Kosta Runjaic o pracy sędziego: Dla mnie to absolutnie niezrozumiałe!
- Oczywiście rozczarowanie jest olbrzymie. Jak mówiłem na konferencji przedmeczowej, nie będzie to łatwy mecz. Nie ma łatwych meczów i jeśli ktoś myślał, że to spotkanie wygra się samo z siebie, to tak się nie wydarzyło. Źle weszliśmy w mecz, nie zagraliśmy tak, jak zakładaliśmy, jak drużyna, która jest liderem - powiedział po meczu trener Pogoni Szczecin, Kosta Runjaic.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
W końcówce meczu Pogoń Szczecin - Wisła Płock doszło do sporej kontrowersji. Przy wyniku 1:2 liderujący w tabeli gospodarze nie dostali rzutu karnego, choć rywal zagarnął piłkę ręką. - Moim zdaniem była tam jedna sytuacja, gdzie powinien być dla nas rzut karny, ale to tylko moje osobiste spostrzeżenie, nie chcę absolutnie krytykować sędziów. Z moich informacji wynika, że sędzia główny otrzymał z wozu VAR informację, aby obejrzeć tę sytuację, ale tego nie zrobił. Jeśli tak rzeczywiście było, to jest to dla mnie absolutnie niezrozumiałe. W ostatnim czasie były takie sytuacje sędziowskie, które mi się nie do końca podobały - stwierdził Runjaic.
W internecie dyskusja rozgrzała się do czerwoności. Pojawiły się też opinie, że wcześniej karnego powinna dostać Wisła, bo ręką we własnej szesnastce zagrał też Damian Dąbrowski, kapitan Pogoni.
Wynik to bynajmniej nie dzieło przypadku. Nafciarze byli dzisiaj zorganizowani i skupieni. Nie podłamała ich nawet bramka Kamila Grosickiego, który wparował do pola karnego i tam wkręcił w murawę Adama Chrzanowskiego. - Wyszliśmy na prowadzenie, Grosik znowu pokazał swoją jakość, udowodnił, jak zawodnicy o takiej jakości są ważni dla drużyny. Później straciliśmy bramkę. W drugiej połowie uważam, że to my byliśmy drużyną, która miała przewagę. Zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy. Zaraz po bramce na 1:0 mieliśmy doskonałą szansę na podwyższenie wyniku. Nie wykorzystaliśmy jej, takie detale często decydują, czy mecz się wygra czy nie. W drugiej połowie dominowaliśmy, drużyna dała z siebie wszystko, chciała wygrać, ale straciliśmy głupią bramkę, która na pewno była do uniknięcia. Przeprowadziliśmy zmiany, przy rzutach rożnych nasz układ nie bardzo jednak zdawał egzamin. W takiej sytuacji, która była do uniknięcia, po naszym stałym fragmencie gry, dostajemy kontrę i tracimy bramkę. To pokazuje, jaka jest piłka. Potem rzuciliśmy wszystko do przodu, ale niestety nie udało się nam doprowadzić do remisu - dodał szkoleniowiec Portowców.
- Gratuluję Wiśle Płock, która moim zdaniem zagrała dziś bardzo dobry mecz, wybiegała ten mecz. Przed nami jeszcze sześć meczów i zrobimy wszystko, aby w tych meczach zapunktować. Jeszcze nie padły żadne rozstrzygnięcia i wiele może się wydarzyć. Nadal jest ciekawie i bardzo fascynująco. Teraz musimy się z tym przespać. Jesteśmy w tej chwili w dużych emocjach i te emocje muszą z nas spłynąć - zakończył Runjaic.
źródło: Pogoń Szczecin
Piłkarz meczu: Łukasz Sekulski
Atrakcyjność meczu: 5/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy