menu

Liga Europy: Przedstawiamy FK Haugesund, rywala Lecha Poznań

13 lipca 2017, 08:25 | Rafał Zawieruszyński

W czwartek o godz. 19 Lech Poznań zmierzy się z norweskim FK Haugesund w drugiej rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. Pierwsze spotkanie Kolejorz zagra na wyjeździe.


fot.
Liga Europy: Przedstawiamy FK Haugesund, rywala Lecha Poznań
fot. Waldemar Wylegalski
1 / 2

FK Haugesund to czwarty zespół ligi norweskiej w poprzednim sezonie. Nigdy nie byli mistrzem swojego kraju, najlepszy wynik to trzecie miejsce w lidze w sezonie 2012/13. Obecnie rywale Lecha zajmują ósme miejsce w tabeli i grają gorzej niż rok temu, gdy wywalczyli miejsce premiowane startem w europejskich pucharach, lecz na pewno nie należy lekceważyć przeciwnika.

Największym atutem Norwegów wydaje się być fakt, że są oni w rytmie meczowym. Liga norweska rozgrywana jest systemem wiosna – jesień, co oznacza, że przeciwnik Kolejorza jest na półmetku ligowych rozgrywek. Zatem przygotowanie fizyczne i zgranie drużyny jest po stronie Haugesund.

Oprócz tego, Norwegowie w pierwszym spotkaniu będą chcieli wykorzystać atut własnego boiska. FK Haugesund nie przegrał na własnym stadionie od maja, lecz jedynym poważnym przeciwnikiem, który przyjechał do Haugesund w tym czasie, był lider ligi norweskiej, Rosenborg Trondheim. Utytułowany norweski klub przegrał jednak głównie za sprawą indywidualnych błędów swoich zawodników, gdyż gra FK Haugesund nie zachwyciła.

Zobacz też: Czy Kownacki poradzi sobie w Sampdorii?

(Źródło: Press Focus)

Więcej argumentów czysto piłkarskich ma po swojej stronie Lech. Nenad Bjelica praktycznie na każdej pozycji ma szerokie pole do wyboru. Norwegowie grają z kolei głównie jedną jedenastką, a ich trener, Eirik Horneland, rzadko rotuje składem. Wynika to również z faktu, że ławka rezerwowych nie jest mocną stroną FK Haugesund. W przypadku Kolejorza, trener ma do wyboru równorzędnych zawodników na każdą pozycję.

Najgroźniejszymi zawodnikami Haugesund są Somalijczyk z norweskim paszportem Liban Abdi oraz Bośniak Haris Hajradinović. Ten pierwszy zazwyczaj gra na lewej stronie i jest siłą napędową tego zespołu, jest szybki i dysponuje dobrym uderzeniem. Hajradinović to z kolei mózg tej drużyny, gra w środku pola i często podłącza się do gry za napastnikiem. Warto również zwrócić uwagę na lewego obrońcę, Alexandra Stolasa, który potrafi bardzo dobrze egzekwować stałe fragmenty gry.

Defensywa nie jest jednak mocną stroną Norwegów, co sprawia, że Lech już w pierwszym spotkaniu powinien pokusić się o strzelenie przynajmniej jednej bramki. Gracze Kolejorza są na pewno lepsi technicznie, dlatego to Lech powinien być zespołem, który będzie prowadził grę. Jeżeli dojdzie do tego odpowiednie zgranie wśród nowych zawodników, Poznaniacy mogą wyjechać z Norwegii z pewną zaliczką przed rewanżem.


Polecamy