Legia jednym meczem może (trochę) odwrócić losy sezonu
W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europy Legia Warszawa zagra u siebie ze Spartakiem Moskwa. Tylko zwycięstwo da mistrzowi Polski awans do fazy pucharowej.
fot. Adam Jankowski
Musimy ten mecz wygrać - nie ma wątpliwości trener warszawskiej drużyny Marek Gołębiewski. - Zagramy odważniej, bardziej ofensywnie niż z Leicester City i z Napoli. Jeszcze na środowym treningu doskonaliliśmy rozwiązania taktyczne na to spotkanie.
Co prawda, legioniści po pięciu kolejkach zajmują ostatnie miejsce w grupie C, ale dzięki dobremu i szczęśliwemu startowi wciąż mają szansę na awans do fazy pucharowej. Głównie za sprawą wygranej w Moskwie - gdzie w doliczonym czasie zwycięskiego gola strzelił Lirim Kastrati - oraz pokonania u siebie Leicester. I to mimo fatalnej postawy w PKO Ekstraklasie. Legia po 17. kolejce, choć rozegrała 15 meczów i ma dwa zaległe, jest w strefie spadkowej - zajmuje 16. miejsce.
- Nie jest łatwo godzić ligę i puchary, widać to po losach innych drużyn z naszej grupy - zwraca uwagę szkoleniowiec Wojskowych. - Tylko Napoli dobrze radzi sobie w lidze. Musimy zagrać mądrze w defensywie i być skuteczni w szybkim ataku - opowiada o planie na czwartkową potyczkę (godz. 18.45, transmisja w TVP 2 i na platformie streamingowej Viaplay).
Zaznaczmy, że tylko zwycięstwo da Legii awans i grę w fazie pucharowej Ligi Europy wiosną. I to bez względu na wynik starcia Napoli z Leicester (godz. 18.45, Viaplay). Wówczas zajmie pierwsze lub drugie miejsce, które będzie miało znaczenie dla rozstawienia w piątkowym losowaniu, bądź jego braku.
- Zdajemy sobie sprawę, jak ważny to mecz dla nas, klubu i kibiców - przekonuje portugalski pomocnik stołecznej ekipy Josue. - Mamy szansę na to, by jedno zwycięstwo odmieniło naszą sytuację. Nie chodzi tylko o wynik, ale też poczucie i motywację dla nas. Ostatnio nie graliśmy źle, ale łatwo traciliśmy gole. To trudny moment, ale jak wspomniałem, mamy szansę na zmianę nastawienia. Zwłaszcza że zagramy u siebie, a nie jest łatwo grać przeciwko Legii przed naszymi kibicami.
Dwa dotychczasowe zwycięstwa Legia odniosła pod wodzą Czesława Michniewicza, którego pod koniec października zastąpił Marek Gołębiewski. - Różnica między moją drużyną a drużyną Michniewicza? Trener Michniewicz bardzo skutecznie rozpoczął europejskie puchary piątką obrońców i zwyciężył w dwóch spotkaniach. Nam się to jeszcze nie udało. Strzelaliśmy gole w każdym meczu, ale nie potrafiliśmy ustrzec się przed stratami - zauważa szkoleniowiec, którego, niewykluczone, wkrótce zastąpi trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun.
- Bardzo serdecznie pozdrawiam Marka, bo znamy się prywatnie - uśmiecha się Gołębiewski. - Na mnie te pogłoski nie wpływają, a czy wpływają na zawodników? Trzeba ich zapytać. Ale nie sądzę, to są profesjonaliści i też nie zajmują się plotkami, a zawsze grają o zwycięstwo. Skupiam się na mojej pracy i wierzę, że w czwartek będziemy cieszyć się z wygranej.
O Papszunie, Michniewiczu, a także kryzysie zespołu - dzień wcześniej Dariusz Mioduski rozmawiał z kibicami na Twitterze.
- Mamy problem w lidze. Jestem pierwszy, który ten problem widzi i go nie lekceważy. Próbuję go rozwiązać. Mam diagnozę, co i jak się stało, i kto jest za to odpowiedzialny. W 90 proc. odpowiada za niego sztab, który był w Legii - krytykuje Michniewicza właściciel i prezes stołecznego klubu, jednocześnie chwaląc dyrektora sportowego Radosława Kucharskiego. Poza tym zapewnił, że zostanie on na stanowisku, wbrew żądaniom kibiców.
O meczu ze Spartakiem Mioduski dodał: - To najważniejsze spotkanie do końca sezonu. Piłkarze zagrają o dużą marchewę. Mam nadzieję, że zdają sobie sprawę, jaka jest stawka. Oczywiście, łatwo nie będzie, ale musimy zagrać mądrze, tak jak za Czesława Michniewicza, który był akurat w takich meczach bardzo dobry.
Gołębiewski: - Nie przysłuchiwałem się wtorkowej dyskusji. Uważam, że czwartkowe spotkanie jest niezwykle istotne z perspektywy finansowej i dalszego rozwoju klubu. W lidze nie idzie nam najlepiej, chcemy odwrócić tę kartę i wygrać tę potyczkę, a także odnieść sukces w Pucharze Polski.
[polecane]22117811,21882603,21637645,21386297,21318965,21133319;1; JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:[/polecane]