ŁKS - Legia. Czy zajdą zmiany w defensywie łodzian?
Nie da się ukryć człowiek jest między młotem, a kowadłem.
fot.
Z jednej strony chciałby, żeby Legia stoczyła udaną walkę o awans do fazy grupowej Ligi Europy, z drugiej chciałby, żeby czwartkowy mecz IV rundy eliminacji z Glasgow Rangers wprawił warszawian w zły nastrój, pełen niewiary we własne siły i możliwości. Psychika to podstawa skuteczniej walki. Bez właściwego przygotowania mentalnego drużyna trenera Aleksandara Vukovicia byłaby chyba łatwiejszym rywalem dla ŁKS.
Łodzianie w szóstej kolejce ekstraklasy podejmują w niedzielę o godz. 17.30 właśnie drużynę z Warszawy. P
o trzech porażkach z rzędu, chcieliby zapunktować i uciec ze strefy spadkowej. Jest to możliwe, bo potencjał łodzianie mają duży, ale muszą zagrać lepiej i inaczej niż w meczu z Wislą w Krakowie.
Jak? To już jest problem trenera Kazimierza Moskala. Wierzymy, że znajdzie właściwe rozwiązanie i tak dobierze na ten mecz piłkarzy, że osiągnie sukces..
Nie ulega wątpliwości, że zajdą zmiany w składzie. Naszym zdaniem może do nich dojść w defensywie. Dwa proste błędy stoperów kosztowały łodzian stratę dwóch goli w spotkaniu z Wisłą.
Czy zatem w wyjściowej jedenaste pojawi się Kamil Juraszek, człowiek ograny, sprawdzony w I-ligowych bojach, który z niecierpliwością czeka na debiut.
Czy zajdą też inne zmiany w jedenastce. W spotkaniu z Wisłą dobrą zmianę dał Lukasz Piątek. Jego doświadczenie i ekstraklasowe obycie może przydać się w spotkaniu z Wisłą.
Chciało się grać i to skutecznie w zespole rezerw Wojciechowi Łuczakowi, którego dwie bramki dały drużynie ŁKS II remis w meczu z Andrespolią.