Lech Poznań w drodze do Holandii
Piłkarze Lecha Poznań wylecieli na wyjazdowy mecz trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy. Podróż do Utrechtu ma potrwać kilka godzin.
fot. Grzegorz Dembiński
Lechitów tym razem czeka krótki lot. Czas przelotu z Ławicy do Rotterdamu to niespełna dwie godziny. Później zawodnicy Kolejorza będą musieli odbyć jeszcze godzinną podróż do oddalonego o 60 km od Rotterdamu Utrechtu.
Podopieczni trenera Nenada Bjelicy pojawią się na Stadion Galgenwaard około godz. 18. Kwadrans później odbędzie się konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca i jednego z zawodników, a czterdzieści pięć minut później rozpoczną oficjalną jednostkę treningową przed meczem z FC Utrecht.
- Nasze szanse oceniam na pół na pół - mówi asystent Bjelicy Rene Poms. - Wiemy sporo o tej drużynie. Są w trakcie przygotowań, ale chcą rozegrać dobry mecz. Dla nas najważniejsze jest byśmy byli agresywni i skoncentrowani. Nie będzie z nami Darko Jevtica, ale mamy bardzo dobrych zawodników, którzy mogą go zastąpić. Będziemy się starali strzelić gola, jeśli się uda wygrać będzie znakomicie. Jeśli się uda zremisować, również będziemy zadowoleni, a jeśli przegramy jedną bramką będziemy mogli odrobić straty w domu, gdzie jesteśmy bardzo mocni - dodaje.
Zobacz też: Sportowe podsumowanie