Apel do PZPN: Zmieńmy uchwałę o członkostwie!
Praktycznie co roku w polskiej piłce obserwujemy działania klubów, które dalekie są od uczciwej rywalizacji sportowej. Pozostają one jednak w zgodzie z przepisami PZPN umożliwiającymi takie praktyki.
fot. Małgorzata Dorosz
W ostatnich dniach tematem numer jeden w polskich mediach sportowych była próba przeniesienia praw do pierwszoligowej drużyny Floty Świnoujście do Stali Rzeszów S.A. Na wczorajszym posiedzeniu Zarządu PZPN nie rozpatrzył wniosku rzeszowskich działaczy z przyczyn formalnych, co w praktyce oznacza zamknięcie sprawy, gdyż najbliższe posiedzenie Zarządu przypada dopiero na wrzesień. W międzyczasie w mediach przeczytać mogliśmy setki artykułów na ten temat, w których autorzy wykazali się niebywałym niezrozumieniem tematu, przy okazji stosując uproszczenia i przeinaczenia faktów, co wprowadziło opinię publiczną w błąd.
Brakiem wiedzy w tym zakresie wykazali się między innymi dziennikarze serwisu Weszlo.com. W jednym z artykułów możemy znaleźć informacje o „sprzedaży licencji”, czy też powołanie się na artykuł 4.2.1.2. podręcznika licencyjnego dla klubów I ligi ("Niedopuszczalne są wszelkie zmiany formy prawnej Wnioskodawcy lub struktury jego przedsiębiorstwa (np. zmiana siedziby, nazwy klubu, jego barw, akcjonariatu), które prowadziłyby do uzyskania awansu do Rozgrywek I ligi, w oderwaniu od osiągniętego wyniku sportowego.").
Licencja na występy w jakiejkolwiek klasie rozgrywkowej jest NIESPRZEDAWALNA. Jest to bardzo znacząca różnica, gdyż takie działanie rzeczywiście jest nielegalne w świetle przepisów PZPN. Legalne jest natomiast przeniesienie praw do drużyny (w tym przypadku Flota) do stowarzyszenia bądź spółki akcyjnej (w tym przypadku Stal Rzeszów S.A.). Dlatego zastosowanie ma tutaj zupełnie inny przepis, wynikający z uchwały o członkostwie PZPN z 2000 roku. Znajdujemy tam paragraf 18., który mówi:
„Spółka akcyjna lub spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, będąca klubem jednosekcyjnym lub wielosekcyjnym może przejąć całą sekcję piłki nożnej stowarzyszenia, stowarzyszenia kultury fizycznej, spółki akcyjnej lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i wstąpić w jej miejsce do rozgrywek piłkarskich”.
Zdaniem prawników PZPN, aby takie przeniesienie mogło mieć miejsce, Flota Świnoujście musiałaby wyrejestrować się ze struktur związku, co w praktyce oznaczałoby konieczność rozpoczynania gry od poziomu B-klasy. Na takie rozwiązanie działacze tej drużyny nie chcieli się zgodzić i do wyrejestrowania nie doszło. Gdyby jednak Flota znikła z piłkarskiej mapy Polski i pojawiła się na niej na nowo w B-klasie, a terminy licencyjne nie zostałyby przekroczone, Stal Rzeszów grałaby w najbliższym sezonie w I lidze, a Zarząd PZPN musiałby zgodnie z przepisami ten proces zatwierdzić.
Wszelkie tego typu praktyki ze strony klubów są godne potępienia, ale absolutnie skandaliczne jest to, że przepisy PZPN je dopuszczają. Zdegradowana z II ligi Limanovia na tym samym posiedzeniu Zarządu otrzymała zgodę na połączenie się z Kolejarzem Stróże i tym samym pozostała na drugoligowym poziomie rozgrywek. We wcześniejszych latach także obserwowaliśmy podobne działania innych klubów i zawsze budziło to oburzenie środowiska piłkarskiego. Przepisy PZPN wciąż jednak umożliwiają postępowanie z pominięciem rywalizacji sportowej i póki co nie słychać żadnych głosów, które mówiłyby o planowanych zmianach.
Krytyka klubów jest w takich przypadkach uzasadniona, ale pod warunkiem, że idzie za nimi także krytyka skostniałych przepisów PZPN. Jeśli oburzamy się na niesportowe zachowanie klubów, to oburzajmy się też na niesportowe zachowanie federacji piłkarskiej. Nie można zapominać, że PZPN to stowarzyszenie, którego obowiązkiem jest dbanie o polski futbol, o jego uczciwość i sportową rywalizację. Gdyby nie brak profesjonalizmu wśród działaczy Stali i Floty, od 2 sierpnia obserwowalibyśmy drużynę z Podkarpacia w I lidze. Jako środowisko sportowe powinniśmy teraz oczekiwać od PZPN zmiany brzmienia uchwały o członkostwie w taki sposób, by przenoszenia, połączenia i inne tego typu praktyki zostały raz na zawsze wyeliminowane z polskiego futbolu. Najbliższa okazja ku temu już we wrześniu, na najbliższym posiedzeniu Zarządu.