Krzysztof Sobieraj z Arki Gdynia: Nie mamy nic do stracenia
Już w czwartek piłkarze Arki przystąpią do rewanżowej batalii z FC Midtjylland. Żółto-niebiescy są zmobilizowani i wierzą we własne umiejętności.
fot.
FC Midtjylland to zespół, który na pewno można ograć. Podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego pokonali rywala z Danii w pierwszym meczu w Gdyni 3:2. Trudno będzie co prawda im wybronić przewagę, ale na straconej pozycji na pewno nie stoją.
- Wykonaliśmy kawał dobrej roboty wygrywając tutaj z Midtjylland, czym z pewnością ich rozwścieczyliśmy. Myślę, że przede wszystkim musimy być przygotowani na każdą ewentualność i nic nam nie może umknąć. Pokazaliśmy w wielu meczach, że potrafimy grać otwarty, ofensywny futbol i to samo chcielibyśmy pokazać w Danii, zwłaszcza, że stawka jest wysoka, a my jednak nie mamy nic do stracenia - mówi Krzysztof Sobieraj.
Obrońca żółto-niebieskich w ostatnim meczu ligowym dostał wolne. W czwartek na boisku na pewno się pojawi. Jak podkreśla, w takich pojedynkach jak ten z FC Midtjylland zagrać chce każdy.
- Większość z nas całe życie czekała na grę w meczach o taką stawkę i mierzyć się z rywalami z wysokiej europejskiej półki. Nie wiemy co przyniesie czwartkowy wieczór, ale jesteśmy zmobilizowani, gotowi i wierzymy w siebie - kontynuuje Sobieraj.
Doświadczony piłkarz Arki nie ukrywa też, że mocno liczy na doping swoich kibiców, którzy przecież liczną grupą stawią się w Danii.
- Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo ich powstrzymać. Naszym dodatkowym atutem, może być spora grupa kibiców, która wybiera się na mecz, bardzo liczymy na ich wsparcie - dodaje.
Początek spotkania FC Midtjylland - Arka Gdynia o godz. 20.30.
TRZY WRZUTY. Arka w pucharach, męczarnie Lechii
źródło: Arka Gdynia;nf
Opracował: ŁŻ