Omonia - Jagiellonia LIVE! „Oni muszą, my możemy”
- Teraz w czyśćcu mamy deser do zjedzenia, żeby awansować do nieba. Cała publiczność wywoła większą presję na zawodnikach Omonii. My awansować możemy, a oni muszą – mówi trener Jagiellonii Białystok, Michał Probierz. Już dziś jego zespół zmierzy się na wyjeździe z Omonią Nikozja w ramach rewanżowego meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Europy.
fot. Michał Janucik
Tydzień temu na Stadionie Miejskim w Białymstoku padł bezbramkowy remis. Ten mecz pokazał jednak, że Jagiellonia śmiało może powalczyć o awans do kolejnej rundy, gdzie zmierzyłaby się najprawdopodobniej z duńskim Broendby (wygrało 1:0 na wyjeździe z bułgarskim Beroe Stara Zagora). To piłkarze Probierza na własnym stadionie byli lepsi od czwartej drużyny ligi cypryjskiej i zdecydowanie bliżej zwycięstwa. Dobrych sytuacji nie potrafili jednak wykorzystać m.in. Przemysław Frankowski czy Patryk Tuszyński, podczas gdy pod bramką Bartłomieja Drągowskiego Cypryjczycy nie stworzyli żadnego zagrożenia.
Remis 0:0 sprawia, że obie drużyny mają praktycznie takie same szanse na znalezienie się w kolejnej rundzie. Omonia musi w rewanżu za wszelką cenę wygrać (w najgorszym razie w karnych), podczas gdy Jagiellonii do awansu potrzeba zaledwie bramkowego remisu. Tym razem jednak to Cypryjczycy będą mieli po swojej stronie około 20 tysięcy fanatycznych kibiców, którzy z pewnością stworzą na stadionie GSP prawdziwe piekło. Jego zalążek jagiellończycy mogli poczuć już na wtorkowym treningu, kiedy to w ich stronę leciały kamienie rzucane przez miejscowych chuliganów. Więcej o tych zajściach pisaliśmy tutaj.
/liga-europy/jagiellonia-juz-w-nikozji-bialostoczanie-zostali-przywitani-kamieniami,artykul.html?material_id=55aec9d0e1e17dae3192d9dd
W Białymstoku temu pojedynkowi podporządkowano dosłownie wszystko. Aby drużyna była wypoczęta trener Probierz nie zabrał całej podstawowej jedenastki na ligowe spotkanie z Koroną Kielce (2:3). - Gdybyśmy przyjechali tutaj pierwszym składem, to w rewanżu na Cyprze nie mielibyśmy szans i pojechalibyśmy tylko na wycieczkę – mówił wówczas po końcowym gwizdku szkoleniowiec Jagi. Na wczorajszej konferencji zdradził też sposób na pokonanie Cypryjczyków. - Jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne, to nasza średnia wieku to 24,7, a Omonii to 28,4. Piłka nożna jest dla młodych, którzy lubią biegać, a my lubimy biegać.
Aby przyzwyczaić się do tropikalnych warunków panujących na Wyspie Afrodyty, Jaga zjawiła się w Nikozji już we wtorkowe popołudnie. Planując podróż specjalnie wynajętym czarterem, zadbano o najdrobniejsze szczegóły, aby już na miejscu nic zespołu Probierza nie zaskoczyło. W godzinie meczu temperatura powietrza może wynieść nawet 38 stopni Celsjusza w cieniu, ale zdaniem Łukasza Sosina, który na Cyprze spędził wiele lat swojej kariery, warunki atmosferyczne będą miały podobny wpływ na oba zespoły.
Wszystko wskazuje na to, że żółto-czerwoni z Białegostoku zagrają w czwartkowy wieczór identyczną jedenastką, jak w pierwszym spotkaniu na własnym stadionie. Do Nikozji nie pojechali tylko poważnie kontuzjowani Marek Wasiluk i Jan Pawłowski, a do pełni sprawności nie doszedł także Karol Mackiewicz. Nie powinno być za to problemu z występami Tarasa Romańczuka i Patryka Tuszyńskiego, którzy tydzień temu doznali drobnych urazów właśnie w starciu z Omonią.
Spotkanie Omonii Nikozja z Jagiellonią Białystok poprowadzi serbski sędzia Danilo Grujić. Jego pierwszy gwizdek zaplanowany został na godzinę 18:00 czasu polskiego (19:00 czasu lokalnego). Mecz ten transmitować będą stacje TVP Sport, TVP Białystok oraz strona internetowa sport.tvp.pl.
GSP Stadium (Strovolos), rewanżowy mecz 2. rundy eliminacji Ligi Europy
Omonia Nikozja – Jagiellonia Białystok
Pierwszy mecz: 0:0
Przewidywane składy:
Omonia: Panayi – Cristovao, Runje, Łobżanidze, Margaca – Goulon, Economides – Fofana, Nuno Assis, Schembri – Sheridan
Jagiellonia: Drągowski – Modelski, Madera, Tarasovs, Tomasik – Grzyb, Romańczuk – Frankowski, Gajos, Dzalamidze – Tuszyński.
Sędzia: Danilo Grujić (Serbia)