Oceny piłkarzy Legii za mecz z Ajaksem: Trudno wygrać bez napastnika
Legia Warszawa zakończyła przygodę z Ligą Europy na 1/16 finału. W rewanżu z Ajaksem Amsterdam przegrała 0:1. W tym meczu długo grała zachowawczo. Dopiero w końcówce podjęła ryzyko. Oto jak oceniliśmy jej piłkarzy.
fot. East News
Noty wystawiliśmy w skali od 1 do 10.
Arkadiusz Malarz (4) – Ogólnie to był niezły. Ale, ale... Zawalił bramkę! Wybił piłkę za krótko, dając tym samym okazję do dobitki, której Nick Viergever nie zmarnował.
Łukasz Broź (3) – Na tym poziomie nie jest w stanie dać drużynie tego co wcześniej Bartosz Bereszyński albo obecnie Artur Jędrzejczyk (niezgłoszony do rozgrywek). Był dziś najsłabszy w Legii. Źle się ustawiał (np. przy straconym golu). Hakim Ziyech założył mu siatkę.
Maciej Dąbrowski (5) – Nie był aż tak dobry jak w Warszawie. Ale też nie taki beznadziejny. Miał sporo roboty, kiedy boczni obrońcy nie stawali na wysokości zadania. Oddał jedno celne uderzenie.
Michał Pazdan (6) – Zanotował świetną końcówkę. Biegał od pola karnego do pola karnego. Jego wślizg, gdy Ajax wychodził z kontaratakiem uchronił Legię przed utratą drugiego gola i chociaż trochę przedłużył jej szanse na awans.
Adam Hlousek (4) – Bardzo przeciętny występ. Dziwne, że tak doświadczony zawodnik nieustannie dawał się wrabiać lewonożnemu Bertrandowi Traore, który łamał akcję, by kopnąć tak jak robi to Arjen Robben.
Michał Kopczyński (4) – Dostał opaskę kapitana wobec nieobecności Miroslava Radovicia. Był trochę przygaszony - nie tyle dodatkową funkcją co umiejętnościami środkowych z Ajaksu. Opuścił boisko dwanaście minut przed ostatnim gwizdkiem.
Tomasz Jodłowiec (4) – Coś przeciął, gdzieś wrócił, ale to wszystko było za mało! Niestety już nie ten poziom grania. Trener Jacek Magiera wezwał go na ławkę po 57 minutach.
Guilherme (4) - Spodziewaliśmy się po nim znacznie więcej. Nie dał wiele jakości. Został zmieniony jako drugi. Za niego wszedł Tomas Necid.
Vadis Odjidja Ofoe (6) – Znów udowodnił, że jest Panem Piłkarzem. Brał na siebie ciężar rozegrania, skupiał uwagę dwóch lub trzech przeciwników. Po jego zagraniach działo się na najwięcej. Coś nam się wydaje, że po sezonie może odejść z Legii...
Waleri Kazaiszwili (5) – Czasami grał pod siebie, ale przynajmniej podejmował ryzyko. Oddał dwa celne strzały. Szkoda szansy w drugiej połowie, gdy uwolnił się spod opieki w okolicach szesnastki.
Michał Kucharczyk (4) – Dostał szansę kosztem Tomasa Necida. Przez długie minuty był kompletnie niewidoczny. Uaktywnił się w końcówce. Raz zmylił obrońcę, wbiegł w pole karne i wstrzelił piłkę. Z tego mogła być bramka.
Weszli z ławki:
Thibault Moulin (5) – Wrócił po kontuzji. Brakowało mu czucia piłki. Ale i tak sprawił, że było odważniej.
Tomas Necid i Daniel Chima Chukwu grali za krótko, by ich ocenić.
TOP 20 najdroższych piłkarzy Ekstraklasy [NOWA WYCENA]