Wszyscy żyją Panathinaikosem. Ale Gabala nie odda łatwo awansu
Piłkarze Jagiellonii Białystok w czwartek rozegrają rewanżowy mecz II rundy eliminacji Ligi Europy z FK Gabala. I jeśli wszystko pójdzie po myśli białostoczan, w kolejnej fazie zmierzą się z greckim Panathinakosem Ateny.
fot.
[podobne]Pierwszy mecz odbędzie się 27 lipca na boisku rywala. Rewanż tydzień później w Białymstoku.
Wyniki losowania w szwajcarskim Nyonie można przyjąć z optymizmem. Żółto-czerwoni w swojej grupie mogli bowiem trafić na PSV Eindhoven, Fenerbahce Stambuł, FK Krasnodar, zwycięzcę pary Shendija - HJK Helsinki i właśnie Greków. Najwyższy współczynnik posiadają Turcy, a rywalizacja z Holendrami również nie należałaby do najłatwiejszych, podobnie jak wyjazd do dalekiego Krasnodaru.
Panathinakos nie jest tą samą drużyną, co przed laty. Gdy grecki system finansowy zaczął się chwiać, nie mogło to się odbić bez echa w piłkarskim środowisku. Wydaje się, że jeśli jagiellończycy przejdą azerską Gabalę, to kolejny rywal w Lidze Europy nie jest wcale poza zasięgiem. A Jagiellonia ma doświadczenie z rywalami z Hellady. W 2010 roku w europejskim debiucie nie sprostała jednak Arisowi Saloniki.
- Zaczyna mnie to pomału irytować, bo po losowaniu wszyscy żyją już następną rundą. Dla nas najważniejszy jest rewanż z Azerami. Już pierwsza połowa z Dinamem Batumi u nas pokazała, że pomimo korzystanego wyniku w pierwszym meczu, rewanż wcale nie musi być formalnością. Przeciwnik jest teraz mocniejszy, więc nie możemy myśleć już o Panathinaikosie - przestrzega szkoleniowiec wicemistrzów Polski. - Szanse na awans za bardzo się nie zmieniły. Udało nam się zdobyć bramkę na wyjeździe i teraz będzie ważne, aby nie stracić jej u siebie. Widać, że Gabala jest bardzo groźna w ofensywie. Obu drużynom daję po 50 procent szans na awans - dodaje.
Podobnego zdania jest Marian Kelemen, bramkarz białostockiego zespołu.
- To nie będzie łatwy mecz. Nic nie dostaniemy za darmo. Będziemy jednak mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców i musimy zagrać na tyle, aby cieszyć się z awansu - przekonuje słowacki golkiper.
Pomimo niezłego losowania, żółto-czerwoni po wyeliminowaniu najbliższego rywala, muszą podchodzić do Panathinaikosu ze sporym respektem. W Helladzie futbol to religia. Wbrew niesprzyjającym warunkom finansowym, greckie kluby mają dużo motywacji do osiągania dobrych wyników. Ponadto żywiołowość fanów, to spory atut dla tamtejszych zawodników.
Panathinaikos 20 razy święcił triumf w greckiej ekstraklasie. Klub jest doskonale znany w naszym kraju. W jego historii wiele wspaniałych kart zapisali Polacy.
Potencjalnych rywali poznały też inne polskie drużyny, grające w europejskich pucharach. Lech w przypadku wyeliminowania norweskiego Haugesund zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Valletta - Utrecht. Z kolei zdobywca Pucharu Polski - Arka Gdynia zagra z węgierskim Ferencvarosem lub duńskim Midtyjlland.
Losowanie kwalifikacji LE
III runda, mecze 27 lipca i 3 sierpnia: Jagiellonia Białystok/FK Gabala (Azerbejdżan) - Panathinakos (Grecja), Lech Poznań /FK Haugesund (Norwegia) - Valletta FC (Malta)/Utrecht (Holandia), Arka Gdynia - Ferencvarosi (Węgry)/FC Midtyjlland (Dania).
Losowanie kwalifikacji LM
III runda, mecze 25-26 lipca i 1-2 sierpnia: Legia Warszawa/IFK Mariehamn (Finlandia) - Spartaks Jurmala (Łotwa)/FK Astana (Kazachstan).
Maciej Murawski o losowaniu par 3. rundy kwalifikacji LE: Faworytami będą rywale polskich drużyn, co nie znaczy, że nasze kluby muszą odpaść
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/8e13d95f-eae1-5f13-0abc-ae642563e2b5,475591ad-dfe1-af4f-cf40-631a1c33dc99,embed.html[/wideo_iframe]