menu

Liga francuska: Pierwsza trójka na remis, Bordeaux gromi

12 listopada 2012, 11:11 | Tomasz Bilewicz

PSG, bez pauzującego za czerwoną kartkę Zlatana Ibrahimovicia, tylko zremisowało na boisku mistrzów Francji Montpellier. Podobnym rozstrzygnięciem zakończyła się rywalizacja Marsylii z Nice oraz starcie Lyonu z Sochaux. Takie wyniki pozwoliły utrzymać status quo na podium Ligue 1. Coraz bliżej pierwszej trójki są Saint-Etienne i Bordeaux.

Paris Saint-Germain swój mecz przeciwko Montpellier zaczęło bardzo pechowo. Już w 10. minucie sędzia wyrzucił z boiska Mamadou Sakho, który nieprzepisowo przeszkadzał Gaetanowi Charbonnierowi w oddaniu strzału na bramkę Salvatore Sirigu. Mimo gry w osłabieniu i bez Zlatana paryżanie zdołali zdobyć gola. Fantastyczną kontrę zapoczątkowaną przez Jeremy'ego Meneza i Ezequiela Lavezziego pięknym precyzyjnym lobem wykończył Brazylijczyk Maxwell. W drugiej połowie La Paillade zdołali jednak wyrównać. Po błędzie w defensywie Blaise'a Matuidiego piłkę przejął Remy Cabella. Młodziutki pomocnik MHSC uderzył z linii pola karnego w długi róg bramki PSG i zapewnił swojej drużynie wyrównanie. W 65. minucie za celowe zagranie ręką z boiska usunięty został Younes Belhanda. Mimo wyrównanych sił PSG musiało zadowolić się jednym punktem. Ten "łup" pozwolił ekipie Carlo Ancelottiego zachować pozycję lidera. Mistrzowie Francji zajmują 14. lokatę.

Remis zanotowała też Marsylia, która na Stade Velodrome nie potrafiła pokonać Nice. Grający bez kontuzjowanego Andre-Pierre Gignaca gospodarze zdołali otworzyć wynik spotkania kilka minut przed przerwą. Po dośrodkowaniu Mathieu Valbueny strzałem głową bramkę zdobył Andre Ayew (drugi gol w sezonie). Jak dowiodły powtórki reprezentant Ghany był na pozycji spalonej. Chwilę po wznowieniu gry w drugiej połowie podopieczni Claude'a Puela zdołali wyrównać. Do siatki OM trafił Argentyńczyk Dario Cvitanich. Jednak w 68. minucie Les Phoceens znów wyszli na prowadzenie - tym razem za sprawą Valbueny. W końcówce spotkania punkt dla Les Aiglons uratował jednak były zawodnik Marsylii Fabrice Abriel, który z ostrego kąta strzałem pod poprzeczkę pokonał Steve'a Mandandę.

Z kolei na Stade Auguste Bonal w Sochaux zremisował Olympique Lyon. Les Gones zaczęli od bramki Maxime'a Gonalonsa. Pomocnik OL wykorzystał dobre dogranie z rzutu wolnego w wykonaniu Steeda Malbranque'a. Les Lionceaux uparcie dążyli jednak do wyrównania. Sztuka ta udała im się na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, kiedy to szybką akcję Sochaux mocnym strzałem po ziemi tuż przy słupku wykończył Sloan Privat. Podopieczni Remiego Garde'a utrzymali trzecie miejsce. Do PSG i Marsylii tracą jeden punkt. OL i OM mają jednak do rozegrania jedno spotkanie więcej.

Do wysokiego zwycięstwa Bordeaux na Stade du Moustoir walnie przyczynił się Ludovic Obraniak. To właśnie po dośrodkowaniu reprezentanta Polski z rzutu rożnego w 19. minucie spotkania defensywa gospodarzy nie potrafiła wybić futbolówki z własnej szesnastki - skorzystał z tego Jussie, który z bliskiej odległości pokonał Fabiena Audarda. Nieco ponad dziesięć minut później Brazylijczyk odwdzięczył się Obraniakowi wykładając piłkę polskiemu pomocnikowi na wprost bramki Lorient. Były zawodnik Lille ze spokojem pokonał Audarda zdobywając swojego czwartego gola w tym sezonie. W drugiej połowie Obraniak dośrodkował z rogu prosto na głowę Henri Saiveta, a ten podwyższył prowadzenie "Żyrondystów". Chwilę później wynik spotkania na 4:0 ustalił Yoan Gouffran. Dzięki piątej wygranej w tym sezonie podopieczni Francisa Gillota awansowali na szóste miejsce w tabeli. Lorient jest jedenaste.

W jedynym piątkowym spotkaniu Stade Rennais pokonało na wyjeździe fatalnie spisujące się od początku sezonu Nancy. W 21. minucie meczu strzałem głową wynik spotkania otworzył Turek Mevlut Erding. Chwilę po przerwie gola dla gospodarzy zdobył Simon Zenke, który po świetnym dryblingu w polu karnym Rennes potężnie uderzył w sam róg bramki Benoit Costila. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry goście odzyskali jednak prowadzenie. Fenomenalnym uderzeniem z powietrza popisał się Romain Alessandrini. Dla byłego gracza Clermont Foot, który staje się już gwiazdą Ligue 1, był to trzeci gol w bieżących rozgrywkach. ASNL mieli okazję szybko "skasować" gola 23-letniego pomocnika Rennes, ale z rzutu karnego (po faulu Johna Boye'a na Zenke) pomylił się Paul Alo'o Efoulou - świetną interwencją popisał się Costil. W końcówce wynik spotkania na 3:1 dla gości ustalił Jonathan Pitroipa. Po dwunastu kolejkach w zestawieniu Ligue 1 Rennes zajmuje dziewiątą lokatę. Nancy, z dziewięcioma porażkami i zagrożoną posadą trenera Jean Fernandeza, pozostaje na dnie tabeli.

Świetnie radzą sobie piłkarze Saint-Etienne. Po wygranej z PSG przed tygodniem Les Verts tym razem rozprawili się z beniaminkiem z Troyes. Wynik spotkania na Stade Geoffroy-Guichard otworzył w drugiej połowie Renaud Cohade, który po świetnym zachowaniu w polu karnym rywali uderzyl z woleja w długi róg bramki ESTAC. W końcówce meczu Yohanna Thuram-Uliena pokonał jeszcze Pierre-Emerick Aubameyang, który przytomnie dobił swój własny strzał głową. Dla reprezentanta Gabonu było to już ósme trafienie w bieżących rozgrywkach. Dzięki szóstej wygranej w tym sezonie piłkarze Christophe'a Galtiera awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Do lidera z Paryża tracą dwa punkty. Mają najlepszy bilans bramkowy w lidze. Troyes jest przedostatnie.

W pozostałych meczach Toulouse musiało uznać wyższość Ajaccio (2:4), Bastia przegrała na własnym boisku z Valenciennes (2:3), Reims (z Grzegorzem Krychowiakiem, który grał przez pierwszą połowę i został ukarany żółtą kartką) uległo Evian, a Lille skromnie pokonało Brest (1:0) nieco poprawiając sobie humor po środowej klęsce w Monachium (1:6 z Bayernem w Lidze Mistrzów).

W środę rozegrano zaległe spotkanie 10. kolejki pomiędzy Sochaux i Evian. Były zespół Damiena Perquisa wygrał z ekipą z Górnej Sabaudii 2:1.


Polecamy