Fortuna Puchar Polski. Maciej Skorża po finale Pucharu Polski: Czujemy ogromny zawód i rozczarowanie, ale sezon się nie skończył
Fortuna Puchar Polski. Lech Poznań zawiódł na całej linii i przegrał w finale Fortuna Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa (1:3). Piłkarze Kolejorza oddali tylko dwa celne strzały na bramkę. - Czujemy ogromny zawód, rozczarowanie, ale sezon się nie skończył. Musimy się podnieść, dopóki są szanse, to do końca będziemy walczyć o mistrzostwo Polski - powiedział na pomeczowej konferencji wyraźnie podłamany Maciej Skorża.
fot. Adam Jastrzebowski
fot. Sylwia Dabrowa
Maciej Skorża (trener Lecha Poznań): Jesteśmy bardzo smutni, że tak się potoczyło to spotkanie. Fatalnie zaczęliśmy mecz, pierwsze zagranie Rakowa za plecy naszych obrońców i już przegrywaliśmy 0:1. Z czasem drużyna była bardziej zdeterminowana, stwarzała sobie okazje do wyrównania, ale zabrakło nam precyzji. Po stracie drugiego gola byliśmy już w trudnej sytuacji.
- W drugiej połowie chcieliśmy zagrać jeszcze bardziej ofensywnie. Po golu na 1:2 zespół robił wszystko, by doprowadzić do wyrównania. Niestety Raków był bardzo dobrze zorganizowany w defensywie. Trudno coś mądrego powiedzieć po takim meczu. Czujemy ogromny zawód i rozczarowanie, ale sezon się nie skończył. Musimy się jak najszybciej się odnieść, dopóki są szanse, to do końca będziemy walczyć o mistrzostwo Polski.
- Nasze miny są takie, jakie są. Trudno byśmy w tym momencie tryskali humorem. Na razie musimy tę porażkę przetrawić. Mamy bardzo dobrą drużynę, świetnych piłkarzy w szatni i jestem przekonany, że będziemy potrafili się szybko podnieść. Naszym celem jest wygrana w Gliwicach. Zostały trzy mecze do końca i oczekują od każdego zawodnika nie rozpamiętywania tego, co się wydarzyło, tylko dania z siebie wszystkiego w kolejnym meczu.
- Meczu z Rakowem nie musieliśmy przegrać. Popełniliśmy błędy, które nie zdarzają nam się w lidze. Dlatego jestem tak bardzo rozczarowany, że w tak ważnym meczu nie daliśmy rady, by asekurować nasze ataki. Dzisiaj dwa razy tego nie zrobiliśmy.
- Odnośnie naszych kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na stadion, mogę powiedzieć tylko tyle, że taki mecz jak dzisiaj - finał Pucharu Polski, powinien odbyć się przy pełnych trybunach.
źródło: własne/Lech Poznań
[polecany]22974091[/polecany]
Finał Fortuna Pucharu Polski: Lech Poznań - Raków Częstochowa 1:3 (2.05.2022)
Jak padły bramki?
- 0:1 - Vladislavs Gutkovskis (6. minuta) - Prostopadłe zagranie Deiana Sorescu do Vladislavsa Gutkovskisa, Łotysz zszedł do środka i szybkim strzałem po długim rogu pokonał bramkarza Lecha.
- 0:2 - Mateusz Wdowiak (36. minuta) - Tym razem kapitalne prostopadłe podanie Iviego Lopeza w kierunku wychodzącego Mateusza Wdowiaka. Zawodnik Rakowa pokazał dużą szybkość i w sytuacji oko w oko bez problemów pokonał Micky'ego van der Hartem plasowanym strzałem.
- 1:2 - Joao Amaral (52. minuta) - Jakub Kamiński wpadł w pole karne Rakowa, wstrzelił piłkę w pole bramkowe rywali, tam piłkę zdołał wybić Kacper Trelowski. Dopadł do niej jeszcze Dawid Kownacki, który mocnym strzałem wręcz nabił wprowadzonego po przerwie Joao Amarala.
- 1:3 - Ivi Lopez (76. minuta) - Ivi Lopez rozprowadził akcję na prawo, dostał podanie zwrotne od Frana Tudora, po czym zdecydował się na zaskakujący strzał z prostego podbicia i znalazł drogę do siatki Kolejorza.
PUCHAR POLSKI w GOL24
Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka