Gol Jakuba Świerczoka nie wystarczył do przełamania. Łudogorec remisuje i odpada z Ligi Europy
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu z FC Zurich, Łudogorec pozbawiony był szans na awans do fazy pucharowej. Bułgarzy nie poddali się jednak i zremisowali z wyżej plasującym się w tabeli rywalem. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Jakub Świerczok, dla którego było to pierwsze trafienie w Lidze Europy. Cały mecz Jacka Góralskiego.
fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Jeszcze przed startem czwartkowych spotkań, losy zespołów grupy A zdawały się być rozstrzygnięte. Dzięki dobrej postawie w poprzednich kolejkach awans do fazy pucharowej zapewniły sobie Bayer Leverkusen oraz FC Zurich. W ostatnich meczach korespondencyjnie walczyły o pierwsze miejsce w tabeli. Niemcy wraz z dwoma młodzieżowymi reprezentantami Polski w składzie udali się na Cypr, natomiast Szwajcarzy udaną fazę grupową chcieli zakończyć zwycięstwem w Bułgarii. O 21 mierzyli się z tamtejszym Łudogorcem, który po sześciu spotkaniach zamykał stawkę. Ekipa z Razgradu nie wygrała ani raz, dzięki remisom zebrała cztery oczka. Tego wieczora walczyła więc o honor i pozostawienie po sobie w Europie nienajgorszego wrażenia.
Jej szkoleniowiec już od pierwszego gwizdka zdecydował się postawić na obu Polaków: w środku pola do boju ruszył Jacek Góralski, natomiast Jakub Świerczok odpowiedzialny był za tworzenie kolejnych strzeleckich sytuacji. Zadanie niełatwe, bowiem w premierowym starciu z FC Zurich, Bułgarom nie udało się zdobyć ani bramki. Spotkanie zakończyło się ich porażką 0:1.
Z początku mogło się wydawać, że ten wynik powtórzy się również w rewanżu. Choć gospodarze znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce, a także mieli więcej sytuacji, to ich rywale zdołali wyjść na prowadzenie. W 21. minucie bramkę zdobył młody Stephen Odey. Nigeryjczyk głową wpakował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z lewej strony. Goście z prowadzenia cieszyli się praktycznie do końca pierwszej połowy. W ostatniej akcji dostali jednak trafienie do szatni, a jego autorem okazał się Świerczok. Napastnik wykorzystał pomyłkę jednego z rywali i w polu karnym Szwajcarów przejął piłkę. W sytuacji sam na sam był lepszy od bramkarza z Zurychu.
Choć więcej bramek w tym spotkaniu już nie padło, nie zabrakło emocji. Również w drugiej części gry stroną przeważającą byli gospodarze. Długo wymieniali się podaniami w środku pola, ale zdołali też kilkukrotnie poważnie zagrozić rywalom. Defensorzy gości nie narzekali na nudę, problemy mieli zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Po końcowym gwizdku mogli być jednak z siebie zadowoleni. W przeciwieństwie do ich kolegów z ofensywy, którzy nieco rozczarowali. Nie zdołali już wpłynąć na losy meczu i ich bój z ostatnim w tabeli rywalem zakończył się remisem 1:1. Jeżeli wiosną chcą przejść do kolejnej rundy, będą musieli zaprezentować się lepiej.
Łudogorcowi pozostaje natomiast skupić się na lidze. O pierwsze zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Europy być może powalczą za rok. Na razie Świerczok ma swoją premierową bramkę w tych rozgrywkach, choć mógł zdobyć również kolejną. Boisko opuścił w 72. minucie. Pełne zawody rozegrał natomiast Góralski, który przed przerwą obejrzał żółtą kartkę.
Łudogorec Razgrad - FC Zurich 1:1 (1:1)
0:1 Stephen Odey (21 min.)
1:1 Jakub Świerczok (45 min.)
Łudogorec Razgrad: Broun – Terziev, Forster, Nedjalkov – Cicinho, Dyakov (82. Sasha), Góralski, Natanael – Marcelinho, Wanderson (87. Bakalov), Świerczok (72. Keseru).
FC Zurich: Vaņins – Dixon (46. Krasniqi), Bangura, M. Kryeziu, Guenouche – Khelifi, Palsson, Domgjoni, Kololli (76. Roberto Rodriguez) – Winter, Odey (89. Nef).