Tryumf nad Legią, gra w Lidze Europy. Teraz Słowacy uratują ekstraklasę dla Sosnowca?
Martin Toth i Lukas Gressak latem pomogli wyeliminować Legię z europejskich pucharów, a teraz spróbują uratować Zagłębiu Sosnowiec ekstraklasę. Doświadczeni Słowacy podpisali półroczne kontrakty z możliwością przedłużenia ich o kolejny rok.
fot. Bartek Syta
Zaledwie dwanaście punktów zdobytych podczas dwudziestu ligowych kolejek. Pięć oczek straty do przedostatniego Górnika Zabrze, sześć do bezpiecznej czternastej pozycji. Tylko dwie wygrane i dziesięć porażek więcej. Zimowa rewolucja kadrowa w Sosnowcu jest nie do uniknięcia. Z klubem już pożegnali się Alexandre Cristovao, Nuno Malheiro czy Junior Torunarigha, a Adam Banasiak, Adam Kokoszka, Giacomo Corbellini Mello, Callum Rzonca i Dejan Vokić zostali wystawieni na listę transferową.
Ich miejsce pod skrzydłami Valdasa Ivanauskasa już zajęli Martin Toth i Lukas Gressak. To Słowacy, którzy w poprzednich miesiącach występowali w prowadzonym przez Radoslava Latala Spartaku Trnawa. Podopieczni byłego szkoleniowca Piasta Gliwice (w tym m.in. dawny zawodnik Górnika Erik Grendel czy ex-lubinianin Boris Godal) latem wyeliminowali z eliminacji Ligi Mistrzów Legię Warszawa najpierw pokonując ją na wyjeździe 2:0, by u siebie przegrać zaledwie 0:1. Toth i Gressak rozegrali oba te spotkania w pełnym wymiarze czasowym.
Podobnie jak w późniejszy dwumecz z Crveną zvezdą. Regularnie występowali też w fazie grupowej Ligi Europy. Teraz przed nimi zupełnie inne wyzwanie. Zamiast walczyć w europejskich pucharach (Spartak już pożegnał się z tymi rozgrywkami, zajmując trzecie miejsce w grupie z Dinamo Zagrzeb, Fenerbahce i Anderlechtem), będą walczyć o ligowy byt Zagłębia Sosnowiec. Obaj podpisali półroczne kontrakty z możliwością przedłużenia o kolejny rok.
- Teraz przede mną nowe wyzwanie i wspólnie z Martinem chcielibyśmy pomóc Zagłębiu w utrzymaniu się w ekstraklasie. O polskiej piłce czy Zagłębiu dużo dowiedziałem się od Patrika Mraza i Erika Grendela, który grał w Górniku Zabrze - mówił Gressak dla oficjalnej strony sosnowiczan.
- Najważniejsze dla mnie jest to, by pomóc nowemu klubowi w utrzymaniu się w ekstraklasie. Polska liga jest silniejsza od słowackiej, na mecze chodzi więcej kibiców, niż na Słowacji. Gra w Zagłębiu to będzie dla mnie cenne doświadczenie - dodał Toth. 32-letni środkowy obrońca urodził się w Nitrze i tam też zaczynał seniorską karierę. Przed Spartakiem, w którym spędził prawie sześć lat występował jeszcze tylko w Slovanie Liberec. Rzadko więc zmienia klubowe barwy. Podobnie jak 29-letni Gressak. Defensywny pomocnik przed Trnawą grał tylko w Rozumberoku.
Nowy 2⃣0⃣1⃣9⃣ rok otwieramy dwoma transferami.Witamy w @zaglebie_eu Lukasa Gressaka i Martina Totha, którzy ostatnio występowali w zespole mistrza Słowacji [unicode_pictographs]%F0%9F%87%B8[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B0[/unicode_pictographs]@SpartakTrnava1 Powodzenia[unicode_pictographs]%F0%9F%98%83[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%91%8D[/unicode_pictographs]➡️https://t.co/RvR3fGilV4@_Ekstraklasa_ #ZSO pic.twitter.com/fBSiviI1ee— Zagłębie Sosnowiec (@zaglebie_eu) 1 stycznia 2019
- Występy w barwach Spartaka, dla którego zagrałem ponad 100 oficjalnych spotkań to była dla mnie piękna przygoda - wspominał. Kilkanaście z tych występów zanotował w rundzie jesiennej, podczas której podobnie jak Toth był podstawowym graczem Spartaka. Aktualny mistrz Słowacji nie radzi sobie jednak najlepiej. Po 18. kolejkach zajmuje ósme miejsce w dwunastozespołowej lidze.