Kruoja - Jagiellonia LIVE! Do trzech razy sztuka
Sezon 2015/16 w polskiej piłce czas zacząć. Tym razem rozpocznie się on na Litwie, a konkretnie w Szawlach, gdzie trzecia drużyna ubiegłych rozgrywek Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zmierzy się w pierwszym meczu 1. rundy eliminacyjnej Ligi Europy z wicemistrzem Litwy Kruoją Pakruojis.
fot. Andrzej Zgiet / Polska Press
Niespełna cztery tygodnie po odebraniu brązowych medali za zajęcie miejsca na podium w lidze, piłkarze Michała Probierza wracają do gry. Wszystko wskazuje na to, że ten ich powrót powinien być miły, łatwy i przyjemny, bowiem Jagiellonia miała duże szczęście w losowaniu pierwszych rund eliminacji Ligi Europy. Na początek żółto-czerwoni z Białegostoku jadą na Litwę, aby zmierzyć się z wicemistrzem tamtejszej A Lygi. Wicemistrzem, który dobrą formę z końcówki roku 2014 (na Litwie grają w systemie wiosna-jesień) może traktować tylko jako miłe wspomnienie, bowiem obecna rzeczywistość jest dla Kruoji Pakruojis zdecydowanie bardziej brutalna. Z wicemistrzowskiej drużyny w niewielkich Pakrojach pozostało bardzo niewiele, a Kruoja, w której w ciągu ostatnich sześciu miesięcy aż czterokrotnie dokonywano zmiany szkoleniowca, musi walczyć o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. I choć zespół Mykoli Trubaczowa (Ukrainiec przejął w tygodniu drużynę od Aidasa Dambrauskasa, który pozostał w sztabie szkoleniowym) póki co jest na ósmym miejscu w dziesięciozespołowej lidze, to nie potrafi wygrać w niej już od dwunastu spotkań, co nie wróży dobrze na dalszą część rozgrywek.
To wszystko sprawia, że zdecydowanym faworytem pucharowej rywalizacji jest Jagiellonia. Tym bardziej, że można stwierdzić, iż białostoczanie rozegrają oba mecze ‘u siebie’. Kruoja nie może bowiem rozegrać pucharowego meczu na własnym kameralnym stadionie w Pakrojach, który nie spełnia wymogów UEFA, i dlatego czwartkowy pojedynek został przeniesiony do oddalonych o kilkanaście kilometrów Szawli, gdzie dodatkowo zdecydowaną przewagę liczebną będą mieli kibice Jagiellonii, których na Litwę wybiera się około 1500. Atutów wicemistrzowie Litwy mają niewiele – za takowe można uznać osoby Tautvydasa Eliosiusa, a także Ricardasa Beniusisa. Ten pierwszy ma 23 lata i jest nieźle wyszkolonym technicznie środkowym pomocnikiem, a Beniusis to doświadczony, 35-letni napastnik, najlepszy strzelec Kruoji, wyróżniający się przede wszystkim bardzo dobrymi warunkami fizycznymi (192 cm wzrostu, 93 kg wagi), na którego posyłana jest większość długich piłek w ataku pozycyjnym. To właśnie na tych zawodnikach opiera się gra ofensywna Kruoji i to na nich piłkarze Michała Probierza muszą szczególnie uważać.
Dla żółto-czerwonych będzie to trzeci start w europejskich pucharach w klubowej historii. W Białymstoku mają nadzieję, że właśnie za trzecim razem uda się wreszcie awansować do kolejnej rundy. W 2010 roku lepszy od drużyny Michała Probierza w kontrowersyjnych okolicznościach okazał się bowiem Aris Saloniki (1:2 i 2:2), a rok później białostoczanie skompromitowali się, przegrywając rywalizację z kazachskim Irtyszem Pawłodar (1:0 i 0:2). Trener Probierz, a także kapitan drużyny Rafał Grzyb wciąż mają w pamięci tamtą wpadkę Jagi.
- Nie wyobrażamy sobie, żeby mogła się sytuacja z meczów z Irtyszem, ale w żaden sposób nie lekceważymy naszego przeciwnika. Mecze ligowe a mecze pucharowe to jest zupełnie coś innego i nasi rywale na pewno będą chcieli awansować do kolejnej rundy. Sytuacja ligowa przeciwników nie wygląda najlepiej, ale podchodzimy poważnie do tego dwumeczu i będziemy walczyć o awans od pierwszej do ostatniej minuty, niezależnie od rywala – przyznawał Grzyb w niedawnej rozmowie z naszym portalem.
Mecze z Kruoją pokażą, na co stać będzie nieco zmieniony zespół Michała Probierza w rozpoczynającym się sezonie. Do Jagiellonii w czerwcu dołączyli bowiem tacy piłkarze jak Konstantin Vassiljev, Piotr Tomasik, Łukasz Sekulski oraz Piotr Grzelczak, ale z drugiej strony do Legii Warszawa zdecydował się odejść Michał Pazdan, którego zastąpienie w jedenastce żółto-czerwonych będzie zapewne dużym wyzwaniem dla trenerów i działaczy Jagi. Na Litwę z zespołem nie pojadą też kontuzjowani Marek Wasiluk, Jan Pawłowski - którzy nie będą mogli grać jeszcze przez kilka miesięcy - a także Przemysław Frankowski, którego sztab szkoleniowy Jagiellonii stara się przygotować na przyszłotygodniowy rewanż w Białymstoku.
Każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Jagiellonii w czwartkowe popołudnie będzie dużym negatywnym zaskoczeniem. Mecz rozgrywany na stadionie Savivaldybė w Szawlach poprowadzi 40-letni Portugalczyk Joao Capela. Jego pierwszy gwizdek został zaplanowany na godzinę 17 czasu polskiego (g. 18 czasu lokalnego).
Kruoja Pakruojis – Jagiellonia Białystok
Czwartek, 2 lipca, godzina 17:00, Stadion Savivaldybė w Szawlach
Pierwsza runda eliminacji Ligi Europy
Przewidywane składy:
Kruoja: Martynas Matuzas – Alfredas Skroblas, Horia Crisan, Donatas Strockis, Valdas Pocevicius – Darius Jankauskas - Tomas Salamanavicius, Boubakary Diarra, Tautvydas Eliosius, Aivaras Bagocius - Ricardas Beniusis.
Trener: Mykola Trubaczow
Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski – Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik – Rafał Grzyb, Maciej Gajos – Nika Dzalamidze, Konstantin Vassiljev, Karol Mackiewicz – Patryk Tuszyński.
Trener: Michał Probierz
Sędzia: Joao Capela (Portugalia)