Piotr Zieliński po meczu Legia - Napoli: Strzelałem karnego, bo nie było Lorenzo Insigne
Liga Europy. Napoli w spotkaniu czwartej kolejki pokonało Legię Warszawa 4:1 (0:1). Pierwszą z bramek dla przyjezdnych z rzutu karnego zdobył Piotr Zieliński. Oto jak reprezentant Polski skomentował widowisko przy Łazienkowskiej.
fot. screen TVP Sport
Piotr Zieliński z powodu drobnego urazu nie zagrał w pierwszym spotkaniu przeciwko Legii w Neapolu. W rewanżu przy Łazienkowskiej reprezentant Polski wyszedł w podstawowym składzie. Mecz nie ułożył się po myśli Napoli, które już od 10. minuty przegrywało 0:1.
- W pierwszej połowie zabrakło skuteczności, bo okazje stwarzaliśmy. Była jedna poprzeczka i dobra obrona bramkarza. Z szatni wyszliśmy z nastawieniem, ze musimy wygrać i to zrobiliśmy. Jak robisz 12 akcji bramkowych, to musisz coś strzelić - przyznał 27-latek na antenie TVP Sport.
W drugiej połowie gra Legii kompletnie siadła. Wyrównał z rzutu karnego Zieliński, którego w "szesnastce" zaatakował Josue. Później goście zadali Wojskowym jeszcze trzy ciosy. - Według mnie był karny. Ja przeciwnika nie widziałem. Chciałem uderzyć, ale on we mnie wbiegł. Nie było Lorenzo Insigne, naszego etatowego wykonawcy, także wziąłem piłkę i strzeliłem - dodał pomocnik.
- Legia w pierwszej połowie miała kilka ciekawych wyjść i stworzyła kilka fajnych akcji, ale w drugiej połowie nie zrobiła już zbyt wiele - stwierdził Zieliński.