FC Basel - Lech Poznań LIVE! Szansa na rewanż za eliminacje Ligi Mistrzów
To właśnie zespół z Bazylei niespełna dwa miesiące temu wybił poznaniakom z głowy myśli o grze w Lidze Mistrzów. Los sprawił, że podopieczni Macieja Skorży bardzo szybko dostaną szansę na rewanż za porażkę w tamtym dwumeczu. Mistrz Szwajcarii będzie przeciwnikiem Lecha w czwartkowym spotkaniu drugiej kolejki Ligi Europy. Relacja NA ŻYWO od 19:00 w Ekstraklasa.net!
Po wylosowaniu FC Basel w eliminacjach LM nastroje w Poznaniu były nietęgie. Szwajcarzy od początku byli murowanym faworytem dwumeczu i ostatecznie potwierdzili swoją wyższość wygrywając oba spotkania. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że poznaniacy nie zagrali w nich źle. W pierwszym meczu do przerwy był remis 1:1, a rywale zdołali przechylić szalę zwycięstwa dopiero wówczas, gdy za czerwoną kartkę boisko opuścił Tomasz Kędziora. Wprawdzie rzutu karnego za faul prawego obrońcy Lecha nie wykorzystał Shkëlzen Gashi, ale później Jasmina Buricia pokonali Marc Janko i Davide Calla, który ustalił wynik na 1:3. Taki rezultat sprawił, że rewanż był jedynie formalnością. Przez długi czas utrzymywał się w nim bezbramkowy remis, aż w końcu w doliczonym czasie gry zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył Birkir Bjarnason.
Szwajcarzy trafili dzięki temu do ostatniej, IV rundy eliminacji LM, gdzie ich przeciwnikiem był Maccabi Tel Awiw. W starcu z tym rywalem podopieczni Ursa Fischera również byli faworytem, tymczasem niespodziewanie to zespół z Izraela trafił do Champions League. Awans Maccabi dały dwa bramkowe remisy – 2:2 na wyjeździe i 1:1 na własnym stadionie.
Klub z Bazylei podobnie jak poznaniacy musi więc zadowolić się grą w Lidze Europy. Rozgrywki te rozpoczął od zwycięstwa 2:1 z Fiorentiną w pierwszej kolejce. Włosi prowadzili od 3. minuty, ale pod koniec drugiej połowy trafienia Bjarnasona oraz Mohameda Elneny’ego daly zwycięstwo mistrzowi Szwajcarii. W tym samym czasie Lech zremisował 0:0 z portugalskim Belenenses.
Teraz oba zespoły będą miały okazję spotkać się ponownie. Murowanym faworytem są oczywiście Szwajcarzy, którzy nie tylko mają za sobą wygrany dwumecz, ale również bardzo dobre rezultaty, osiągane w rodzimych rozgrywkach. Zespół Fischera zajmuje pierwsze miejsce w Super League, na dziesięć dotychczasowych spotkań odniósł dziewięć zwycięstw i jedną porażkę. Dużo słabiej wyglądają natomiast ligowe „wyczyny” Lecha. Piłkarze Macieja Skorży w tej samej ilości występów zdobyli punktów pięć i okupują ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Ostatnio nie potrafili pokonać przedostatniego Górnika Zabrze, remisując z nim tylko 1:1.
Ogromnym problemem poznaniaków jest brak skuteczności pod bramką rywala. W każdym meczu stwarzają sobie sporo sytuacji, które niemiłosiernie marnują. Póki co transferowym niewypałem okazuje się Denis Thomalla, a Dawid Kownacki trafia od wielkiego dzwonu, cała nadzieja na zdobywanie bramek pokładana jest więc w doświadczonym Marcinie Robaku. A że ten ostatnio leczył kontuzję, to strzelać nie było komu. Wszystko wskazuje jednak na to, że były napastnik Pogoni Szczecin będzie mógł wystąpić od pierwszej minuty starcia w Bazylei. Ciekawe, czy zdoła przełamać strzelecki impas w zespole Lecha.