Chelsea była przed spotkaniem z Eintrachtem faworytem i londyńczycy są już bardzo blisko awansu do finału Ligi Europy. Niemcy zaczęli całkiem nieźle, po uderzeniu Danny'ego da Costy wysilić musiał się Kepa Arrizabalaga, ale im dłużej trwał ten mecz, tym większą przewagę miała Chelsea. Blisko gola był Olivier Giroud, ale wynik otworzył Ruben Loftus-Cheek, który wykorzystał świetne prostopadłe podanie Edena Hazarda. Wynik dwumeczu wciąż jest jednak otwarty - jedna bramka da Eintrachtowi dogrywkę. Na drugą połowę wracamy za niespełna kwadrans.