menu

Korea Południowa pokonała Ekwador i zagra w finale Mistrzostwa Świata do lat 20. Zobacz zdjęcia z ostatniego meczu turnieju w Lublinie

11 czerwca 2019, 23:00 | KK

Kto zostanie rywalem Ukrainy w meczu o złoto Mistrzostw Świata do lat 20? Takie pytanie zadawali sobie kibice na Arenie Lublin podczas półfinałowego starcia Ekwadoru z Koreą Południową, czyli ostatniego spotkania "małego mundialu", które zostało rozegrane na lubelskim stadionie.


fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski

fot. Łukasz Kaczanowski
1 / 24

Inczon to trzecie co do wielkości miasto znajdujące się w północno-zachodniej części Korei Południowej, w pobliżu Seulu. To duży port morski, w którym przemysł napędzają stocznia, a także huty żelaza, szkła i aluminium. W jednym z tych miejsc – wzorem większości swoich rówieśników - pracowałby zapewne Lee Kangin, który przyszedł na świat własnie w Inczon.

Jednak, będąc już małym chłopcem Kangin wykazywał niesamowity talent do piłki nożnej i trafił do telewizyjnego programu „Shoot Dori”, gdzie zwrócił na siebie uwagę skautów hiszpańskiej Valencii. Koreańczyk przeniósł się do akademii "Nietoperzy" w wieku sześciu lat, a przed osiągnięciem pełnoletności zadebiutował na boiskach Primera Divison.

Przed czempionatem w Polsce przez wszystkie przypadki odmieniano słowo "talent" i zastanawiano się, którzy z uczestników turnieju zostaną w przyszłości gwiazdami światowej piłki. Kangin z pewnością jest jedną z wiodących postaci trwających Mistrzostw Świata U-20. To motor napędowy reprezentacji Korei, który nie boi się nieszablonowych zagrań, ma bardzo dobry przegląd pola, a także jest świetny technicznie. Tym większe wrażenie robi fakt, że to najmłodszy zawodnik w swoim zespole (rocznik 2001).

Przeciwko Ekwadorowi Kangin zanotował czwartą asystę podczas "małego mundialu". W 39. minucie meczu to on zdecydował się na szybkie rozegranie rzutu wolnego do Juona Choia, który ładnym strzałem pokonał bramkarza rywali i dał swojej drużynie zwycięską bramkę.

Co ciekawe, kilkadziesiąt sekund wcześniej to ekipa z Ameryki Południowej była bliska gola, po tym jak Leonarda Campana mocnym strzałem ostemplował poprzeczkę.

Jednak od początku spotkania to Azjaci byli bardziej ruchliwi, szybsi, tworzyli więcej akcji kombinacyjnych, i nie bali się otwierających podań. Ekwador przeciwstawiał się głównie siłą fizyczną, ale został zepchnięty do obrony. Widać było, że Koreańczycy mają swój plan na ten mecz i starają się go realizować. Dzięki temu po trzech kwadransach zasłużenie prowadzili.

Po zmianie stron, zespół dowodzony przez trenera Chung Jung-yonga nadal był lepiej zorganizowany i zdyscyplinowany, przez co nie pozwolił przeciwnikom na zbyt wiele w ofensywie. Drużyna z Ameryki Południowej miała swoje okazje (vide kąśliwy strzał z dystansu Diego Palacios, "główka" Alvarado po rzucie rożnym czy strzał Campani po jednej z akcji), ale nie atakowała zbyt dużą liczbą piłkarzy, a Korea mądrze się broniła i próbowała swoich szans w kontrach. Taka taktyka przyniosła im powodzenie w 86. minucie, ale radość ze zdobycia drugiej bramki przerwała decyzja sędziego o jej anulowaniu z powodu spalonego.

Z kolei w doliczonym czasie gry po ofsajdzie do wyrównania doprowadzili Ekwadorczycy, lecz tym razem boczny arbiter również podniósł w górę chorągiewkę. Zaraz potem fenomenalną paradą popisał się bramkarz Lee, a największy pechowiec meczu Campana łapał się za głowę nie dowierzając, że piłka nie znalazła się w siatce po jego groźnym strzale głową.

Golkiper to drugi po Kanginie największy turniejowy bohater Koreańczyków. W półfinale nie popełnił nawet najmniejszego błędu, a trzeba pamiętać także o jego znakomitej postawie w serii rzutów karnych w ćwierćfinałowej potyczce z Senegalem.

Azjaci dostali się do finału, w którym w sobotni wieczór zmierzą się w Łodzi z Ukrainą. Jeżeli przed turniejem znalazła się osoba, która postawiła u bukmacherów na to, że taka para zagra w finale, jest teraz bardzo bogata.

Ekwador - Korea Południowa 0:1 (0:1)
Bramka: Choi 39

Ekwador: Ramirez - Espinoza (76 Segura), Poronza, Vallecilla, Palacios, Cifuentes, Quintero (83 Arce), Plata, Rezabala, Alvarado, Campana. Trener: Jorge Celico

Korea: Lee - Hwang, Ji-Sol Lee, Hyun-Woo Kim, Jae-Ik Lee, Jun, Ko (82 Wonsang), Jeong, Se-yun Kim(54 Cho Youngwook), Kangin (73 Park), Oh. Trener: Chung Jung-yong

Żółte kartki: Campana, Plata, Cifuentes - Hwang

Sędziował: Michael Oliver (Anglia)

Widzów: 12614


Polecamy