Dynamo z Teodorczykiem rozgromiło Everton! Angielskie zespoły poza pucharami! (ZDJĘCIA)
Piłkarze Dynama Kijów zwyciężyli w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Europy przeciwko Evertonowi 5:2 (pierwsze spotkanie - 2:1 dla Anglików). Gola na 2:1 dla ukraińskiej drużyny zdobył Łukasz Teodorczyk, który grał przez 75 minut. Zespół z Kijowa zagra w ćwierćfinale Ligi Europy.
W składzie ukraińskiego zespołu od początku meczu znalazł się Łukasz Teodorczyk, który w ostatnich meczach prezentował się bardzo dobrze. Dynamo chciało jak najszybciej zniwelować straty z pierwszego spotkania i pokonać Tima Howarda. Pierwszą okazję do zdobycia gola miał Antunes. Niespełna cztery minuty po pierwszym gwizdku arbitra gospodarze szybko rozegrali aut, Portugalczyk znalazł się z piłką w polu karnym i uderzył mocno, ale niecelnie.
Everton próbował odpowiedzieć za sprawą Bainesa, lecz jego uderzenia były słabe i nie mogły zagrozić bramce Ukraińców. W 21. minucie stadion w Kijowie eksplodował z radości. Wszystko dzięki Andrejowi Yarmolence, który otrzymał piłkę na prawej stronie, zszedł do środka boiska i oddał znakomity strzał z dystansu, Piłka wylądowała niemal w samym okienku, Howard praktycznie się nie ruszył, a gospodarze cieszyli się z gola, który w tamtym momencie dawał im awans do ćwierćfinału.
Cztery minuty później mógł być już remis. W znakomitej sytuacji znalazł się Ross Barkley, który wygrał pojedynek z obrońcą, wpadł z piłką w pole karne, ale trafił jedynie w słupek. Niewykorzystana okazja mogła szybko zemścić się na Evertonie. Znów Howarda mógł pokonać Yarmolenko, ale tym razem przegrał pojedynek z amerykańskim golkiperem.
W 29. minucie byliśmy świadkami wyrównania.. Po raz kolejny Everton mógł liczyć na swojego najlepszego strzelca w Lidze Europy, czyli Romelu Lukaku. Tym razem Belg otrzymał piłkę przed polem karnym i natychmiast huknął sprzed „szesnastki” w okienko, nie dając szans Shovkovskiemu i zdobywając już swoją ósmą bramkę w tych rozgrywkach. Na brak pięknych goli kibice w Kijowie nie mogli więc narzekać. Dużo gorszy dla Ukraińców był wynik, który premiował ekipę z Premiership.
W 35. minucie gospodarze cieszyli się już jednak z kolejnego gola. Tym razem z lewej strony w pole karne dośrodkowywał Husev, tam piłkę próbował przyjmować Yarmolenko, lecz futbolówka trafiła do Łukasza Teodorczyka. Polak natychmiast podjął decyzję o strzale z bliskiej odległości i się nie pomylił, pokonując Howarda.
Dwie minuty później stało się jasne, że w tym meczu na pewno nie będzie dogrywki. Festiwal strzelecki trwał nadal, a Ukraińcy po raz kolejny mieli powody do radości. Znów o piłkę walczył Teodorczyk. Tym razem Polak przegrał walkę z obrońcą, ale futbolówka trafiła do Miguela Veloso, który oddał strzał z powietrza. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i wpadła do siatki, przelatując nad bezradnym bramkarzem Evertonu.
Po trzeciej bramce dla Dynama goście starali się rzecz jasna odrobić straty. W końcówce pierwszej połowy to oni byli stroną przeważającą, lecz nie zdołali oddać groźnego strzału na bramkę Shovkovskiego. Do przerwy to Ukraińcy prowadzili więc 3:1 i jedną nogą byli w ćwierćfinale Ligi Europy.
Źródło: Foto Olimpik/X-news
Na początku drugiej części gry przewagę sytuacyjną miał Everton, ale niewiele z tego wynikało. W 56. minucie zabójczą akcję wyprowadziło natomiast Dynamo. Obrońcy gości zupełnie nie poradzili sobie z Velos, który popędził prawą stroną boiska, i dograł do Sydorchuka. Ten wpadł w pole karne i spod linii końcowej dośrodkował do Guseva, który natychmiast oddał strzał. Uderzenie zostało co prawda zablokowane, ale piłka wróciła do Guseva, a ten tym razem już się nie pomylił. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki, a gospodarze prowadzili już 4:1.
Everton nie zamierzał jednak składać broni. Blisko gola kontaktowego był Atsu, lecz jego strzał znakomicie obronił Shovkovsky. Po chwili było jeszcze bliżej drugiego gola dla gości. Po raz drugi w tym meczu minimalnie pomylił się Barkley, znów obijając jedynie słupek. Roberto Martinez zdecydował się natomiast na podwójną zmianę, która miała odmienić obraz gry.
W 71. minucie szansę na swojego drugiego gola miał Teodorczyk. Po podaniu Miguela Veloso Polak przegrał jednak pojedynek z Howardem. Cztery minuty później nasz reprezentant opuścił boisko, żegnany przez kibiców Dynama sporą porcją braw. Na początku ostatniego kwadransa gry gospodarze jeszcze powiększyli prowadzenie. Pięknych goli w tym meczu nie brakowało, ale to co zrobił Antunes, na długo zapadnie w pamięć wszystkich kibiców. Zawodnik gospodarzy huknął z 35 metrów w okienko, dając kolejny raz radość swoim kibicom.
Ukraińskiemu zespołowi wciąż było mało. Wynik mógł być jeszcze wyższy, gdy o krok od szóstego gola był Yarmolenko. Tym razem Howarda uratowała jednak poprzeczka. W 82. minucie bramkę na otarcie łez zdobył za to Everton. W końcu skutek przyniósł jeden z wielu stałych fragmentów gry. Po dośrodkowaniu w pole karne na krótki słupek uderzenie głową oddał Phil Jagielka, przywracając swojemu zespołowi resztki nadziei na korzystny rezultat.
Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry szansę na gola z rzutu wolnego miał Baines, ale piłka odbiła się od muru, a dobitkę gracza Evertonu pewnie obronił Shovkovsky, który w końcówce okazał się też lepszy od Lukaku. Ostatecznie więcej bramek w stolicy Ukrainy już nie padło. Dynamo po znakomitym meczu wygrało 5:2 i awansowało do ćwierćfinału Ligi Europy. „The Toffees” pożegnali się z rozgrywkami, co oznacza, że w europejskich pucharach nie mamy już żadnej drużyny z Anglii.