menu

Wisła Kraków udanie rozpoczęła sezon. Pewna wygrana w Lidze Europy

11 lipca, 22:39 | Akcja Specjalna Wisła w Pucharach

Od wygranej 2:0 z FK Llapi Podujevo rozpoczęła sezon Wisła Kraków. Była to wygrana zasłużona, bo „Biała Gwiazda” w czwartkowy wieczór 11 lipca była zespołem lepszym od gości. Z dwubramkową zaliczką krakowianie pojadą zatem na rewanż do Kosowa, który zostanie rozegrany 18 lipca.


fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś
1 / 34

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Wisła rozpoczęła z przytupem. Już w 2 min po wyrzucie z autu piłka została za krótko wybita przez gości, trafiła do Igora Sapały, a ten huknął jak z armaty z kilkunastu metrów. Po odbiciu się od słupka futbolówka wpadła do siatki. Goście jeszcze domagali się odgwizdania zagrania ręką, ale sędzia pozostał nieugięty i gola słusznie uznał.

Ten początek meczu był dla Wisły bardzo udany. Nie tylko strzeliła gola, ale też mocno przycisnęła gości. Ci potrzebowali ponad kwadransa, żeby otrząsnąć się z dominacji „Białej Gwiazdy” i nieco przenieść ciężar gry na połowę krakowian. Efektem tego były rzuty rożne, ale niewiele po nich było zagrożenia. Wisła broniła się dobrze, choć przynajmniej dwa razy musiał wykazać się również Anton Cziczkan.

Po okresie, gdy wydawało się, że Llapi mocniej przyciśnie, szybko wszystko wróciło do równowagi i optycznej przewagi Wisły. Miała też ona okazje na podwyższenie wyniku. W 34 min po dośrodkowaniu Bartosza Jarocha w polu karnym z pięciu metrów próbował strzelać Angel Rodado, ale źle trafił w piłkę. Dwie minuty później o mały włos, a napastnika Wisły wyręczyłby obrońca Llapi Landrit Rama, który interweniował w taki sposób, że piłka przeleciała minimalnie obok słupka jego bramki.

Druga połowa rozpoczęła się spokojniej, ale w 52 min Wisła miała znów świetną okazję na gola. Najpierw w polu karnym uwolnił się spod opieki obrońców Angel Rodado i oddał mocny strzał. Ilir Avdyli odbił piłkę, ale wprost pod nogi Angela Baeny. Ten dobijał jednak w poprzeczkę. W 60 min po zamieszaniu w polu karnym mocno i celnie strzelał Alan Uryga. W środek bramki jednak i bramkarz złapał piłkę.

Ostatnie pół godziny to była już głównie walka, przerywanie akcji faulami. Wisła próbowała jeszcze zaatakować, goście kontrować, ale długo nie rodziło się z tego wiele konkretnego pod obiema bramkami. Doliczony czas należał jednak do krakowian. W piątej doliczonej minucie głową po rzucie rożnym strzelał Alan Uryga. Trafił w poprzeczką, ale nie był to koniec tej akcji, bo po chwili piłka trafiła pod nogi Angela Rodado, który płaskim strzałem uzyskał drugiego gola dla Wisły.

Wisła Kraków - KF Llapi Podujevo 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Sapała 2, 2:0 Rodado 90+5.
Wisła: Cziczkan - Jaroch, Uryga, Colley, Mikulec - Carbo, Sapała (68 Młyński) - Baena (81 Kiakos), Gogół (68 Dziedzic), Sukiennicki - Rodado.
Llapi: Avdyli - Rama, Krasniqi, Ahmeti (78 Peci), Vokkri, Useini - Baftiu, Blakcori (78 Bytyqi), Ramadani (46 Musolli), Namani - Ahmed (73 Gashijan).
Sędziowali: Marc Nagtegaal (Holandia). Żółte kartki: Jaroch, Sukiennicki - Ramadani, Namani, Musolli. Czerwoną kartką ukarany został trener Llapi Tahir Batatina. Widzów: 24 403.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

[polecane]26288685, 26288575, 26288451, 26288307[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce

PARTNERZY

______________

;nf

;nf