Liga Mistrzów: Atletico-Bayern. Lewandowski kontra najlepsza defensywa w Europie.
W środę w Madrycie pierwsze półfinałowe starcie Ligi Mistrzów między Atletico a Bayernem Monachium. - Spodziewam się nawet walki wręcz. Ale Robert Lewandowski sobie z nią poradzi – przewiduje były napastnik reprezentacji Polski, a dziś komentator Bundesligi w Eurosporcie 2 Radosław Gilewicz.
fot. Daniel Maurer/AP Photo
– Łatwiej jest wziąć udział w corridzie z dwoma bykami, niż grać przeciwko Atletico Madryt – ocenił w rozmowie z „Audi Star Talk” dyrektor generalny Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke. – Ale Bayern, który od dawna jest w gronie najlepszych drużyn na świecie, ma świetną okazję na awans do finału. Choć czeka go ogromne wyzwanie – dodał działacz wicelidera niemieckiej Bundesligi.
W krajowych rozgrywkach Bayern jest na ostatniej prostej do zdobycia kolejnych trofeów. Na trzy kolejki przed końcem ligowych rozgrywek ma nad Borussią siedem punktów przewagi. 21 maja oba zespoły zmierzą się w finale Pucharu Niemiec. Najtrudniejsze zadanie czeka w Champions League, bo Atletico Madryt to najlepiej grająca w defensywie drużyna w Europie. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach aż 32 mecze kończyła bez straconego gola.
– Atletico gra niesamowicie efektywnie. Powiedziałbym też, że brzydko. W półfinałach Champions League chcielibyśmy oglądać ładny futbol. Tyle tylko, że to nie dotyczy tej drużyny. Z całego grona jest najmniej atrakcyjna, ale też sprawia najwięcej trudności przeciwnikom. Współczuję ofensywnym piłkarzom Bayernu, bo czeka ich kawał ciężkiej roboty. Choć dla zespołu Pepa Guardioli to nie nowość. Zdecydowana większość ich rywali skupionych jest głównie na defensywie – mówi Radosław Gilewicz, były napastnik klubów w Austrii i reprezentacji Polski, a dziś komentator Bundesligi w Eurosporcie 2.
W 1/8 finału Bayern wyeliminował również twardo grający w obronie Juventus. Jednak włoska defensywa przy taktyce i niemal perfekcyjnym ustawieni zespołu Diego Simeone jest jak płot Stoczni Gdańskiej przy Wielkim Murze Chińskim. W rywalizacji Bayernu z Włochami błąd popełnił Patrice Evra i przeciwnik wykorzystał wyrwę. W drużynie Atletico takie wpadki zdarzają się niezwykle rzadko. W 35 meczach Primera Division drużyna z Madrytu straciła tylko 16 bramek (Barcelona 29, Real 32). W 10 spotkaniach Ligi Mistrzów – trzy.
Tyle tylko, że w środowym starciu w Madrycie na pewno nie zagra lider tej obrony Diego Godin. 30-letni Urugwajczyk od kilku dni jest kontuzjowany, ma problem z mięśniami uda. Lekarze oceniają, że jego przerwa w grze potrwa około dwóch tygodni. Pod znakiem zapytania staje zatem także jego występ w rewanżu 3 maja. – To nasz trener na boisku. Ale Lucas Hernandez i Stefan Savić są gotowi, by go zastąpić – nie ma wątpliwości obrońca Filipe Luis.
Poza Godinem przez kontuzję nie wystąpi jeszcze tylko Tiago. Do gry wraca za to Fernando Torres, który w pierwszym meczu z Barceloną został usunięty z boiska za dwie żółte kartki. Większe braki ma Bayern. Z powodu urazów nie zagrają Holger Badstuber, Arjen Robben, Jerome Boateng i Sebastian Rode.
– Oprócz gry w głębokiej defensywie, Atletico wyprowadza zabójcze kontry. To zespół, który od kilku sezonów jest w gronie najlepszych w Europie. Wyeliminowanie w ćwierćfinale Barcelony, mimo porażki w pierwszym spotkaniu tylko to potwierdza. Spodziewam się zaciętego meczu, piłkarze Simeone grają na pograniczu faulu, ofensywni gracze Bayernu będą mieli bardzo mało miejsca. Nie wykluczam nawet walki wręcz – prognozuje Gilewicz.
Z taką grą będzie musiał poradzić sobie Robert Lewandowski. – I nie będzie miał z nią problemu, bo jest do niej przyzwyczajony. Tak jest w każdym spotkaniu Bayernu, który niemal jest zmuszany przez rywali do ataku pozycyjnego. Bardzo mało bramek Bawarczycy zdobywają po kontrach. Dla Roberta walka o miejsce nie jest więc pierwszyzną. Doskonale potrafi się w takich sytuacjach odnaleźć. Wiele bramek zdobył właśnie w ten sposób, gdy mając zaledwie metr wolnego miejsca wokół siebie, przyjmuje piłkę, obraca się i strzela. Nie musi się zatem przestawiać na rywalizację z Atletico – podkreśla wielokrotny mistrz Austrii.
Lewandowski w tym sezonie zdobył dla Bayernu 38 bramek w 46 meczach, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki (osiem w Lidze Mistrzów, liderem jest Cristiano Ronaldo – 16). – To przyzwoity wynik, z którego jestem zadowolony. Mam jednak nadzieję, że to nie koniec. Planuję strzelić jeszcze kilka goli i przyczynić się do zdobycia kolejnych trofeów – przyznał w rozmowie z serwisem UEFAPolak.
Szczególnie zależy mu Lidze Mistrzów, której jeszcze nie wygrał. O Pucharze Europy na pewno myśli też Guardiola, który po sezonie zakończy pracę w Bayerniu i rozpocznie w Manchesterze City. – To byłaby wisienka na torcie – stwierdził Lewandowski, który nie dziwi się, że planom szkoleniowca. – Każdy podąża swoją ścieżkę, realizuje własne cele. Jedne drzwi się zamykają, drugie otwierają. W każdym razie chcemy wygrać każdy mecz, dopóki Guardiola jest z nami – dodał.
Transmisję z meczu Atletico Madryt - Bayern Monachium przeprowadzi stacja Canal+. Stream ze spotkania dostępny będzie także w internecie - w NC+ Go oraz Canal+ Sport online. Początek transmisji o godz. 20.40.
Relację na żywo z meczu przeprowadzi też serwis gol24.pl
Relacja tekstowa z meczu Atletico-Bayern