Liga Europy. Piast Gliwice zdał egzamin! Pewne zwycięstwo z Białorusinami
Liga Europy. Piast Gliwice dobrze zaprezentował się w I rundzie kwalifikacji do fazy grupowej. Prowadzony przez Waldemara Fornalika zespół szybko strzelił gola z rzutu wolnego, a tuż po przerwie podwyższył prowadzenie i nie wypuścił dobrego wyniku z rąk. Gliwiczanie przełamali się po czterech porażkach w europejskich pucharach, w ostatnich latach.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Ostatni czwartek sierpnia stał pod znakiem maratonu polskich drużyn w europejskich pucharach. O 17 Piast grał na Białorusi, Cracovia w Szwecji, a Lech podejmował Łotyszy. Mieć wszystkie drużyny w eliminacjach pod koniec sierpnia w polskiej piłce graniczy z cudem, ale przez pandemię koronawirusa kwalifikacje nieco się opóźniły. Nasze drużyny są więc dopiero w I rundzie i już na tym etapie można było drżeć o awans.
Piast miał pomysł na to spotkanie. Piłkarze Waldemara Fornalika chcieli dłużej utrzymać się przy piłce. Przez dłuższy czas się to udawało, choć ubiegłoroczny mistrz Polski nie wystrzegł się prostych błędów. Białorusini nie potrafili jednak ich wykorzystać. Gol dla gliwiczan padł za to już w 10. minucie. Perfekcyjne uderzenie Patryka Lipskiego z rzutu wolnego tuż przy słupku. Wyciągnięty jak struna Jewgienij Pomazan nie zdołał sięgnąć piłki.
Z postawy Piasta kibice mogli być zadowoleni. Często ruszali do przodu z kontratakami, które kończyły się groźnymi wrzutkami, bądź też strzałami na bramkę Pomazana. W 30. minucie gliwiczanie szybko zaatakowali rywali, Kristopher Vida uderzył z linii pola karnego, ale piłka przeleciała minimalnie obok lewego spojenia.
Gospodarze również atakowali, ale byli mało konkretni. Pierwsza bardzo groźna okazja to dopiero 41. minuta gry. Igor Szytow zacentrował w pole karne, gdzie przejął Jewgienij Szykawka. Ten urwał się rywalowi i jego strzał w ostatniej chwili zablokował wślizgiem Jakub Czerwiński.
Podopieczni trenera Fornalika znów strzelili tuż po rozpoczęciu gry, tym razem jednak w drugiej połowie. Świetne wejście z ławki rezerwowych zanotował Michał Żyro. Skrzydłowy prostopadłym podaniem uruchomił Jakuba Świerczoka, ten wbiegł z piłką w pole karne, po czym uderzył płasko tuż przy słupku nie do obrony.
Gliwiczanie mogli swobodnie zamknąć ten mecz i strzelić trzeciego gola, ale na 20 minut przed końcem świetną okazję zmarnował Świerczok. Dostał kapitalne podanie od Michała Żyry i chyba niepotrzebnie chciał minąć bramkarza Dinama. Jewgienij Pomazan wyszedł z tego pojedynku zwycięsko.
Piast Gliwice zameldował się w II rundzie kwalifikacji do Ligi Europy, gdzie nie będzie rozstawionym zespołem, a więc zmierzy się ze znacznie lepszym rywalem.