventusem. Koniec marzeń o finale?

11 kwietnia 2017, 22:36 | Kaja Krasnodębska

Liga Mistrzów. FC Barcelona znów w katastrofalnym położeniu przed rewanżem! W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym przegrała z Juventusem aż 0:3 (0:2). Dwie bramki zdobył najpierw Paulo Dybala, zaś jedną dołożył po przerwie Giorgio Chiellini. Tylko remontada na miarę tej z dwumeczu z PSG da „Dumie Katalonii” awans do półfinału, Wobec tak złej gry jak dzisiaj nie wydaje się być ona jednak zbyt realna. Mecz sędziował Szymon Marciniak. O ile przed zmianą stron podejmował głównie słuszne decyzje, o tyle w drugiej połowie parę razy się pogubił.

Juventus - FC Barcelona 3:0
fot. AFP/East News
Juventus - FC Barcelona 3:0
fot. AFP/East News
Juventus - FC Barcelona 3:0
fot. AFP/East News
Juventus - FC Barcelona 3:0
fot. AFP/East News
Statystyki meczu Juventus - Barcelona
fot. UEFA
1 / 5

[przycisk_galeria]

Przed pierwszym gwizdkiem ciężko było wytypować faworyta. Włosi, którzy w tej edycji nie przegrali dotąd ani razu, świetnie radzą na własnym podwórku i pewnie zmierzają po tytuł mistrza Włoch, natomiast Hiszpanie pomimo różnych turbulencji (pierwszy mecz z PSG) już nieraz udowodnili że potrafią grać w piłkę i odwracać wyniki. Rozjemcą dzisiejszego starcia był znany z ekstraklasowych boisk Szymon Marciniak. Arbiter, który jeszcze dziesięć dni temu gwizdał w spotkaniu Arki Gdynia z Górnikiem Łęczna, teraz miał pilnować Juventusu i Barcelony.

Gospodarze nie wystraszyli się hiszpańskiej drużyny i od pierwszej minuty ruszyli na nią bardzo ofensywnie. Na dobrą sprawę prowadzenie mogli objąć już wkrótce po premierowym gwizdku; to Gonzalo Higuain najlepiej odnalazł się w polu karnym. Marc Andre ter Stegen stał jednak wtedy na posterunku.

Niemiecki golkiper błąd popełnił już chwilę później. Pomyłka o tyle bolesna, że przyniosła bramkę Paulo Dybali. Za sprawą Juana Cuadrado Argentyńczyk doszedł w polu karnym do piłki. Obrócił się z nią i wpakował do siatki.

Barcelona odpowiedziała równie odważnymi atakami. W bramce Włochów stał jednak Gianluigi Buffon, który konsekwentnie popisywał się skutecznymi interwencjami. Obronną ręką wychodził z kolejnych sytuacji – nawet jeden na jeden z Andreasem Iniestą. Pewność z tyłu pozwoliła Juventusowi na kolejne próby. Jedna z nich zakończyła się drugim golem Paulo Dybali. Tym razem napastnik otrzymał podanie z lewego skrzydła i posłał płaską piłkę przy słupku. Futbolówka prześlizgnęła się jeszcze po rękawicy ter Stegena, lecz ku radości kibiców gospodarzy spoczęła w siatce.

Przed przerwą więcej bramek już nie padło, jednak nie można było się nudzić. To był prawdziwy mecz walki, lecz w tym pozytywnym znaczeniu. Zawodnikom obu zespołów bardzo zależało, żeby wypaść jak najlepiej. Nikt nie odstawiał nogi, ani głowy toteż sporo pracy miał polski arbiter. Momentami, wraz z kolejnymi nieudanymi akcji gości, piłkarzom gotowało się w głowach. Szymon Marciniak zmuszony był więc użyć żółtego kartonika.

Warto wspomnieć o niezwykle ciekawej końcówce pierwszej części gry. Sporo działo się zarówno w jednym jak i drugim polu karnym. Najpierw sporo szczęścia mieli gospodarze, których uratowało jedynie zagapienie się rywali, a chwilę później po tym jak ter Stegen wybił przed siebie strzał Higuaina, niecelnie uderzał Dybala.

Druga połowa zaczęła się równie mocno, jak skończyła ta pierwsza. Bardzo mocno weszli w nią goście. W pierwszej akcji Neymar świetnie podał do niepilnowanego Lionela Messiego. Argentyńczyk pomylił się nieznacznie. Tym samym zepsuł najlepszą sytuację Barcelony w tej części spotkania. A jak wiadomo zmarnowane sytuacje się mszczą. Tak było i tym razem. Chwilę później w Turynie było już bowiem 3:0. Po dośrodkowaniu Miralema Pjanicia z rzutu rożnego Giorgio Chiellini najlepiej odnalazł się w polu karnym i celnie główkował od słupka prosto do bramki Barcelony.

Obrońca wyrósł na jednego z bohaterów tego spotkania. Nie tylko zdobył gola, ale przede wszystkim wykonał ogromną pracę w defensywie. Skutecznie hamował poczynania Lionela Messiego czy Neymara. W nielicznych sytuacjach, w których nie zdołał ich zatrzymać mógł liczyć na Gianluigi Buffona. Doświadczony golkiper wygrywał już wszystkie pojedynki. Nawet te najtrudniejsze. Również z aktywnym w drugiej połowie Luisem Suarezem czy Samuelem Umtiti.

Mimo sporych emocji oraz walki hiszpańskiego zespołu do samego końca. Juventusowi udało się zwyciężyć na własnym stadionie 3-0. To dobra zaliczka przed rewanżem w Barcelonie. Włosi wciąż nie mogą czuć się jednak pewni awansu – już w poprzedniej rundzie podopieczni Luisa Enrique pokazali, że dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć.

Piłkarz meczu: Paulo Dybala
Atrakcyjność meczu: 8/10

LIGA MISTRZÓW w GOL24


Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele

Pod Ostrzałem GOL24


WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy