Oceny Legii za rewanż ze Zrinjskim: słaby styl, ważne co w sieci
We wczorajszym rewanżowym spotkaniu eliminacji Ligi Mistrzów Legia Warszawa na własnym terenie pokonała Zrinjskiego Mostar 2:0 po dwóch bramkach Nemanji Nikolicia i awansowała do dalszej fazy eliminacji. Oto jak oceniliśmy piłkarzy Besnika Hasiego!
fot. Bartek Syta
Oceny wystawiliśmy w skali 1-10.
Arkadiusz Malarz - 7 - doświadczony golkiper mistrza Polski nie był zmuszony do interwencji zbyt wiele razy, ale gdy rywale tworzyli sobie dwie bardzo groźne szanse, to bramkarz popisał się cudownymi i wymagającymi świetnego refleksu paradami. Mimo swojego wieku Malarz jest w dobrej formie, udowadnia, że bramki puszczone w meczu z Lechem były jedynie wypadkiem przy pracy. Nie daje podstaw, by dać szansę Radosławowi Cierzniakowi.
Łukasz Broź - 7 - warszawskie boki obrony mają z założenia wspomagać skrzydłowych, niezależnie od tego, czy na prawej stronie defensywy gra Łukasz Broź, czy Bartosz Bereszyński. W rewanżu ze Zrinjskim starszy z tej dwójki aktywnie wspomagał Michaiła Aleksandrowa, raz stanął nawet przed dobrą szansą strzelecką.
Michał Pazdan - 6 - spędził dużo czasu z piłką przy nodze, bo w tym meczu obrońcy długo rozgrywali piłkę między sobą. Zadziwiająco często widzieliśmy go także na połowie przeciwnika, co oczywiście nie znaczy, że reprezentant Polski odpuszczał krycie - wręcz przeciwnie, pilnował przeciwników, kilkakrotnie wybijając piłkę na aut w groźnej sytuacji. Stoperowi potrzeba jeszcze trochę czasu na powrót do optymalnej formy po urlopie i zrozumienie nowej taktyki.
Igor Lewczuk - 6 - zgodnie z oczekiwaniami, u boku Michała Pazdana jego gra jest dużo pewniejsza, jakby miał do reprezentanta Polski więcej zaufania, niż do Jakuba Rzeźniczaka. Wielokrotnie interweniował głową we własnym polu karnym, szczególnie przy rzutach rożnych gości, niemal każde dośrodkowanie kończyło się jego wybiciem.
Adam Hlousek - 6 - bez fajerwerków, ale nie schodził poniżej swojego poziomu, zaliczając przyzwoity występ. Na boku obrony stawał się koszmarem skrzydłowych, samemu bardzo często wchodząc na połowę mistrza Bośni. Pochwalić należy jego współpracę z Thibaultem Moulinem.
Guilherme - bez oceny - nie oceniamy występu Brazylijczyka, którego z powodu kontuzji na boisku już w 15. minucie gry zastąpił Kasper Hamalainen. Kontuzja pomocnika Legii jest poważna, do gry wróci zapewne za około 2 miesiące.
Tomasz Jodłowiec - 5 - wciąż nie jest to ten piłkarz, który zachwycał kibiców swoją formą przez niemal całą wiosnę. Legia miała ogromne problemy z konstruowaniem akcji po przejęciu piłki, ponieważ niedokładne były właśnie zagrania środkowych pomocników, po których goście ponownie przejmowali posiadanie.
Thibault Moulin - 6 - początek meczu miał obiecujący, był pod grą, angażował się w akcję, ale przebieg meczu zmusił go do włączenia się w defensywę. Zaprezentował kilka crossów przez całą szerokość boiska, które zawsze były dopieszczone, wymierzone co do centymetra. W naszej lidze brakowało takiego zawodnika.
Michaił Aleksandrow - 4 - skrzydła Legii są obecnie jej największym problemem, a kontuzja Guilherme na pewno nie pomoże. Bułgar po niezłym występie przeciwko Jagiellonii Białystok ponownie był niewidoczny, nie zaliczał może strat, jednak od skrzydłowego wymaga się czegoś więcej, niż tylko przyjęcia piłki przed polem karnym.
Nemanja Nikolić - 8 - co Legia by zrobiła bez swojego najlepszego strzelca? W dwumeczu ze Zrinjskim był autorem wszystkich trzech trafień, przy Łazienkowskiej najpierw perfekcyjnie wyegzekwował rzut karny, posyłając piłkę w samo okienko, później zaś z zimną krwią wykończył sytuację sam na sam po ładnym podaniu Kaspra Hamalainena. Król strzelców Ekstraklasy jest dziś dla Legii postacią niezastąpioną.
Michał Kucharczyk - 3 - co można powiedzieć o występie Kuchego? Miał być największym wygranym letnich zgrupowań, tymczasem jeszcze nie zdążył tego udowodnić w żadnym meczu. W rewanżu ze Zrinjskim zaliczył mnóstwo strat, nie przypominamy sobie żadnego jego dobrego zagrania w pole karne, dawał się łapać na spalonym. Jak tak dalej pójdzie, to może stracić miejsce w pierwszym składzie.
Rezerwowi:
Kasper Hamalainen - 6 - trener Hasi miał przez dużą część spotkania sporo uwag do gry Fina, który zaliczył dopiero pierwszy występ w tym sezonie, zmieniając kontuzjowanego Guilherme. Długo irytował brakiem komunikacji z kolegami, ale zaliczył ważną i efektowną asystę przy drugim golu Nemanji Nikolicia.
Michał Kopczyński i Tomasz Brzyski grali zbyt krótko, by móc ich rzetelnie ocenić.
Zgody i kosy kibicowskie w Polsce [ZDJĘCIA, WIDEO]