Trenerzy po Derbach Dolnego Śląska. Jacek Magiera: Drużyna dała ciała i to wie, Waldemar Fornalik: Zagraliśmy skutecznie
PKO Ekstraklasa. W derbowym pojedynku Śląsk Wrocław przegrał u siebie z Zagłębiem Lubin 1:2. Dla Miedziowych było to już drugie zwycięstwo w tym sezonie. Oto jak widowisko skomentowali trenerzy Waldemar Fornalik oraz Jacek Magiera. Ten pierwszy poprowadził drużynę w Ekstraklasie po raz 500.
fot. PAP/Sebastian Borowski
Waldemar Fornalik, Zagłębie Lubin:
- Trzeba obiektywnie powiedzieć, że pierwsza połowa była zdecydowanie pod dyktando Śląska. My mieliśmy może dobre 15 minut, do strzału głową Bartka Kopacza w poprzeczkę, a później wrocławianie dyktowali warunki. Po przerwie zagraliśmy lepiej, ale też skuteczniej.
- Nie chcę mówić, czy ten wynik jest sprawiedliwy, czy nie. Śląsk pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. To jest inny zespół niż ten z poprzedniego sezonu, co było widać już w meczu w Kielcach z Koroną. Dlatego bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, zwłaszcza że mieliśmy swoje problemy kadrowe. Obawialiśmy się, że nie starczy nam ławki rezerwowych. Pogratulowałem po meczu swojemu zespołowi, bo pokazał charakter.
[twitter]https://twitter.com/ZaglebieLubin/status/1685393401837916160[/twitter]
Jacek Magiera, Śląsk Wrocław:
- Pierwsza połowa dobra, druga słaba i 2:1 dla Zagłębia. Mieliśmy na drugą połowę wyjść jeszcze bardziej agresywnie, a jak zerknąłem na zegarek, to chyba przez 10 sekund nie mieliśmy piłki. Nie było energii, która była w pierwszej połowie. Drużyna dała ciała i to wie. Gdybyśmy utrzymali poziom z pierwszej połowy, to byśmy wygrali. Są te owiane już sławą zdania, że wyciągniemy wnioski, zrobimy analizę. No i zrobimy, ale trzeba to wcielić później w życie. To jest najważniejsze.
- Mieliśmy możliwość powrotu na prowadzenie po znakomitej akcji Dennisa Jastrzembskiego. Mieliśmy informacje, że bramkarz Zagłębia broni blokiem i trzeba podcinać piłkę, ale Dennis wybrał inne rozwiązanie. Robiliśmy zmiany, zmieniliśmy też ustawienie, ale nic to nie dało. Zespół nie miał pomysłu, jak się przebić przez zagęszczoną obronę Zagłębia. Krzyczeliśmy, aby w końcówce zagrać już na tzw. aferę, ale mogliśmy sobie krzyczeć, kiedy na boisku tego zawodnicy nie słyszą. W Kielcach też zagraliśmy bardzo dobrze w pierwszej połowie i słabiej po przerwie. Dzisiaj tak samo. Może na dzisiaj stać nas tylko na jedną bardzo dobrą połowę? Musimy nad tym pracować.
- Chciałbym podziękować kibicom, bo przybyli licznie na stadion i będziemy chcieli, aby ta moda na Śląsk była ciągła. Chcemy, aby średnia widzów wynosiła 20 tysięcy albo nawet więcej. PAP
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy