menu

Kiedy zobaczymy Legię z jesieni? Czas na nowe rozdanie w ataku

2 marca 2017, 14:27 | Bartłomiej Modzelewski

Jacek Magiera w ekspresowym tempie odmienił grę Legii. Niektórym mogło się wydawać, że na wiosnę stołeczna drużyna rozpocznie marsz po obronę tytułu, ale wyniki na samym początku rundy nie napawają optymizmem.

Miroslav Radović zagra w ataku już w najbliższym meczu z Zagłębiem Lubin?
Miroslav Radović zagra w ataku już w najbliższym meczu z Zagłębiem Lubin?
fot. Szymon Starnawski

Trzy ligowe mecze, cztery punkty, trzy gole strzelone. Takimi statystykami może „pochwalić” się aktualny mistrz Polski. Sprzedaż czołowych zawodników rundy jesiennej, powoduje wielki ból głowy nie tylko u kibiców ale także w sztabie szkoleniowym Legii. Liczby zawodników, którzy mieli zastąpić Nemanję Nikolicia i Alekandara Prijovicia, mówią same za siebie. Tomas Necid miał być głównym strzelcem w drużynie Wojskowych, jednak prawda okazała się bardziej bolesna. Trzy mecze, zero goli, brak zgrania z drużyną. Czasu nie jest wiele, a aklimatyzacja nowego zawodnika jednak trochę trwa.

Szkoleniowiec Legii musi szukać nowych alternatyw na pozycji numer 9. Jedną z opcji na pewno byłoby wystawienie na tej pozycji Miroslava Radovicia, który nie raz pokazywał, że potrafi wykorzystywać sytuacje podbramkowe. Inną możliwością jest próba wystawienia na dziewiątce Kaspera Hamalainena, który także wiele razy występował na tej pozycji czy to w Lechu Poznań, czy już po transferze do Warszawy.

W grze tego pierwszego widać wielkie zaangażowanie. Serb chce udowodnić, że zasłużył na opaskę kapitańską, którą otrzymał w związku z kontuzją Jakuba Rzeźniczaka. Pomocnik Legii walczy i szarpie za kilku, lecz wiadomo że sam meczu nie wygra. Niewykluczone, że Magiera da mu szansę na pozycji snajpera już w najbliższym meczu z Zagłębiem Lubin.

Brak skuteczności nie jest jedynym problemem ekipy z Łazienkowskiej, widać ogromną różnicę w jakości gry legionistów w porównaniu do jesiennych rozgrywek. Mistrz Polski nie stwarza sobie wielu sytuacji podbramkowych, co zauważył sam szkoleniowiec Legii. - Wiemy, co jest naszą bolączką. Nie stwarzamy tylu okazji, co jesienią. Pracujemy, żeby to poprawić. To jeszcze nie jest kryzys. To sytuacja, którą musimy poprawić. Nasz cel to wygrana w Lubinie. Każdy z nas musi jedna brać odpowiedzialność za swoją postawę na murawie – powiedział po meczu z Bruk-Betem Termalicą Jacek Magiera.

[reklama]

Możliwe że było to spowodowane zmęczeniem ciężkimi meczami w europejskich pucharach, ale to nie jest wymówka. Mistrz Polski posiada tak szeroką kadrę, że musi radzić sobie w każdej sytuacji.

Zawodnicy Wojskowych nie błyszczą tak jak to było zarówno w Ekstraklasie jak i Lidze Mistrzów. Gracze Legii, którzy wyróżniali się grą na tle wielkiego Realu Madryt, w rundzie wiosennej nie prezentują pełni swoich możliwości.

Runda wiosenna jest wielkim sprawdzianem dla Jacka Magiery. Trenera rozlicza się z tego, jak przygotuje zespół do rozgrywek, a szkoleniowiec Legii zimę przepracował z Wojskowymi po raz pierwszy. Do końca sezonu pozostało jeszcze kilkanaście spotkań, więc nie można mówić tu o braku szans na obronę tytułu. Po odpadnięciu z Ligi Europy, piłkarze mogą skupić się tylko na ligowych rozgrywkach, więc dalej są oni jednym z głównych kandydatów do końcowego triumfu. W piątek Legia podejmie na wyjeździe Zagłębie Lubin. Drużyna Jacka Magiery liczy na przełamanie, a kibice mają nadzieje, że ich największe gwiazdy znowu pokażą pełnię swoich umiejętności. Czołówka jednak nie zwalnia tempa. Lechia Gdańsk i Lech Poznań cały czas zdobywają punkty, przez co mistrz Polski znajduje się na czwartej pozycji i traci siedem punktów do lidera z Gdańska.

W tygodniu do gry w drużynie Legii zostało uprawnionych pięciu zawodników: powracający z wypożyczeń z I ligi Konrad Handzlik, Rafał Makowski, Tin Matić i Alban Sulejmani, a także pozyskany w zimowym okienku z Zagłębia Sosnowiec Vamara Sanogo, który w tym momencie jest poddawany rehabilitacji kolana.

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Na nich Legia zarobiła najwięcej. Na które miejsce wskoczył Nikolić? [TOP 10]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy