menu

Liga Mistrzów. Hipokryta Raheem Sterling. Pep Guardiola: " Nie chcemy tak zdobywać bramek" - opinie po meczu Manchesteru City z Szachtarem

8 listopada 2018, 09:45 | Jakub Niechciał

Po środowym meczu Manchesteru City z Szachtarem Donieck nikt nie ma już chyba wątpliwości, że w Lidze Mistrzów potrzebny jest system VAR. Choćby po to, żeby kibice nie musieli więcej oglądać tak żenujących zachowań, jak to Raheema Sterlinga i słuchać tak żenujących tłumaczeń.

Raheem Sterling (z lewej) zasłużył na Oscara
Raheem Sterling (z lewej) zasłużył na Oscara
fot. PAUL ELLIS/AFP/East News

Nikt nie ma co prawda wątpliwości co do tego, który zespół jest lepszy. The Citizens wygrali 6:0. Cieniem na wyczynie ekipy Pepa Guardioli kładzie się jednak zachowanie Raheema Sterlinga. W 23. minucie (przy prowadzeniu gospodarzy 1:0) skrzydłowy mistrza Anglii padł jak rażony gromem w polu karnym Szachtara.

Jest zmiana w przepisach - karny za zabicie kreta. #MCISHK https://t.co/7ZyNhp3no1— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 7 listopada 2018


Nie trzeba było jednak nawet telewizyjnych powtórek, by zobaczyć, że Anglik nie był faulowany przez Mykołę Matwienkę (nie było nawet kontaktu), tylko po prostu zarył czubkiem buda w boisko podczas próby strzału. Widzieli to wszyscy, poza prowadzącym spotkanie Viktorem Kassaiem. Węgierski sędzia był fatalnie ustawiony, za plecami obu piłkarzy, co jednak bynajmniej go nie tłumaczy. Tym bardziej, że zaspali również jego sędziowie asystenci (w tym sędzia bramkowy).

Goście protestowali, ale nic nie wskórali, a z jedenastu metrów celnie strzelił Gabriel Jesus. - Chciałem podciąć piłkę czubkiem buta i szczerze mówiąc nie wiem co stało się później. Nie czułem kontaktu z rywalem. Obtarłem butem o piłkę. Przepraszam sędziego – kajał się po meczu Sterling, ale nie wszystkich przekonał.

Sterling robi z ludzi idiotów wmawiając, że nie chciał wymusić karnego. Wystarczy popatrzeć na stopklatki i zdjęcia z tej sytuacji. Krzyczy jakby mu urwali nogę i patrzy na sędziego, czy wskaże na 11. metr. Bezczelny kłamca. https://t.co/1MJi0kjVut— Radosław Przybysz (@RadekP92) 8 listopada 2018


W pomeczowych komentarzach podkreślano również, że całą sytuacje doskonale widział z boku szkoleniowiec Manchesteru City Pep Guardiola. Kamery wychwyciły nawet, jak pokazywał, że nie było rzutu karnego. – Nie chcemy zdobywać bramek po takich sytuacjach. Sędziowie powinni mieć do dyspozycji VAR, bo mecze są dziś takie szybkie, że czasem nie zdążą dobrze się ustawić. Wystarczyłoby 10 sekund, żeby podpowiedzieć sędziemu i zweryfikować tę decyzję - przyznał szkoleniowiec The Citizens.

Pep Guardiola with his take on the penalty decision [unicode_pictographs]%F0%9F%98%82[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/52qALxabYE— Football on BT Sport (@btsportfootball) 7 listopada 2018


Polecamy