Liga hiszpańska. Casillas jednak dostanie szansę w La Liga
Ikera Casillasa czeka w tym sezonie trochę więcej pracy, niż tylko ta w finale Ligi Mistrzów. Carlo Ancelotti ogłosił dzisiaj, że bramkarz reprezentacji Hiszpanii dostanie w maju okazję do bronienia w Primera Division.
Ten sezon mógł być dla Ikera Casillasa wyjątkowy. Nie chodzi o to, że wzniósł Puchar Króla, a i będzie miał szansę powalczyć o Puchar Europy, lecz o to, że w rozgrywkach 2013/2014 ani razu nie pojawiał się na murawach Primera Division. Taki stan utrzymywał się zresztą od ponad roku. „Święty Iker” po raz ostatni w lidze zagrał 20 stycznia 2013 roku. Później, jak pamiętamy, przyszła kontuzja i… Diego Lopez. Galisyjczyk nie dał podstaw Mourinho, aby po wyleczeniu urazu Casillas miał go posadzić na ławce. Zresztą, nie oszukujmy się. „Mou” miał z Casillasem od pewnego momentu dosyć napięte stosunki.
Jeszcze kiedy Iker był zdrowy, Portugalczyk potrafił posadzić kapitana „Królewskich” na ławie i zamiast niego dać szansę Adanowi. Od razu było widać, że z Mourinho jest nie po drodze z Casillasem. Zresztą, ten "będący w wyższej formie" Adan w tym sezonie reprezentował Cagliari, w którym sobie za bardzo nie pograł, oraz Betisu, z którym zdążył już zlecieć z ligi. Rzeczywiście, ktoś, kto dałby radę wygryźć w normalnych okoliczność mistrza świata i podwójnego mistrza Europy. O co więc chodziło „The Special One”? Raczej nie o formę sportową, a tajemnice szatni. Kiedy pewne informacje ujrzały światło dzienne, choć nie powinny, podejrzenia Portugalczyka padły właśnie na Casillasa, którego partnerką życiową jest przecież dziennikarka.
Sytuacja zmieniła się nieco po przyjściu Ancelottiego. Włoch jednak nie miał serca (ani powodów), żeby wyrzucić na ławkę Lopeza. To byłoby jednak nie fair, niesprawiedliwe byłoby także nakazywanie Casillasowi siedzenie w każdym meczu na fotelu. Włoch dokonał więc podziału: niezawodzący w ostatnich miesiącach Lopez będzie grał w lidze, natomiast jeden z najlepszych na swojej pozycji na świecie Casillas będzie dostawał szanse w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów. Podział w miarę prosty i zrozumiały, a co ważniejsze uczciwy wobec obu zawodników.
Wiadomym jest jednak, że zawodnicy, bramkarze również, potrzebują rytmu meczowego. Co zrobić jeżeli Real awansuje do finału Ligi Mistrzów, a Casillas ostatni mecz w Pucharze Króla będzie miał szansę zagrać ponad miesiąc wcześniej? Nie za długa ta przerwa. Z takim pytaniem zmierzył się również Ancelotti, który, zdaje się jeszcze w lutym, stwierdził, że możliwe, że w takiej sytuacji Iker dostanie swoją szansę w lidze.
Casillas zagrał w finale Pucharu Króla, a za trzy tygodnie wyjdzie na murawę w Lizbonie, aby walczyć o dziesiąty Puchar Europy dla Realu. Co w międzyczasie? Odpowiedzi na to pytanie udzielił na dzisiejszej konferencji prasowej Carlo Ancelotti. "Carletto" dokona teraz małego podziału. W lidze zostały cztery mecze, więc Lopez z Casillasem dostaną po dwa spotkania. „Świętemu Ikerowi” przypadną w udziale starcia z Valladolid oraz Espanyolem, a Diego Lopez będzie bronił z Valencią oraz Celtą. Na koniec przypomnijmy tylko, że Casillas w lidze debiutował w rozgrywkach 1999/2000 i od tamtego momentu w każdym następnym sezonie zaliczał występy w Primera Division. Dzięki decyzji Ancelottiego nie zdarzy się więc jak na razie sezon, w którym Iker nie zagra ani razu w La Liga.