menu

Lokeren na remis z Trabzonsporem. Turcy coraz bliżej awansu

6 listopada 2014, 23:05 | Damian Wiśniewski

KSC Lokeren przed własną publicznością zremisował z Trabzonsporem 1:1. Belgijski zespół objął prowadzenie po golu Ayandy Patosiego. Wyrównał tuż przed przerwą Majeed Warris. Taki rezultat spotkania zapewnił Legii Warszawa awans do 1/16 finału LE.

Pierwsza połowa tego meczu doskonale zaczęła się dla gospodarzy, już w piątej minucie gry zdołali oni wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska Ayanda Patosi wpakował piłkę do bramki i od tej pory Lokeren mogło zacząć grać nieco spokojniej.

Gospodarzom wygrana w tym meczu była potrzebna, jak rybie woda, gdyż znajdowali się oni przed tą kolejką na trzecim miejscu w tabeli z trzema punktami straty do drugiego Trabzonu i sześć do pierwszej Legii. To spotkanie było jednak bardzo wyrównane, a początkowe jego minuty naznaczone były walką z obu stron. W ciągu dwóch pierwszych kwadransów arbiter trzykrotnie pokazywał żółte kartki.

Goście pierwszą niezłą okazję stworzyli sobie w 17. minucie spotkania, kiedy Constant po tym, jak wymienił piłkę z Yatabare, oddał nieznacznie niecelny strzał na bramkę. Bardzo ciekawie zrobiło się na kilka minut przed przerwą. Najpierw w 37. minucie meczu Bosingwa przeprowadził ładną akcję indywidualną, podał do Warisa, ale jego strzał obronił bramkarz.

Pięć minut potem swoje prowadzenie podwoić powinni zawodnicy z Belgii. Sam na sam z bramkarzem wyszedł Jose Dutra, ale przegrał on ten pojedynek. Niewykorzystane okazje się mszczą i w drugiej minucie doliczonego czasu gry do wyrównania doprowadzili goście. Najpierw groźnie uderzał Mustapha Yatabare, ale trafił on w poprzeczkę. Majeed Waris, który dopadł do piłki był już bardziej skuteczny i umieścił ją w siatce.

Na przerwę piłkarze schodzili więc z remisem, a już dziesięć minut po niej znów zrobiło się gorąco pod bramką strzeżoną przez Barry'ego. Z dystansu uderzał Fatih Atik, ale nieznacznie on przestrzelił. Niecałe dziesięć minut później Boubacar Barry wybronił sytuację sam na sam z Yatabare i niestety, była to chyba ostatnia sytuacja, w której blisko było bramki.

Sam mecz był niezwykle wyrównany, nie tylko dlatego, że tak wskazuje rezultat. Jeśli spojrzymy na statystyki, to dojdziemy do identycznego wniosku. Posiadanie piłki 51% do 49% dla gości, liczba strzałów 14 do 12 również dla przyjezdnych. Dla Legii Warszawa 1:1 w tym meczu do idealny rezultat, gdyż zapewnił jej on awans do 1/16 rozgrywek. Trabzonspor z siedmioma oczkami pozostał oczywiście na drugim miejscu, a Lokeren z czterema na trzecim. Ostatni Metalist ma na koncie okrągłe zero punktów.


Polecamy