Dziękujemy za wspólnie spędzony czas. Z Wrocławia żegna i pozdrawia Maciek Jakubski.
Można gdybać, co by było gdyby Plaku strzelił w pierwszej minucie, ale Śląskowi starczyło sił i zapału na 20 minut. Potem była masakra.
Koniec meczu. Smutne pożegnanie z Ligą Europy we Wrocławiu.
Moreno uderza z ostrego kąta tuż przy słupku bramki Śląska.
Trybuny A, C i D pustoszeją, ale Oporowska w dalszym ciągu dopinguje. Piękny obrazek.
Gikiewicz podaje do Bacci, a ten strzela do pustej bramki.
Hołota po ziemi w ręce Beto.
Kapitalna kontra Sevilli. Bacca był sam przed Gikiewiczem, ale nie trafił w bramkę.
MIla z rzutu rożnego i Więzik strzela głową wprost w ręce Beto.
Plaku wywalczył rzut rożny.
Żółta dla Kokoszki. Brutalny faul obrońcy Śląska.
Perotti strzela do pustej bramki z najbliższej odległości. Obrona Śląska po raz kolejny ośmieszona.
Mila ładnie do Soboty na skrzydło, ten dośrodkowuje na piąty metr i Więzik trafia w bramkarza gości. Nogą.
Błąd Kaźmierczaka, kontra Sevilli. Gavish ratuje Śląsk.
Ostatnia zmiana w Śląsku. Socha za beznadziejnego Patejuka.
Kokoszka przegrał przebitkę, Samperio popędził na bramkę Gikiewicza i strzelił po ziemi do siatki.
Gavish za Pawelca. Gdyby każdy z wrocławian grał z takim zaangażowaniem jak dziś Pawelec, to wynik byłby inny.
Do wejścia gotowy był Socha, ale wejdzie Gavish za Pawelca.
Bezładna kopanina w polu karnym Śląska i po raz kolejny na murawie leży skopany Pawelec.
Ostatnia zmiana w ekipie gości. Perotti za Rabello.
Rabello do Machin, ten oddaje piłkę, ale Kokoszka jest na miejscu.
Bacca strzela po gwizdku ze spalonego. Kartka? Nie żartujmy.
Kolejny wielbłąd Ostrowskiego. Kłopot z przyjęciem i piłka ucieka za boisko.
Śląsk znowu pod bramką Sevilli, ale z rzutu rożnego nic nie wyszło.
Druga zmiana w ekipie gości Schodzi kapitan Rakitić, a na jego miejsce Cotan.
Pawelec ofiarnie blokuje Machina.
Figueiras minał po lewej stronie Plaku i zagrał do środka na 11 metr, strzelał Bacca, ale Gikiewicz kapitalnie obronił. Po chwili poprawka Figueirasa nad bramką.
Przed chwilą dwa razy groźnie było w polu karnym Śląska, ale Sevilla chce chyba wjechać do bramki gospodarzy.
Dobra kontra Śląska, ale zagranie Hołoty poniżej krytyki. Zjadła go dziś trema, oj zjadła.
Zmiana także w ekipie Sevilli. Israel za Navarro.
Beto leży na murawie po starciu z Więzikiem.
Sobota wstrzeliwuje piłkę w pole karne, Mila składa się do strzału, ale obrońca zdejmuje mu piłkę z nogi.
Śląsk zaczął i już pierwszy rzut rożny.
Sevillę powitały gwizdy. Rabello zareagował pokazując dłonie z wyciągniętymi środkowymi palcami.
Zapowiadana zmiana. Więzik za Spahicia.
Więzik gotowy do gry. Za kogo? Pewnie za Patejuka.
Wygląda na to, że trener Levy w przerwie dokona jednej zmiany i na boisko wejdzie Jakub Więzik. W sumie dobra decyzja. Co to za różnica przegrać 0:2 czy 0:5?
Osłabiony Śląsk zaczął z animuszem i szansami na bramkę. Jednak Plaku i Mila zmarnowali swoje sytuacje. Po kwadransie do głosu doszła Sevilla i po błędzie Ostrowskiego w 23. minucie wyszła na prowadzenie. Atomowy strzał Rakiticia przełamał ręce Gikiewicza. Śląsk znowu zaczął atakować, ale brakowało precyzji. Za to zaczęło brakować rozsądku i po głupiej stracie Bacca podwyższył na 2:0 dla gości. Śląsk znowu nieskuteczny, Sevilla zabójczo groźna.
Koniec pierwszej połowy. 0:2.
Patrząc na ilość kontr przerywanych przez Kokoszkę i Pawelca, to mam wrażenie, że mogło być już z 0:5.
Kaźmierczak podaje piłkarzowi Sevilli, idzie błyskawiczna kontra gości, ale Samperio podaje do Bacci, który jest na spalonym.
Niesamowite szczęście mają Hiszpanie. Lewą stroną popędził Spahić, ostro dośrodkował po ziemi, ale interweniujący obrońca wybił piłkę na róg.
Patejuk na spalonym. Ze Śląska powoli schodzi powietrze.
Piłkę gubi Spahić, Rakitić mija Kokoszkę i wykłada piłkę stojąćemu na 11 metrze Bacca. Gikiewicz bez szans. 0:2.
Przerwa w grze, poturbowany leżał na murawie Pawelec.
Śląsk znowu na fali, ale brakuje tej bramki. Było kilka okazji, ale prowadzi Sevilla.
Wrzutka Mili prawą nogą, Beto nie sięga piłki i Patejuk strzelając na opuszczoną bramkę trafia po drodze w obrońcę!
Moreno brzydko fauluje Milę. Powinna być żółta.
W zamieszaniu podbramkowym uderza Kokoszka, ale w nogi obrońców gości.
Mila do Patejuka i zamiast kontry piłka pod nogami piłkarzy Sevilli. Patejuk też do zmiany.
Rozgrzewają się Socha i Gavish. Widać trener Levy patrzy na boisko.
Ależ sytuacja Mili!!! Jak on tego nie trafił? Obrońca zgubił piłkę, dopadł do niej Mila i uderzył lobem. Minimalnie obok bramki.
Patejuk kolejny artysta. Piłka dwa metry od niego, a ten komentuje, zamiast podbiec.
Cóż można napisać? A NIE PISAŁEM?
Ostrowski do Moreno, Moreno do Rakiticia i bomba z 25 metrów w okienko bramki Śląska. 0:1.
Po dwudziestu minutach trzeba stwierdzić dwie sprawy. Po pierwsze Śląsk bez Paixao, Dudu i Stevanovicia traci 70% swojej siły. Po drugie Ostrowski musi zostać szybko zmieniony, bo będzie tragedia.
Zamieszanie w polu karnym Śląska, ale obrońcy blokują Baccę.
Śląsk trochę odpuścił i Sevilla zaczęła bywać pod polem karnym gospodarzy.
Ostrowski jest do zmiany. Kolejny jego błąd i akcja Sevilli. Beznadziejny jest Ostry w tym sezonie. Śląsk musi szukać prawego obrońcy od zaraz.
Spalony Soboty. Na wysokości naszego stanowiska. Raczej go nie było. Nie ma szczęścia Śląsk do sędziów.
Koszmarny błąd Ostrowskiego, kontra Sevilli i Rabello obok słupka bramki Gikiewicza.
Przed chwilą Plaku chyba był faulowany na granicy pola karnego, ale turecki sędzia puścił grę.
Dla porównania na ławce Sevilli jest Perotti czy Marin.
Na ławce Śląska tragedia. Straszyć może chyba tylko trener Levy, bo nie licząc koszykarza Więzika, jest jeszcze rekonwalescent Cetnarski i sami obrońcy: Socha, Gavish, Grodzicki, Socha.
Kolejne świetne przejęcie piłki przez gospodarzy, ale Kaźmierczak psuje zagranie.
Kaźmierczak wprost w ręce Beto.
Machin fauluje Kaźmierczaka. Wolny z ok. 35 metrów.
Sobota brzydko faulowany przez Rabello.
Patejuk za mocno do Mili. Szkoda, bo była dobra sytuacja.
Sevilla groźnie wrzuca piłkę w pole karne, ale kiks Ostrowskiego na całe szczęście bez konsekwencji.
Kolejny rzut rożny, ale Patejuk nie sięga piłki. Sevilla w dalszym ciągu zamknięta na własnej połowie.
Po rogu Mili, obrońcy gości rozpaczliwie wybijają piłkę byle dalej od własnego pola karnego.
Śląsk w natarciu, a na trybunach efektowna kartoniada z herbem Śląska w roli głównej. Największy sektor w Polsce buzuje. A przed chwilą z dystansu technicznie uderzał Mila.
Zaczęli goście, ale piłkę przejął Plaku i strzelił po ziemi w róg bramki Beto. Tylko rzut rożny.
Sevilla dziś na żółto, Śląsk w szczęśliwych białych strojach.
W składzie Śląska jedyną niespodzianką jest chyba obecność Spahicia. Liczyłem na Gavisha w środku i Pawelca na boku obrony. Lewa strona dziś wygląda słabo. Spahić i Patejuk to słaby zestaw nawet jak na Ekstraklasę.
Stadion dosłownie kotłuje się. Teraz wyczytywany jest skład gości i gwizdy słychać prawdopodobnie we wrocławskim rynku. Zaraz spiker odczyta skład Śląska i Stadion pewnie eksploduje.
We Wrocławiu CHAOS. Jak zawsze, gdy przychodzi komplet, dostanie się na Stadion Miejski graniczy z cudem.
Co ciekawe, Śląsk ma szansę zagrać w Lidze Europy nawet jeśli dziś odpadnie z Sevillą. Wszystko przez wykluczenie z europejskich rozgrywek Fenerbahce, które miało już zapewnione miejsce w fazie grupowej Ligi Europy. Teraz UEFA wylosuje spośród 30 zespołów które odpadną w 4. rundzie eliminacji jednego szczęśliwca.
Rezerwowi Sevilla FC:
Rezerwowi Śląska Wrocław:
Piłkarze obu jedenastek od kilku chwil rozgrzewają się na murawie. Pierwsi wybiegli przyjezdni, co wywołało falę gwizdów na wrocławskim obiekcie. Kibice Śląska dobrze pamiętają los, jaki zgotowali im sympatycy drużyny z Hiszpanii.
Odrobienie straty z pierwszego meczu wydaje się być niemożliwe, jednak polski futbol pamięta takie przypadki. 13 lat i 1 dzień temu Wisła Kraków odesłała z kwitkiem Real Saragossa po meczu, w kontekście którego do dziś używa się słów „niemożliwe”, „sensacja” i „cud”. Po porażce w Hiszpanii właśnie 1:4, w Krakowie Biała Gwiazda odwróciła losy rywalizacji, wygrywając 4:1 i doprowadzając do rzutów karnych, w których odprawiła rywali z pucharów.
Witamy w relacji ze Stadionu Miejskiego we Wrocławiu, gdzie Śląsk w rewanżowym meczu 4. rundy eliminacji Ligi Europy podejmuje Sevillę FC. W pierwszym meczu Hiszpanie wygrali wysoko, bo 4:1 i dzisiaj tylko cud może odwrócić losy rywalizacji. Nadzieja umiera jednak ostatnia...