Trener KF Llapi zapowiada, że nie boi się atmosfery na stadionie Wisły
W czwartek Wisła Kraków podejmie o godz. 20.30 w I rundzie eliminacji Ligi Europy KF Llapi Podujevo z Kosowa. W środę przed oficjalnym treningiem na stadionie przy ul. Reymonta z dziennikarzami spotkali się trener Llapi Tahir Batatina oraz piłkarz Ilir Krasniqi.
fot. Wojciech Matusik
fot. Wojciech Matusik
fot. Wojciech Matusik
fot. Wojciech Matusik
fot. Wojciech Matusik
fot. Wojciech Matusik
fot. Wojciech Matusik
fot. Wojciech Matusik
fot. Wojciech Matusik
WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Na początek obaj przywitali się z dziennikarzami. Szkoleniowiec zespołu z Kosowa powiedział: - Niezmiernie mi miło spotkać się z polskimi dziennikarzami, z mediami, związanymi z Wisłą Kraków. Mam nadzieję, że jutrzejszy mecz, który jest ważny dla obu drużyn, przebiegnie w miłej atmosferze. Dla nas czysta przyjemność zagrać z tak renomowanym przeciwnikiem. Mam nadzieję, że moi zawodnicy dadzą z siebie wszystko.
Z kolei zawodnik dodał krótko: - Cieszę się, że będę miał okazję zagrać tutaj takie spotkanie.
Batatina przyznał, że zmiany, jakie w lecie zaszły w Wiśle nieco utrudniły mu przygotowania do konfrontacji z krakowskim zespołem. Mówi na ten temat: - To będzie dla nas trudny mecz. Wiemy o zmianach, które miały miejsce w sztabie szkoleniowym Wisły Kraków. Mamy informacje, oglądaliśmy niektóre mecze i jesteśmy przygotowani na to spotkanie. Za nami bardzo dobry sezon w naszej lidze, ale w związku z tymi wszystkimi zmianami w Wiśle, w jej sztabie będzie trudno.
reklama
Krasniqi dodaje: - Wiem, że Wisła to zespół z bogatą historią. Analizowaliśmy przeciwnika, jak grają poszczególni zawodnicy. Wiemy, że są groźni, ale jesteśmy gotowi, żeby stawić im czoła.
Goście z Kosowa nie boją się natomiast atmosfery na krakowskim stadionie. Zapytany czy przygotowywał piłkarzy na doping około 30 tysięcy kibiców, trener Llapi powiedział: - Generalnie nie mam problemu z atmosferą, jaka nas czeka. Graliśmy mecze przy dwunastu tysiącach widzów. Dlatego twierdzę, że to nie będzie dla nas problem. Dużo pracowałem ze swoimi piłkarzami od strony psychologicznej. Dlatego powtarzam, nie mam z tym problemu. Moi zawodnicy grali w meczach Ligi Mistrzów, Ligi Europy, Ligi Konferencji. Mam w składzie zawodników, którzy są reprezentantami Kosowa. Nawet jeśli miałoby tutaj przyjść nie trzydzieści, a sześćdziesiąt tysięcy widzów, nie będzie to dla nas problemem.
Krasniqi z kolei o atmosferze wspomniał przy okazji pytania o to, co pomyślał zaraz po losowaniu: - Byłem razem z drużyną, gdy dowiedziałem się, na kogo trafiliśmy. Pierwsze uczucie było pozytywne. Później dowiedzieliśmy się, że mamy do czynienia z renomowanym zespołem, który ma swoją historię. Z zespołem, na stadionie którego jest bardzo gorąca atmosfera. Kibice potrafią ją stworzyć, dlatego to takie dobre uczucie zagrać tutaj.
Kurtuazja pojawiła się w odpowiedzi na pytanie o faworyta tej konfrontacji. Batatina na ten temat powiedział: - Moim zdaniem w tym meczu nie ma faworyta. Wisła zdobyła krajowy puchar, jest solidną, silną drużyną. My zajęliśmy drugie miejsce w Kosowie, ale do końca walczyliśmy o mistrzostwo. Dlatego uważam, że szanse są pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Jesteśmy przedstawicielem kosowskiej ekstraklasy, Wisła jest przedstawicielem drugiego poziomu w Polsce. Tym też kieruję się, gdy mówię, że w tym meczu nie ma faworyta.
No, ale trener gości nie kryje też, że nie przyjechał ze swoim zespołem do Krakowa na wycieczkę. Zapowiada walkę o sukces w tegorocznej edycji europejskich pucharów: - Pracowaliśmy sporo, żeby przygotować się na jutrzejszy mecz. Ważne, żebyśmy prezentowali się jak najlepiej, bo chcemy pokazać, jak rozwija się futbol w Kosowie. Mamy bardzo dobrą drużynę, mamy dobry budżet. Mimo małej pojemności stadionu, mamy bardzo dobrą infrastrukturę. Stworzyliśmy to razem z działaczami. W rozmowach z nimi powiedziałem im, że postaramy się zaprezentować jak najlepiej. Trzeci raz zagramy w europejskich pucharach, ale teraz to jest coś większego. Nie boimy się i myślimy nawet o fazie grupowej.
reklama
Na koniec zapytaliśmy trenera Llapi czy jego zespół rzeczywiście prezentuje ofensywny i agresywny zarazem futbol. Ten odparł: - Zawsze gramy ofensywie, nawet bardzo ofensywnie. Oczywiście czasami to zależy od przebiegu spotkania. Generalnie jednak moi zawodnicy mają grać ofensywnie. I nie ma znaczenia czy gramy u siebie czy na wyjeździe.
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków
[polecane]26288685, 26288575, 26288451, 26288307[/polecane]
PARTNERZY
______________