Ile Legia Warszawa zarobi za grę w europejskich pucharach? Już ma miliony
Legia Warszawa awansowała do 3. rundy eliminacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Legioniści już teraz są pewni gry w pucharach do końca rundy jesiennej. Wszystko przez nowy system rozgrywek na Starym Kontynencie. Podział sportowy oznacza również nowy podział finansowy. Ile może zarobić Legia na grze w Europie? Ile już zarobiła?
fot. brak
Legia Warszawa pewna gry w fazie grupowej
Piłkarze warszawskiej Legii dokonali czegoś, czego mistrz Polski od czterech lat nie osiągnął. Zespół Czesława Michniewicza przeszedł drugą rundę eliminacji do Ligi Mistrzów. Wcześniej nie udawało się to Wojskowym dwukrotnie (Spartak Trnava i Omonia Nikozja) i Piastowi Gliwice (BATE Borysów już w pierwszej rundzie).
Mała klątwa została przełamana, a dzięki reformie rozgrywek gra w piłkę opłaca się coraz lepiej. Choć Legia ograła tylko dwóch rywali, to już teraz jest pewna gry w europejskich pucharach do końca rundy jesiennej.
Scenariusze są następujące. Dwa wygrane dwumecze z rzędu zapewnią mistrzom Polski fazę grupową Champions League. Ewentualna porażka z Dinamem Zagrzeb w Q3 LM i przeciwnikiem w Q4 LE pozwala na awans do Ligi Europy. Dwie porażki z rzędu zapewnią mimo wszystko sześć spotkań na europejskich boiskach - w ramach nowego tworu, Ligi Konferencji.
Wiadomo, że legioniści myślą na razie tylko o najbliższym starciu z Dinamem Zagrzeb. Mistrz Chorwacji może i nie jest w zasięgu mistrza Polski, ale z Omonią Nikozja nie wygrał przekonująco. Jest więc szansa, że przy coraz lepszej formie warszawiaków, zespół całkiem niedawno prowadzony przez Nenada Bjelicę, może odpaść.
Legia odżyje finansowo
Porażki w europejskich pucharach bardzo często kończyły się dla Wojskowych pogłębiającym się kryzysem. Władze klubu wydawały w poprzednich sezonach pieniądze z przekonaniem, że zwrócą się one po awansie do Ligi Europy lub chociaż po dotarciu do fazy play-off tych rozgrywek. Legia odpadała jednak częściej, dlatego wpływy do klubowej kasy były znacznie mniejsze od wydatków.
To już nie powinno się powtórzyć, bo na ten moment Legia jest już pewna zarobku 16 milionów złotych. W puli jest natomiast znacznie więcej. Występ w fazie grupowej Ligi Europy to przychód rzędu 21 milionów złotych, a dostanie się do europejskiej elity Ligi Mistrzów to z kolei 70 milionów złotych premii.
Zarobki w europejskich pucharach - SEZON 2021/22
Pogrubioną czcionką są kwoty, które Legia już zarobiła. Kursywą - pewny zysk przy najbardziej pesymistycznym scenariuszu.
Liga Mistrzów
- I runda eliminacji – 280 tysięcy euro (1,3 miliona złotych)
- II runda eliminacji – 380 tysięcy euro (1,7 miliona złotych)
- III runda eliminacji – 480 tysięcy euro (2,2 miliona złotych)
- Porażka w fazie play-off - 5 milionów euro (22,9 miliona złotych)
- Faza grupowa – 15,64 miliona euro (70 milionów złotych)
- Wygrany mecz w grupie – 2,8 miliona euro (13,3 miliona złotych)
- Remis w grupie – 930 tysięcy euro (4,1 miliona złotych)
Liga Europy
- Faza grupowa (porażka w Q4 LM lub zwycięstwo w Q4 LE) – 3,63 miliona euro (16,5 miliona złotych)
- Wygrany mecz w grupie – 630 tysięcy euro (2,9 miliona złotych)
- Remis w grupie – 210 tysięcy euro (965 tysięcy złotych)
Liga Konferencji
- I runda eliminacji – 150 tysięcy euro (700 tysięcy złotych)
- II runda eliminacji – 350 tysięcy euro (1,6 miliona złotych)
- III runda eliminacji – 550 tysięcy euro (2,5 miliona złotych)
- IV runda eliminacji – 750 tysięcy euro (3,4 miliona złotych)
- Faza grupowa (Porażka w Q3 LM i Q4 LE) – 2,94 miliona euro (13,3 miliona złotych)
- Wygrany mecz w grupie – 500 tysięcy euro (2,3 miliona złotych)
- Remis w grupie – 166 tysięcy euro (760 tysięcy złotych)
- Zwycięzca grupy - 650 tysięcy euro (2,9 miliona złotych)
- Awans z grupy z drugiego miejsca - 325 tysięcy euro (1,5 miliona złotych)
Na ten moment Legia Warszawa zarobiła więc już ok. 5,2 mln złotych. Do tego dochodzi - w razie pesymistycznego scenariusza - 13,3 mln złotych za fazę grupową Ligi Konferencji. Jeden wygrany dwumecz zamieni tę drugą kwotę na 16,5 mln złotych. Pieniądze leżą na boisku. Czy mistrz Polski ugra coś więcej?