menu

ŁKS Łódź gra we wtorek z Lechem Poznań

24 września 2018, 18:01 | Dariusz Piekarczyk

Ekstraklasa wraca na obiekt przy alei Unii 2. We wtorek (25 września) pierwszoligowy ŁKS Łódź zmierzy się bowiem z Lechem Poznań. To mecz 1. rundy Pucharu Polski szczebla centralnego.

ŁKS Łódź gra we wtorek z Lechem Poznań
ŁKS Łódź gra we wtorek z Lechem Poznań
fot. Fot. Krzysztof Szymczak

To spotkanie dla piłkarzy ŁKS z gatunku „mogę, ale wcale nie muszę”. Nic wielkiego się bowiem nie stanie jeśli łodzian ie odpadną. Faworytem spotkania jest „Kolejorz”, mimo że ostatnio w Lotto Ekstraklasie idzie mu raczej marnie. W miniony piątek poległ w Gdyni z Arką 0:1 (0:0) i zajmuje w tabeli siódme miejsce, tracąc do liderującej Jagiellonii Białystok sześć punktów. - Mecz w Łodzi jest dla nas ważny, może nawet ważniejszy niż dla ŁKS - mówi Ivan Djurdjević, trener Lecha Poznań. - Dobrze, że to spotkanie jest tak szybko po przegranym meczu z Arką. Nie ma zbyt wiele czasu na zaprzątanie sobie głowy. Musimy wyjść w Łodzi na boisku i dać z siebie wszystko. We wtorek zagra najsilniejsza na ten moment jedenastka jaką dysponujemy. Obowiązkiem Lecha jest awans do kolejnej rundy tych rozgrywek
- Nie ulega wątpliwości, że to Lech jest faworytem wtorkowej potyczki - mówi z kolei Kazimierz Moskal, trener „Rycerzy Wiosny”. - Szkoda jedynie, że mecz wypadł akurat w czasie naszego ligowego maratonu, ale pucharowe rozgrywki rządzą się przecież swoimi prawami i wierzę w to, że marka rywala zmotywuje chłopaków do tego, aby wznieść się na wyżyny. Wtedy wszystko może się zdarzyć .
Warto dodać, że Kazimierz Moskal w czasie swojej piłkarskiej kariery reprezentował barwy „Kolejorza”. W latach 1991 i 1992 zdobywał z poznańską drużyną mistrzostwo Polski. Dwukrotnie zdobywał także Superpuchar. W barwach Lecha zaliczył aż 123 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Strzelił w nich 20 goli.
Zdaniem Kazimierza Moskala najgroźniejszym obecnie piłkarzem Lecha jest 30-letni Portugalczyk Pedro Tiba, który przyszedł do Poznania przed sezonem z GD Chaves. Strzelił dwa gole w meczach o ligowe punkty. Nikomu jednak nie trzeba przedstawiać Łukasza Trałki, Macieja Gajosa, czy Christiana Gytkjaera.
Mecz poprowadzi ekstraklasowy sędzia Łukasz Szczech z Warszawy, który w tym sezonie był rozjemcą w czterech spotkaniach najwyższej klasy rozgrywkowej. Dodajmy, że spotkanie transmituje Polsat Sport, zaś spotkanie mają komentować Mateusz Borek i Paweł Golański, były piłkarz łódzkiego klubu.