menu

Liga Mistrzów. Bayern bez Lewego jak wilk bez kłów. Ronaldo postrzelał w Monachium! [ZDJĘCIA]

12 kwietnia 2017, 22:39 | pi

Liga Mistrzów. Bayern Monachium przegrał w pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Realem Madryt 1:2. Bawarczycy prowadzili po golu Arturo Vidala i mieli okazję powiększyć prowadzenie, ale chilijski pomocnik nie zdołał zaliczyć dubletu posyłając piłkę z rzutu karnego wysoko nad bramką. W drugiej połowie obrońcy trofeum strzelili dwa gole za sprawą Cristiano Ronaldo i zapewnili sobie korzystny wynik przed rewanżem. Sporym handicapem dla Hiszpanów była gra z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce (dwie żółte) dla Javiego Martineza. W spotkaniu na Allianz Arenie nie zagrał kontuzjowany Robert Lewandowski.

Bayern bez Lewego jak wilk bez kłów. Ronaldo postrzelał w Monachium!
fot. EastNews
Bayern bez Lewego jak wilk bez kłów. Ronaldo postrzelał w Monachium!
fot. EastNews
Bayern bez Lewego jak wilk bez kłów. Ronaldo postrzelał w Monachium!
fot. EastNews
Bayern bez Lewego jak wilk bez kłów. Ronaldo postrzelał w Monachium!
fot. EastNews
Liga Mistrzów. Bayern bez Lewego jak wilk bez kłów. Ronaldo postrzelał w Monachium!
fot. t
1 / 5

Przed rozpoczęciem spotkania ogłoszono, że w meczowej kadrze nie będzie Roberta Lewandowskiego. Polak w wygranym spotkaniu (4:1) z Borussią Dortmund doznał kontuzji barku i jak się okazało przegrał walkę z czasem. Miejsce kapitana reprezentacji Polski zajął Thomas Mueller.

Początek meczu należał do Bayernu, który od razu przejął inicjatywę w spotkaniu, ale ataki gospodarzy kończyły się na nieudanych stałych fragmentach gry. Real odpowiedział w 18. minucie, gdy Toni Kroos dośrodkował piłkę na głowę Karima Benzemy, a futbolówkę na poprzeczkę sparował Manuel Neuer, który tylko w sobie znany sposób obronił to uderzenie. Monachijczycy swoją przewagę potwierdzili w 35. minucie. Do dośrodkowania z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Arturo Vidal i potężnym uderzeniem głową otworzył wynik spotkania. Niestety, przed końcem pierwszej części znać o sobie dał Nicola Rizzoli. Włoski sędzia dopatrzył się zagrania ręką Daniego Carvajala, mimo że Hiszpan odbił piłkę barkiem i podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Vidal, ale uderzył w okolice... 4. piętra i sprawiedliwości stało się za dość.

Druga połowa rozpoczęła się dla ''Królewskich'' najlepiej jak tylko mogła. Carvajal dośrodkował na 12. metr do niepilnowanego Cristiano Ronaldo, a Portugalczyk mierzonym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Goście z Madrytu poszli za ciosem, ale gospodarzy kilkakrotnie ratował Manuel Neuer. Później prąd na kilka minut odłączyło Javiemu Martinezowi, który w przeciągu czterech minut dwukrotnie sfaulował Ronaldo i z dwiema żółtymi kartkami musiał opuścić boisko. Grający w przewadze Real mozolnie konstruował kolejne akcje, ale Neuer doprowadzał do frustracji kolejno Benzemę, Ronaldo i Asensio. Ataki Realu przyniosły efekt w 77. minucie. Marco Asensio dośrodkował w pole karne, a tam najszybszy był Cristiano Ronaldo. Portugalczyk dał Realowi prowadzenie i ostatecznie cenne wyjazdowe zwycięstwo. Później gola strzelił jeszcze Sergio Ramos, ale trafienie nie zostało uznane.

Ten mecz należał do Cristiano Ronaldo, który strzelił obie bramki dla gości i "dobił" do 100 strzelonych goli w europejskich pucharach. Ponadto po faulach na nim z boiska wyleciał Martinez. Bardzo dziwne spotkanie w Monachium sprawiło, że droga ''Królewskich'' do półfinału wydaje się dużo prostsza, niż wszyscy się tego spodziewali. I wypada nam tylko pomyśleć, jak wyglądałoby to spotkanie ze zdrowym Robertem Lewandowskim.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Cristiano Ronaldo

LIGA MISTRZÓW w GOL24


Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele

W jakich butach grają najlepsi piłkarze?

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy